TOP 15: Ranking najlepszych seriali 2015 roku!

 

9. „Penny Dreadful” (sezon 2.)

Na szczęście kontynuacja „Penny Dreadful” wskoczyła na wyższy poziom niż dość przeciętny sezon pierwszy. Na plus należy zaliczyć solidną grę aktorską, bardzo dobrze rozpisane dialogi i finał, zapowiadający więcej śmiałej akcji w następnym sezonie. Oglądając poszczególne odcinki można jednak odnieść wrażenie, że twórcy nie do końca wykorzystują swój potencjał. Wyraźnie widać tendencję zwyżkową, mamy więc nadzieję, że kolejny sezon będzie jeszcze lepszy.

 

8. „Miasteczko Wayward Pines” (sezon 1.)

Wciągająca fabuła, dynamiczna akcja i specyficzny, nieszablonowy klimat to największe zalety „Miasteczka Wayward Pines”. Dziwną, nieco straszną atmosferę pomaga budować bardzo dobrze dopasowana muzyka. Tajemniczość, dobra obsada i ciekawy świat tworzą razem bardzo dobrą całość. Miłą odmianą w stosunku do wielu historii jest nieco szokujące zakończenie (różniące się sporo od książkowego).

 

 

7. „House of Cards” (sezon 3.)

Prezydent Frank Underwood posiwiał, zgarbił się i stracił ochotę na pogawędki z widzami. Twórcy zaskoczyli widzów, skupiając się na zobrazowaniu tego, że im bliżej szczytu, tym łatwiej rozsypać domek z kart. Widzimy to po serii porażek głównego bohatera, które przez pewien czas są nawet miłą alternatywą w stosunku do nieco naciąganej serii sukcesów Franka z poprzednich sezonów, jednakże po pewnym czasie zaczynają nużyć. Choć wątki poboczne po raz kolejny poprowadzono świetnie, to wielu fanom nie spodobało się zbytnie skoncentrowanie autorów na relacjach Claire-Frank. Sezon trzeci momentami nuży i rozczarowuje. Dzieje się mniej, nie ma już tyle politycznego mięsa, ale „House of Cards” wciąż jest jedną z lepszych produkcji ubiegłego roku.

 

6. „Daredevil” (sezon 1.)

„Daredevil” zniszczył schematy, wychodząc poza ramy typowego, ugrzecznionego serialiku o superbohaterach. W tej produkcji Marvelowi udało się stworzyć mroczny, brudny klimat Hell’s Kitchen, które w porównaniu do innych serialowych światków jest niezwykle kameralne i realistyczne. Na szczególne wyróżnienie zasługuje główny antagonista, czyli Wilson Fisk – postać nieco ciamajdowata, posiadająca swoją ideologię i nieszablonowy charakter. Poza całą galerią pełnokrwistych i interesujących bohaterów, niezwykle mocnym punktem serii są sceny walki świetnie komponujące się z wydźwiękiem całego serialu. Nie ma w nich śmiesznych cięć, teatralnej choreografii i niezniszczalnych bohaterów. Ujęcia są długie, walczący męczą się, a Daredevil odczuwa każdy otrzymany cios. Serial zasługuje na ogromne pochwały, zwłaszcza że przetarł szlak dla „Jessici Jones” czy „Punishera”.

 

5. „Gra o Tron” (sezon 5.)

Niestety piąta odsłona sagi o Lordach z Westeros nie przewyższa wszystkich poprzednich sezonów, należy jednak podkreślić, że jest to sezon przełomowy. Twórcy naprawdę poważnie odeszli od oryginału, co wzbudziło dość spore kontrowersje wśród fanów „Sagi Lodu i Ognia”. Tak naprawdę jednak scenariusz piątego sezonu, mimo kilku mankamentów, po przełożeniu na ekran prezentuje się na tyle dobrze, że twórcy zasługują na pochwałę inwencji twórczej.

 

4. „Jessica Jones” (sezon 1.)

Opowieść o Jessice Jones, podobnie jak „Daredevil”, wyróżnia się na tle pozostałych serii superbohaterskich. Tworzony klimat w połączeniu z kierunkiem, w jakim podąża fabuła, sprawiły, że jest to najbardziej złożony i dojrzały serial oparty na komiksach. Poważniejsza konwencja, w jakiej utrzymany jest serial, wyróżnia się na tyle, że w przyszłości serie takie jak „Defenders” być może będą wzbudzać większe zainteresowanie niż mocno promowane filmy pełnometrażowe.

 

3. „The Affair” (sezon 2.)

Każdy odcinek sezonu drugiego trzyma wysoki poziom. Z ekranu praktycznie bez przerwy wylewa się perfekcjonizm. „The Affair” wyróżnia się jakością, której źródłem jest doskonały scenariusz, bardzo dobra ekipa aktorów i ciekawa, przemyślana w każdym calu opowieść. Twórcy zaserwowali nam niezwykle dopracowane, naprawdę godne polecenia dzieło.

 

2. „The Knick” (sezon 2.)

Choć wątki poboczne nie wciągały tak jak główna oś fabularna historii, to „The Knick” jest bardzo angażującym widza, pełnym wysmakowanego dramatyzmu, świetnie zrealizowanym serialem. Wszystko dzięki świetnej pracy kamery, która pomaga tworzyć zapadające w pamięć naturalistyczne sceny. Gust Soderberga sprawił, że drugi sezon prezentuje pozom nieosiągalny dla wielu konkurencyjnych produkcji. Serial to wizualna uczta dopełniona przez rozwijających się (świetnie zagranych) bohaterów i ciężki humor, a wszystko to w ciekawie ukazanych realiach przełomu XIX i XX wieku.

 

1. „Wikingowie” (sezon 3.)

„Wikingowie” z sagi o Ragnarze Lothbroku podbijają nie tylko swoich wrogów, ale też serca widzów. Każdy kolejny sezon wkraczał na coraz wyższy poziom, a trójka zdeklasowała już choćby „Grę o Tron”. Opowieść o twardych mieszkańcach północy jest wielowątkową historią o bogatej fabule okraszonej nawiązaniami do mitologii nordyckiej i kultury chrześcijańskiej. Dodając do tego ciekawych bohaterów i szczyptę intryg, twórcom serii udało się stworzyć dzieło niemalże idealne. Na szczęście w trzeciej odsłonie „Wikingów” poprawiono mankamenty wcześniejszych sezonów, przez co efekt finalny zasługuje na wyróżnienie i zaszczytne, pierwsze miejsce na naszej liście.

Redaktor

Twórca cyklu "Powrót do przeszłości". Wielki miłośnik spaghetti westernów, kina szpiegowskiego i fantasy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?