Pewnego razu we Francji tom 3 – recenzja komiksu

Pewnego razu we Francji to seria złożona, ukazująca II wojnę światową we Francji z perspektywy postaci, której nie wspomina się na lekcjach historii. Joseph Joanovici, dominujący dotąd w opowieści Nury’ego, teraz ustępuje miejsca na scenie swym poplecznikom i wrogom. Równie ciekawym jak on, których wpływ na jego losy jest niebagatelny. Oto finał perypetii najbogatszego złomiarza Francji, który swego czasu grał na nosie zarówno nazistom, jak i Francuzom.

Strona komiksu Pewnego razu we Francji tom 3

Grzechy przeszłości prędzej czy później odbiją się czkawką. W najmniej spodziewanym momencie, adekwatnie do ich ciężaru. Joanovici miał ich sporo, a jednym z największych jest sprawa młodocianego Roberta Scarffy, rzekomego zdrajcy ruchu oporu, a tak naprawdę kozła ofiarnego na rzecz dalszych działań głównego bohatera i jego popleczników. Choć sprawa wydaje się zamknięta, a lokalne imperium wpływów Joanoviciego stoi mocno, to ziemia pod jego nogami zaczyna nieznacznie drżeć za sprawą pewnego samotnego i sprawiedliwego sędziego.

Czekałem na ostatni tom Pewnego razu we Francji by podsumować postać Joanoviciego. W drugim tomie porównałem go nawet do Waltera White’a z Breaking Bad. I nadal to porównanie podtrzymuję. Te same próby usprawiedliwienia własnych grzechów, karkołomne unikanie kolejnych kłopotów, ambicja niepozwalająca na odpuszczenie i wreszcie – wybiórcze uwielbienie swej rodziny. Oczywiście to nie żywoty równoległe, ale pewne punkty się zgadzają, pokazując, że zarówno Joano, jak i Heisenberg nie byli szczególnie moralni, ale byli nieporównywalnie lepsi od diabłów, z którymi paktowali. W finale cyklu ważną postacią staje się owładnięty własnymi obsesjami sędzia Legentil, spleciony losem z głównym bohaterem. Ostatnie strony komiksu wynoszą całą serię na wyżyny, ukazując potworną, chwytającą za serce tragedię obu mężczyzn.

Strona komiksu Pewnego razu we Francji tom 3

Pewnego razu we Francji to też przemyślanie skonstruowana intryga. Bohater, jak sam zresztą mówi kilkukrotnie, nigdy nie może czuć się bezpiecznie. Naziści, ruch oporu, jego własna rodzina i współpracownicy, a później służby i opinia publiczna. Wszystko to potencjalne źródło kłopotów, których nie uniknie nawet taki spryciarz jak Joanovici. Nury wykazuje się niebywałym talentem do złożenia tego wszystkiego w spójną całość, utrzymując uwagę czytelnika do dramatycznego końca. Scenarzysta nie daje się tu łatwo zaszufladkować, sprawiając, że opowieść, którą snuje, to wielowarstwowe dzieło. Mamy kryminał, opowieść wojenną, dramat psychologiczny i oczywiście biografię. Wszystko to skierowane do ludzi rozumiejących, że czas wojny to czas potworów. I czasem trzeba posunąć się do potwornych rzeczy, by nie zostać przez nich pożartym.

Mocno zwracam uwagę na mimikę w komiksie. Ma być przede wszystkim adekwatna do historii. Gdy mowa o herosach, niech już mają te swoje kwadratowe szczęki i wejrzenia pełne szlachetności. Ale jak mowa o personach mniej pomnikowych, to lepiej, aby ich gęby wyrażały ich grzechy. Joanocivi został oddany przez Sylvaina Vallee zgodnie z prawdą historyczną, choć na pierwszy rzut oka zdaje się być nieco przerysowany. Inna sprawa ze szkopami. Teutońskie ryje aż proszę się o przywitanie z kolbą karabinu, ale i co mniej szlachetnymi Francuzami można by straszyć dzieciaczki. Najmocniejszą stroną prac Vallee’a jest jednak balans między brutalnym, wojennym realizmem, a nieuchwytną lekkością świata przedstawionego. Znakomita dynamika, płynność, a przy tym artystyczny charakter. Żal jedynie, że nie dostaliśmy więcej materiałów dodatkowych z procesu tworzenia.

Strona komiksu Pewnego razu we Francji tom 3

Pewnego razu we Francji tom 3 zamyka fabularyzowaną biografię niełatwego bohatera, a Fabien Nury finalnie nie wydaje na niego jednoznacznego wyroku. Jego historia jest sensacyjna, ocierająca się o klimaty powieści szpiegowskich i wojennych, ale próżno dopatrywać się w protagoniście cech literackiego herosa akcji. Ratuje, kolaboruje, walczy i kryje się tylko w jednym celu – by przeżyć jeszcze jeden dzień, nie tracąc przy tym swej pozycji. W tle wiarygodne ukazane są realia II wojny światowej na terytorium Francji, a w tym tomie dostajemy jeszcze spektakularny pojedynek ścigającego ze ściganym z finałem cięższym niż cały metal, jaki przewinął się przez interesy Joanoviciego.


Okładka komiksu Pewnego razu we Francji tom 3

Tytuł oryginalny: I était une fois en France tomes 5 et 6
Scenariusz: Fabien Nury
Rysunki: Sylvain Vallée
Tłumaczenie: Wojciech Birek
Wydawca: Non Stop Comics 2024
Liczba stron: 136
Ocena: 85/100

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?