Czemu Gra o Tron zdobyła taką popularność? Co kieruje ludźmi przy wyborze seriali? Na te pytania postanowiła odpowiedzieć firma Canvs. Według ich analizy, to nie miłość do konkretnego bohatera czy odcinka sprawia, że sięgamy po więcej. Sukces kryje się w nienawiści. To ona jest głównym motorem wzrostu oglądalności poszczególnych produkcji. Tak przynajmniej jest w przypadku dramatów, kryminałów i seriali obyczajowych. Jeśli chodzi o komedie sprawa ma się trochę inaczej. Tutaj równe znaczenie mają określenia „zabawny” i „piękno”.
Canvs w swoich badaniach wziął pod lupę blisko 6 tys. odcinków seriali oraz widowisk nadawanych cyklicznie w amerykańskiej telewizji. W 55 proc. pochodziły z podstawowej oferty operatorów kablowych, w 40 proc. z ogólnokrajowych stacji telewizyjnych, a 5 proc. stanowiły pozycje nadawane na kablowych kanałach premium. Analizę oparto na dwóch filarach – wynikach oglądalności pochodzących od Nielsena oraz komentarzach umieszczonych na Twitterze. Tweety pogrupowali w kilka kategorii opatrzonych słowami: „miłość”, „nienawiść”, „zabawny”, „piękny” czy „nudny”.
Zobacz również: Netflix zbadał, jak oglądamy seriale!
W przedziale dramatów na oglądalność najbardziej wpływa nienawiść widzów. Na każdy 1 proc. wzrostu komentarzy przypada 0,7 procentowy wzrost oglądalności. Jared Feldman, szef Canvs wyjaśnia:
W grę wchodzą wpisy wyrażające nienawiść bądź niechęć do całego serialu, konkretnego odcinka lub choćby jednego z bohaterów występujących na ekranie.
Komentarze z grupy określanej słowem „miłość” generują mniejszy przyrost oglądalności. Podobnie ma się sprawa w segmencie komediowym. Tutaj również powyższa kategoria nie przyczynia się znacząco do zwiększenia popularności. Głównie wzrost generują przymiotniki „zabawny” i „piękny”, choć ten pierwszy jest kluczowy w przypadku komedii.
Źródło: wirtualnemedia.pl/ Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe