Amazing Spider-Man tom 9 – Dawne grzechy – recenzja komiksu

Sięgając po Amazing Spider-Man tom 9 – Dawne grzechy pomyślałem sobie, że wydawcy w Polsce chyba jednak trochę ze sobą współpracują. Bo jak inaczej wyjaśnić to, że Mucha Comics wydało w lipcu świetny, kultowy już tom Peter Parker, The Spectacular Spider-Man – Śmierć Jean DeWolff, do którego bardzo, ale to bardzo mocno nawiązuje opublikowany miesiąc później przez Egmont komiks Nicka Spencera? W sumie jednak nieważne, ile w tym planu, a ile przypadku – poznanie lub odświeżenie sobie historii napisanej przez Petera Davida jest w tym przypadku mocno wskazane.

Z lektury poprzednich tomów (oraz ewentualnie ich recenzji) wiemy już, że Nick Spencer raz ma niezłe pomysły, a raz bardzo kiepskie i nietrafione. Jeśli jednak amerykański scenarzysta jest w czymś dobry, to w odgrzewaniu kotletów, a ściślej rzecz ujmując w przerabianiu znanych dań na własną modłę. Amazing Spider-Man tom 9 – Dawne grzechy nawiązuje do legendarnej, kanonicznej opowieści (i jej kontynuacji) o Zjadaczu Grzechów, pewnym zamaskowanym mordercy dopuszczającym się brutalnych, karygodnych zbrodni. Przygody te, opublikowane w drugiej połowie lat osiemdziesiątych, miały duży wpływ na życie Petera Parkera i jego pajęczego alterego.

https://alejakomiksu.com/gfx/plansze/ASM9_s69.jpg

Strona komiksu Amazing Spider-Man tom 9 – Dawne grzechy

W komiksowej teraźniejszości Kindred – tajemniczy zabandażowany łotr, który wydaje się, jakoby pokonał śmierć, wciąż prowadzi swoje machinacje w tle. Próbując zniszczyć Spider-Mana przywraca zza grobu Zjadacza Grzechów i pozwala mu znów namieszać w życiu Parkera. Spencer zaczyna od genezy Stanleya Cartera, ukazania jego dzieciństwa i późniejszych losów, co znakomicie swoimi chłodnymi rysunkami oddaje Guillermo Sanna (Star Wars, Deadpool).

Oczywiście nie spodziewajcie się tak dobrej opowieści jak ta sprzed blisko czterech dekad – różnica poziomów jest kolosalna. Niemniej jednak Spencer z szacunkiem odnosi się do dziedzictwa postaci, o której pisze. Niektóre sceny wprost nawiązują do „ejtisowych” opowieści, a zmiana nastawienia społeczeństwa do bandziora chcącego oczyścić z grzechów innych złoli wypada interesująco i aż prosiła się o dalsze eksploatowanie.

https://alejakomiksu.com/gfx/plansze/ASM9_s87.jpg

Strona komiksu Amazing Spider-Man tom 9 – Dawne grzechy

Spencer zazwyczaj przesadza z humorem, nie zawsze najwyższych lotów, ale Amazing Spider-Man tom 9 – Dawne grzechy jest poważniejszy, spokojniejszy, dojrzalszy, mroczniejszy. To dobrze, bo obecność Sin-Eatera tego wymagała. Nie ma tu miejsca na wygłupy, to nie walka z Bumerangiem. Scenarzysta wyciąga wnioski (może czytał negatywne recenzje!) i z każdym kolejnym tomem jakby nieco lepiej balansuje dialogi i akcję, ale nadal zarzucam mu brak kreatywności i naprawdę mocnych pomysłów, które miałyby szansę przetrwać dekady i do których w przyszłości będą nawiązywały nowe pokolenia twórców.

O ile scenariusz ma swoje wzloty i upadki, tak wypada mi pochwalić graficzną stronę Amazing Spider-Man tom 9 – Dawne grzechy. Warto odnotować udział mojego ulubieńca Marka Bagleya, chociaż jego styl mocno ewoluował i nieco trudniej mi go rozpoznać. Prace Kima Jacinto, Bruna Oliveiry czy Marcelo Ferreiry nie odbiegają od ówczesnego marvelowego standardu, dzięki czemu otrzymujemy dynamiczny i czytelny komiks środka. Tylko tyle i aż tyle – ale w serii takiej jak „ASM” sam nie stawiałbym na żadne eksperymenty.

https://alejakomiksu.com/gfx/plansze/ASM9_s125.jpg

Strona komiksu Amazing Spider-Man tom 9 – Dawne grzechy

Amazing Spider-Man tom 9 – Dawne grzechy nie jest może jeszcze odpuszczeniem grzechów Nicka Spencera, ale coraz częściej łapię się na tym, że scenarzystę chwalę zamiast ganić. Nadal przeszkadza mi, że autor niemiłosiernie rozciąga swoją fabułę, a jakby wywalić niepotrzebne zapychacze, seria byłaby pewnie co najmniej o połowę krótsza. Spójrzmy na samego Kindreda, który niczym szwarccharakter z przygód Jamesa Bonda wygłasza swoje pełne gróźb monologi i… tyle. Blisko 50 numerów serii i nadal ani nic o nim nie wiemy, ani niespecjalnie nas to interesuje. Ma tylko fajny wygląd. I tyle. Panie Spencer, proszę przyspieszyć!


https://alejakomiksu.com/gfx/okladki/ASM9t.jpg

Okładka komiksu Amazing Spider-Man tom 9 – Dawne grzechy

Tytuł oryginalny: Amazing Spider-Man by Nick Spencer vol. 9: Sins Rising
Scenariusz: Nick Spencer
Rysunki: Guillermo Sanna, Kim Jacinto, Bruno Oliveira, Mark Bagley, Marcelo Ferreira
Tłumaczenie: Bartosz Czartoryski
Wydawca: Egmont 2023
Liczba stron: 144
Ocena: 75/100

Zastępca redaktora naczelnego

PR-owiec, recenzent, geek. Kocha kino, seriale, książki, komiksy i gry. Kumpel Grahama Mastertona. W MR odpowiedzialny za dział komiksów, książek i gier planszowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?