Swoją karierę rozpoczęła już w wieku 15 lat występując w teatrze Semaver Kumpanya znajdującym się w Turcji gdzie zagrała w spektaklu Paki i Kwiaty Miłości. Po tym występie zaczęła pobierać lekcje aktorstwa w Kenter theatre, dzięki którym od 2012 roku zaczęła występować w serialach telewizyjnych. Została nagrodzona dwoma nagrodami za najlepszą aktorkę roku, a także za najlepszy debiut aktorski.
Martyna: Jakie były początki Pani kariery?
Sevda: Kiedy byłam w liceum, uczęszczałam do szkolnego kółka teatralnego. Bardzo lubiłam być na scenie. Chciałam wypróbować się, ucząc się, dlatego w teatrze Semaver Kumpanya pobrałam nauki. Po tym, jak zobaczono, co umiem, zaczęłam grać w jednym z dziecięcych spektakli. Kiedy odwiedzaliśmy różne szkoły z przedstawieniem, spotkałam jednego aktora, dzięki któremu zaczęłam grać w jednym serialu. Potem wszystko przyszło samo.
Martyna: Czy miała Pani wsparcie rodziny i przyjaciół w osiąganiu wyznaczonych przez siebie celów?
Sevda: Wszystkie decyzje podejmowałam sama i samodzielnie do wszystkiego doszłam. Ale od całego mojego otoczenia oczywiście dostałam dużo moralnego wsparcia.
Martyna: Występowała Pani wcześniej w teatrze, pomogło to Pani nabrać pewności siebie czy dopiero w późniejszym czasie nastąpił przełom?
Sevda: Wcześniej grałam tylko w dziecięcych spektaklach. Jednakże teatr i telewizja bardzo się od siebie różnią. Nie mogę powiedzieć, żeby moje doświadczenie gry na scenie teatralnej ułatwiło mi moją pracę. Ale oczywiście, to, że w ogóle mogę zajmować się aktorstwem, uświadomiłam sobie dzięki teatrowi.
Martyna: A kim chciała zostać Pani w dzieciństwie? Jakie były Pani dziecięce marzenia?
Sevda: Chciałam albo zostać tancerką, albo muzykiem. Ponieważ jednak nigdy się nie szkoliłam w tym temacie, niestety nie było to możliwe. Ale jestem też bardzo szczęśliwa, że dziś jestem aktorką.
Martyna: Popularność tureckich seriali w Polsce cały czas rośnie. Coraz większym zachwytem zaczyna cieszyć się również serial Zakazane Jabłko z Pani udziałem. Który widzowie chcą, aby telewizja polska zakupiła. Jak Pani myśli, dlaczego tureckie tenelowele cieszą się tak dużym zainteresowaniem?
Sevda: Nie wiem, w jakim stanie jest i jak wygląda branża seriali w Polsce, ale przypuszczam, że odnosimy sukces dlatego, że poświęcamy dużo czasu naszej pracy. Dlaczego by nie miało się zyskać powodzenia, kiedy opowiada się coś w języku zrozumiałym dla wszystkich, nieważne od tego, gdzie kto się znajduje i do jakiej przynależy kultury?
Martyna: Jak opisałaby Pani serial osobą, które nie zapoznały się jeszcze z jego fabułą?
Sevda: Zapewne powiedziałabym, że jest to historia o walczących kobietach, które niczego się nie bojąc żyją, żeby spełniać swoje marzenia i przeskoczyć różnice społeczne.
Martyna: Zakazane jabłko to tytuł w pełni odpowiadający fabule?
Sevda: Według mnie odzwierciedla humorystyczną stronę serialu.
Martyna: Gra w nim Pani jedną z głównych ról, młodszą z sióstr – Zeynep Yilmaz. Była to chyba rola trafiona w 10? Wydaje się być Pani miłą, sympatyczną osobą, tak jak ona.
Sevda: Dziękuje. Nie mogę jednak powiedzieć, żebym była tak jak Zeynep cierpliwa i spokojna. Zeynep była według mnie szczególną kobietą, która wyróżniała się na tle innych kobiet w serialu tym, jak rozumiała ambicję, miłość i różnice społeczne.
Martyna: Ma Pani podobny stosunek do miłości jak Pani bohaterka?
Sevda: Właściwie to bardzo podobny, ale też, mimo że może to nie sprzyjać miłości, moje uosobienie nie jest tak cierpliwe i kontrolowane.
Martyna: Czy ta rola wniosła coś nowego do Pani życia?
Sevda: Nie tylko Zeynep, w trakcie grania w Zakazanym Jabłku nauczyłam się niezliczonej ilości rzeczy i stałam się zupełnie inną osobą.
Martyna: W telenowelach głównymi wątkami jest miłość. Uważa Pani, że to najważniejsze czy są ważniejsze wartości, na które powinno zwracać się uwagę?
Sevda: Miłość jest najważniejsza, ale jest to wartość, która musi być pielęgnowana i wspierana wieloma uczuciami i zasadami.
Martyna: Są jakieś produkcje, które chętnie Pani ogląda?
Sevda: Jest bardzo dużo. W szczególności śledzę większość produkcji Netflixa i BluTV.
Martyna: Tureckie telenowele to nie tylko miłosne perypetie, intrygi, walka o pieniądze. Doskonałym przykładem na to jest nowa produkcja Cudowny Lekarz. Pierwszy turecki serial w roli głównej z chłopcem z zespołem Sawanta. Dobrze jest tworzyć właśnie takie seriale, aby pokazać ludziom, że na świecie nie ma tylko szczęśliwych historii miłosnych, ale są też ludzie borykający się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Miała Pani styczność z takimi osobami lub osobami o podobnych chorobach?
Sevda: Pewnie, że spotkałam, ale nie był to ktoś, kto jest w centrum mojego życia, z kim spędzam dużo czasu. Bardzo się cieszę, kiedy widzę, że ludzie zyskują więcej świadomości i stają się bardziej wrażliwi na temat tego typu spraw.
Martyna: Spędzili Państwo dużo czasu na planie z Onurem Tuną. Czy dzięki temu wspólne występy były bardziej komfortowe?
Sevda: Bardzo! Poza byciem, wspierającymi się i nawzajem rozumiejącymi partnerami, staliśmy się też dobrymi przyjaciółmi. Jestem bardzo szczęśliwa, że z nim pracuje.
Martyna: Dziękuję za rozmowę.
Sevda: Również dziękuję.