Czy pamiętacie tą jakże emocjonalną scenę, w Spider-Man: Bez drogi do domu, gdy multiwersum się rozpada i widzimy tam przeróżne postacie? Chwilę później, Peter Parker, prosi Dr Strange’a, by ten wymazał go z pamięci wszystkich. Benedict Cumberbatch przyznał, że emocjonalna reakcja Strange’a na decyzję Petera została w rzeczywistości zaimprowizowana przez niego.
Wielcy reżyserzy potrafią odrzucić fragment scenariusza lub dużą scenografię i powiedzieć: „Och, może to jest lepsze”. Pod koniec filmu był taki fragment, w którym naprawdę staraliśmy się, aby wzbudzić większe emocje, na szczycie Statuy Wolności. Tom [Holland] miał ciężko ze scenariuszem. Potem zrobiliśmy dokrętki i wpadłem na pomysł, żeby pokazać, że go kocham. Aż w końcu reżyser Jon Watts powiedział: „To będzie w filmie”. A ja na to: „Dobra, super. To świetnie”
Kiedy cały świat dowiaduje się, że pod maską Spider-Mana skrywa się Peter Parker, superbohater decyduje się zwrócić o pomoc do Doktora Strange’a. W filmie obok Toma Hollanda pojawiają się 2 inne wersje Spider-Manów, grane przez wszystkich znanych Tobeya Maguire’a i Andrew Garfielda, którzy razem muszą zmierzyć się z Doctorem Octopusem (Alfred Molina), Electro (Jamie Foxx), Sandmanem (Thomas Haden Church), Zielonym Goblinem (Willem Dafoe) oraz Lizardem w wykonaniu Rhysa Ifansa.
Film zadebiutował w kinach 17 grudnia.
Źródło: gamesradar.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe