Kaznodzieja tom 6 – recenzja komiksu

Każda podróż kiedyś się kończy, a podróż Jessiego Custera w serii Kaznodzieja była długa, kręta, brutalna i pełna zwrotów akcji. Nadszedł czas na finałowy tom jednej z najlepszych, wielowarstwowych i wieloznacznych serii komiksowych w historii tego medium.

Kaznodzieja to przede wszystkim udany mix motywów, tematów i archetypów, kocioł pełen intrygujących wątków. Nadal nie mogę wyjść z zachwytu nad tym, jak Garth Ennis połączył w jedną spójną opowieść tak wiele kwestii takich jak religia i wiara, amerykański patriotyzm, przyjaźń, miłość, obsesję, czy wreszcie społeczne komentarze na temat rasizmu, kultury masowej czy wielu innych zagadnień. Tak, to komiks pełny, który ma wszystko czego trzeba, by zasłużyć na miano klasyka, którym cieszy się po dziś dzień.

http://alejakomiksu.com/gfx/plansze/kaznodziejat6_p1.jpg

Strona komiksu Kaznodzieja tom 6

Kaznodzieja tom 6, czyli ostatnia odsłona tego znakomitego cyklu, to oczywiście kulminacja wszystkich rozpoczętych wcześniej wątków. Na jego łamach dochodzi do wielu brzemiennych w skutkach wydarzeń, na które czekaliśmy od bardzo wielu zeszytów. W samym Alamo, miejscu tak ważnym dla amerykanów, dojdzie do oczekiwanego spotkania Custera z Cassidym. Czym ono się zakończy, będziecie musieli oczywiście odkryć sami.

Co jeszcze? Kaznodzieja ma plan, żeby wreszcie doprowadzić do konfrontacji z samym Bogiem, ale nie zostanie z tym sam, scenarzysta bowiem wymyślił dla niego dość nietypowy i niespodziewany sojusz. Swoje finały znajdą też inne ważne wątki: święta wojna Starra, czy kariera muzyczna Gębodupy. I gwarantuję, że oba będą nader satysfakcjonujące.

http://alejakomiksu.com/gfx/plansze/kaznodziejat6_p2.jpg

Strona komiksu Kaznodzieja tom 6

Można oczywiście zarzucić temu tomowi, że jest przegadany i niewiele w nim akcji, ale byłby to zarzut na siłę. Akcji bowiem doświadczyliśmy już bardzo dużo, a żeby z klasą pozamykać wszystkie nakreślone wątki, trzeba o nich w dojrzały i odpowiedni sposób opowiedzieć. A to oczywiście wymaga dialogów, których konstruowanie zawsze jest dla twórców wyzwaniem, szczególnie w końcowych etapach opowieści. Ale nie jest to trudność dla Ennisa – artysty, któremu zabawa słowem przychodzi z łatwością, nawet jeśli zdarza mu się posługiwać słownictwem wulgarnym, czy wręcz prostackim, to zawsze robi to w jakimś celu. I przeważnie udaje mu się ten cel osiągnąć.

O epopei, jaką jest Kaznodzieja, można by pisać opracowania naukowe. Ja na kilku akapitów staram się sprzedać Wam swój zachwyt i zarazić miłością do tej niezwykłej serii. Efekt współpracy Ennisa z niestety nieżyjącym już Steve’em Dillonem jest niepodrabialny i z pewnością nie doczekamy się nigdy podobnej historii o tak dużej sile oddziaływania. Bo pod płaszczykiem groteski i brutalności mamy tutaj opowieść, która zmusza do refleksji o tym, co się w życiu liczy.

http://alejakomiksu.com/gfx/plansze/kaznodziejat6_p3.jpg

Strona komiksu Kaznodzieja tom 6

Kaznodzieja tom 6 to swoista wisienka na torcie, wieńcząca historię, którą każdy fan komiksu poznać powinien, chociaż na pewno będzie to rzecz bardziej zrozumiała dla starszych pożeraczy popkultury. Niemniej jednak wszyscy powinni docenić sposób prowadzenia fabuły, specyfikę rysunków, humor, doskonałe dialogi, świetnie skrojone postacie czy chociażby piękne okładki do poszczególnych zeszytów, z których każda właściwie stanowi małe arcydzieło.

Jeśli więc nie boicie się obrazoburczych dzieł, które mogą urazić (delikatnie mówiąc) Wasze uczucia religijne, sięgnijcie po Kaznodzieję – koniecznie od tomu pierwszego – i wybierzcie się w tą szaloną podróż, której zakończenie jest nieprzewidywalne, chociaż i w miarę bezpieczne. Ważne jest jednak to, że satysfakcjonujące zakończenie stawia pytania, na które odpowiedź wcale nie jest oczywista, jednocześnie podpowiadając o czym tak naprawdę był ten komiks. Chociaż ci, którzy uważnie śledzili historię tom po tomie wiedzą, że już dawno przestało chodzić o napędzany zemstą pościg za samym Bogiem.


https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/377/508/377508/1539123941/800.jpg

Okładka komiksu Kaznodzieja tom 6

Tytuł oryginalny: Preacher vol 6
Scenariusz: Garth Ennis
Rysunki: Steve Dillon
Tłumaczenie: Maciej Drewnowski
Wydawca: Egmont 2018
Liczba stron: 384
Ocena: 90/100

Zastępca redaktora naczelnego

PR-owiec, recenzent, geek. Kocha kino, seriale, książki, komiksy i gry. Kumpel Grahama Mastertona. W MR odpowiedzialny za dział komiksów, książek i gier planszowych.

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?