Ultimate Spider-Man tom 12 – recenzja komiksu

Na nasze szczęście Egmont wrócił do regularnej publikacji serii Ultimate Spider-Man, chociaż wydany właśnie album może wprowadzić czytelnika w lekką konsternację. Na grzbiecie widnieje wprawdzie liczba 12, ale numeracja zawartych tu zeszytów została zrestartowana do numeru pierwszego. O co chodzi? Po tragicznych wydarzeniach z poprzedniego tomu rozpoczął się w serii tak zwany „vol. 2”, jednak fabuła jest po prostu kontynuowana bez zmian w obsadzie czy przeskoków w czasie. Z perspektywy dość krótkiego czasu mieszanie w numeracji okazało się na tyle niepotrzebne, że włodarze Marvela zdecydowali o powrocie do tej pierwotnej. Potraktujcie więc Ultimate Spider-Man tom 12 jako regularną kontynuację dotychczasowych wątków.

https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/520/579/520579/1665950943/800.jpg

Strona komiksu Ultimate Spider-Man tom 12

Pomimo krótkotrwałego re-launchu, na fotelu scenarzysty nadal dumnie rozsiada się Brian Michael Bendis, ojciec ogromnego sukcesu tej serii, którego nie spodziewali się chyba nawet włodarze Marvela – ponad 20 milionów sprzedanych zeszytów na świecie. Świetne opinie czytelników i recenzentów często chwaliły Bendisa za rozwój postaci i fabuły czy umiejętne prowadzenie wątków. Nie można też zapomnieć o świetnych, charakterystycznych, chociaż na dłuższą metę powtarzalnych dialogach. Wszystko to stanowiło o sile serii, a współpraca scenarzysty z pierwszym jej rysownikiem Markiem Bagleyem pobiła rekord wydawnictwa pod kątem długości trwania, detronizując kooperację Stana Lee i Jacka Kirby’ego przy Fantastycznej Czwórce.

Poprzednie tomy serii zawierały wybuchowe, spektakularne wydarzenia, łącznie z kataklizmem pochłaniającym miliony ofiar. Wraz z Ultimate Spider-Man tom 12 Bendis wraca do korzeni – skupia się na bardziej kameralnych aspektach, bardzo dużo miejsca poświęcając perypetiom Petera Parkera w szkole, jego życiu uczuciowemu oraz przyjaciołom, szczególnie, że aktualnie pod dachem cioci May oprócz Pajęczaka zamieszkali Iceman i Ludzka Pochodnia, a także Gwen Stacy. Akcji jest tu zdecydowanie mniej, chociaż pojedynki z Mysterio wypadają dość wybuchowo i spektakularnie.

https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/520/580/520580/1665950944/800.jpg

Strona komiksu Ultimate Spider-Man tom 12

Rolę rysownika pełni teraz David Lafuente (All New X-Men, Superman), którego prace mogliśmy już obejrzeć w trzecim Annualu zamieszczonym w poprzednim albumie. Hiszpańskiego artystę w dwóch zeszytach zastępuje Takeshi Miyazawa, rysownik specyficzny, ale i doskonale znany polskim czytelnikom z takich serii jak Ms Marvel czy Runaways. Jednak pod względem graficznym mamy tutaj drobny regres, szczególnie, że Lafuente o wiele lepiej wypada w scenach akcji, których w Ultimate Spider-Man tom 12 jest po prostu sporo mniej.

Miejscami Ultimate Spider-Man tom 12 ociera się o soap operę dla nastolatków, ale jednocześnie czuć tu echa pierwszych opowieści o mutantach – tych, w których dopiero uczyli się radzić sobie z wrogo nastawionym do nich światem. W pewnym momencie Bendis kładzie mocne akcenty na wątki społeczne i krytykę nienawistnych zachowań o podłożu wręcz rasistowskim, ale całość jest podana ze smakiem. Byłem zaskoczony, bo pomimo wyhamowania akcji i skupienia się na wątkach obyczajowych, całość czyta się bardzo dobrze  – niczym najlepsze tomy serii.

https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/520/581/520581/1665950944/800.jpg

Strona komiksu Ultimate Spider-Man tom 12

Czuć, że na ostatniej prostej twórcy chcieli wrócić do założeń, które od początku przyświecały serii, skupiając się na tym, co miało być w niej najważniejsze: małe dramaty, przyjaźń, humor no i oczywiście trochę spektakularnych pajęczych akcji. I to się udało, bo Ultimate Spider-Man tom 12 jest udaną lekturą, chociaż czuć, że seria ma się ku końcowi. Bendis opowiada historię po swojemu, unowocześnia ją, ale jednocześnie zachowuje jej ducha i najważniejsze cechy. Aż żałuję, że przed nami jeszcze tylko ostatni, trzynasty tom, zanim rolę Pająka w świecie Ultimate przejął Miles Morales.


https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/513/625/513625/1660740156/800.jpg

Okładka komiksu Ultimate Spider-Man tom 12

Tytuł oryginalny: Ultimate Spider-Man vol 12
Scenariusz: Brian Michael Bendis
Rysunki: David Lafuente, Takeshi Miyazawa
Tłumaczenie: Marek Starosta
Wydawca: Egmont 2022
Liczba stron: 352
Ocena: 80/100

Zastępca redaktora naczelnego

PR-owiec, recenzent, geek. Kocha kino, seriale, książki, komiksy i gry. Kumpel Grahama Mastertona. W MR odpowiedzialny za dział komiksów, książek i gier planszowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?