W zestawie list i podsumowań 2017 roku nie może zabraknąć spojrzenia na to, jak radzi sobie polskie kino w Wielkiej Brytanii. Jest to w końcu jedno z największych w Europie skupisk Polaków mieszkających poza granicami kraju. A tamtejsza Polonia od lat udowadnia, że uwielbia oglądać rodzime filmy.
Po rekordowym roku 2016, kiedy to Pitbull. Niebezpieczne kobiety pobił rekord oglądalności polskich filmów na Wyspach, miniony rok znów przyniósł wszystkich zaskoczył. Otóż Patryk Vega zdeklasował samego siebie na podium. Jego Botoks osiągnął zawrotną kwotę zysku 1 miliona 59 tysięcy funtów! Tylko w pierwszy weekend, kiedy pokazywany był w kinach, zarobił aż 792 tys., wyrównując niemal rekord poprzednika. Tytuł ten okazał się bardziej dochodowy niż na przykład Free Fire czy Resident Evil: Ostatni rozdział. W sumie ostatni film Vegi pokazywano w 217 kinach – do większej ilości trafiły tylko Listy do M. 3 Tomasza Koneckiego, które z wynikiem 539 tys. funtów znalazły się na trzecim miejscu w zestawieniu. Obydwa tytuły dystrybuowała firma Phoenix z Chicago.
Drugie miejsce na podium zajęła polsko-brytyjska produkcja Twój Vincent w reżyserii Doroty Kobieli i Hugh Wechmana. To chyba jedyny tytuł z całej listy, o którym z czystym sercem powiedzieć można, że skierowany był do międzynarodowej widowni i prawdopodobnie oglądany był zarówno przez Brytyjczyków, Polaków oraz inne narodowości mieszkające w Zjednoczonym Królestwie. Poza historią o słynnym malarzu wszystkie inne filmy są przeznaczone głównie dla naszych rodaków w Wielkiej Brytanii i przez nich właśnie oglądane.
Spośród szesnastu filmów, które widzowie mogli obejrzeć w kinach, kilka zaliczyło spektakularne klęski. Dramat wojenny Wyklęty, który dystrybutor postanowił pokazać aż w 70 kinach, przyniósł zaledwie 24 tysiące funtów zwrotu, z czego prawie cała kwota zarobiona została w pierwszy weekend. Jeszcze gorzej spisał się przygodowy film dla dzieci – Tarapaty, zarabiając 6 tysięcy z ponad 60 kin! Również chwalony przez krytyków Najlepszy, czyli historia Jerzego Górskiego, odnotował 18 tys. funtów wpływów z 50 kin. Listę zamykają dramat Zaćma Ryszarda Bugajskiego (2700 funtów) i dokument Sylwestra Latkowskiego Moja walka. Memed Khalidov (190 funtów).
3 mln 135 tysięcy funtów – tyle w sumie zarobiły polskie filmy w minionym roku w Wielkiej Brytanii. I jest to kolejny rekord, bo to kwota o pół miliona wyższa niż rok temu. Zważywszy na to, że rok 2018 przyniesie kolejną produkcję Patryka Vegi, za dwanaście miesięcy możemy znów napisać o świetnych wynikach, które śrubują rodzime produkcje nad Tamizą.
Polskie filmy w Wielkiej Brytanii w 2017 roku: (kwoty podane w funtach)
Zobacz również: TOP 30 – najlepsze filmy 2017 roku!
TOP 10 najbardziej dochodowych polskich filmów w Wielkiej Brytanii w historii:
Ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu Botoks. Fot. Anna Gostkowska, Copyright (C) Vega Investments