Gra o Tron stała się nie tylko przykładem wzorowo zrealizowanego serialu, ale i wybitnej ekranizacji. Fani Pieśni Lodu i Ognia autorstwa George’a R.R. Martina nie mogli marzyć o lepszym przeniesieniu na ekrany uwielbianych przez nich powieści. Serial zawładnął sercami setek widzów na całym świecie i nieprzerwanie od 2011 roku bije kolejne rekordy oglądalności. Osiem powieści zostało rozłożonych na, jak dotąd, sześćdziesiąt odcinków, z których każdy mógłby walczyć walczyć choćby i o nagrodę Saturna. Dzięki temu powieści zostały przeniesione na ekran wiernie, momentami ukazując wydarzenia niemalże tak samo jak na kartach powieści. Mimo to, co zrozumiałe, pewne zmiany były jednak konieczne. Niektóre wątki zostały w serialu zmienione i spłaszczone, a inne – zupełnie pominięte. Twórcy musieli podjąć wiele decyzji, niejednokrotnie odrzucając elementy fabuły, które w książkach okazały się kluczowe. Przed Wami lista najważniejszych zmian, jakie serial wprowadził w stosunku do dzieł Martina, i wątków, które zostały całkowicie zignorowane. Pamiętajcie jednak, że sięgają one jedynie do drugiej części Tańca ze Smokami, a więc w lwiej części do sezonu piątego. Porównywanie dalszych wydarzeń do nie jest na razie możliwe, bowiem kolejne tomy sagi wciąż nie zostały wydane.
UWAGA! Poniższy tekst pełen jest spoilerów, zarówno z serialu Gra o Tron, jak i serii powieści pt. Pieśń Lodu i Ognia! Osoby, które nie miały jeszcze okazji sięgnąć po książki Martina lub nie zdążyły jeszcze zobaczyć wszystkich odcinków widowiska HBO, mogą zepsuć sobie zabawę. Pamiętajcie, że Was ostrzegaliśmy!
„Ona nigdy nie śpi…”
Wątek, który ku oburzeniu czytelników, twórcy serialu zdecydowali się na razie pominąć. Myśleliście, że Catelyn Stark zginęła? Owszem, lecz nadal chodzi po ziemiach Westeros w nieco… innej postaci. Na wpół żywa, nie mogąca mówić przez poderżnięte gardło, została wskrzeszona przez magię kapłana Thorosa, należącego do banitów Berica Dandarriona. Od tego czasu kieruje działaniami Bractwa bez Chorągwi, polując na ludzi Freyów, Boltonów i Lannisterów, niezależnie od tego, czy mieli oni coś wspólnego z Krwawymi Godami, czy też nie. Przyjęła pseudonim Lady Stoneheart (Pani Kamienne Serce). Jej ludzie schwytali m.in Brienne i towarzyszącego jej Podrica Payne’a. Zdecydowała się ich powiesić za domniemaną „zdradę” Brienne, która utrzymywała przyjazne stosunki z Jaimie’em Lannisterem. Jej dalsze losy pozostają nieznane, ale z pewnością odegra ważną rolę w kolejnych wydarzeniach z książek.
Krew i ogień…
Jak dobrze wiemy, Daenerys bardzo lubi wyliczać wszystkie swoje tytuły i prawa do Żelaznego Tronu, przekonana, że jest ostatnią z rodu Targaryenów. Otóż nie, nie jest, a przynajmniej nie w sadze Martina. W pierwszej części Tańca ze Smokami, Tyrion, udający się do Meereen, poznaje właściciela swego statku, niejakiego Gryfa. Wśród jego nielicznych towarzyszy pojawia się też kilkunastoletni Młody Gryf, podający się za jego syna. Karłowi udaje się jednak domyślić prawdy: chłopak jest pilnie strzeżonym i szkolonym potomkiem Targaryenów. Aegon Targaryen, syn Rhaegara Targaryena, uważany powszechnie za zamordowanego przez Gregora „Górę” Clegane’a, również zmierza do miasta przejętego przez Smoczą Królową, mając nadzieję, że zgodzi się ona za niego wyjść (wcale nie przeszkadza mu fakt, że Dany jest jego ciotką). Pod wpływem sprytnych manipulacji Tyriona zmienia jednak kurs i wraz ze swą armią najemników rusza ku Westeros, gdzie udaje mu się zająć Koniec Burzy i zapewne będzie oczekiwał na przybycie siostry swego ojca i jej smoków.
„To, co jest martwe, nie może umrzeć”
Wątek Żelaznych Wysp to chyba najbardziej spłycony w porównaniu do książek wątek w całym serialu. Zmiana imienia siostry Theona Greyjoya z Ashy na Yarę to zaledwie drobnostka. Na sam początek warto wspomnieć, że w widowisku HBO zabrakło jednego z braci króla Balona – Victariona Greyjoya, który został wysłany przez Eurona na wschód, aby ściągnąć do Westeros Daenerys, którą ten miał nadzieję poślubić i zmusić do posłuszeństwa. Euron był również w posiadaniu artefaktu znanego jako Smoczy Róg, który rzekomo pozwalał zapanować nad tymi stworzeniami.
Największe różnice dotyczą jednak Yary (Ashy) Greyjoy. W powieściach zostaje ona schwytana przez Stannisa Baratheona, gdy udaje mu się przejąć Deepwood Motte. Przetrzymywana jest w niewoli i wraz z armią Stannisa powoli przemieszcza się w stronę Winterfell. Kiedy dochodzi do jej spotkania z Theonem (wtedy już nazywanym „Fetorem”), nie rozpoznaje złamanego psychicznie i okaleczonego brata, który zostaje skazany na śmierć, za swoje zbrodnie przeciwko Starkom. Ludzie Stannisa żądają spalenia jej na stosie ku czci Pana Światła.
„Mur może zatrzymać armię, ale nie pojedynczego człowieka”
Postawmy sprawę jasno: w książkach Mance Rayder wciąż żyje. Więcej nawet! Zwrot akcji, który zastosował Martin, może sprawić, że Mance okaże się żywy również w serialu! Wedle powieści, Mellisandre przemieniła go w Lorda Kości, zaś temu drugiemu nadała wygląd Króla za Murem. To właśnie przyodziany w piszczele pokonanych wrogów Dziki został spalony na stosie. Mance uszedł z życiem, aby później zaoferować swą pomoc Jonowi, gdy ten się dowiedział, że jego siostra została poślubiona przez Ramsaya Boltona. W przeciwieństwie do serialu miała to być jednak nie Sansa (która w książkach nadal przebywa w Dolinie Arrynów), lecz Arya. Prawda była jednak zupełnie inna: Ramsay wziął za żonę niejaką Jeyne Poole – przyjaciółkę Sansy z dzieciństwa, która podawała się za Aryę. Prawdę o niej znał jednak tylko Theon Greyjoy, który rozpoznał dziewczynę, pozostając w niewoli u Boltonów. Mance wraz z kilkoma towarzyszkami wyruszył ku Winterfell, aby odbić dziewczynkę. Niestety, z powodu wynikłego zamieszania dostał się w niewolę, a Theon i Jeyne zmuszeni byli do ucieczki poprzez skok z murów zamkowych.
„Obiecano nam ogień. Ogień i krew…”
W serialu postać Dorana Martella nie jest zbyt imponująca. Niedołężny i obojętny wobec losu Dorne ginie z ręki własnych rodaków zniecierpliwionych jego bezczynnością. Jednak w książkach Doran okazuje się niezwykle sprytnym i przewidującym strategiem. Na mocy tajnego paktu miał zamiar ożenić swoją córkę – Arianne Martell – z Viserysem Targaryenem. Po otrzymaniu informacji o jego śmierci wysłał swego syna Quentynna do Meereen – w nadziei, że Daenerys zgodzi się go poślubić i wesprzeć Dorne w przyszłej wojnie z rodem Lannisterów. Niestety, chłopak okazał się na tyle niecierpliwy, że zdecydował się wykraść smoki Dany, które w czasie ucieczki zabiły go…
W książkach śmierci nie poniosła również Myrcella Lannister, przebywajaca w Dorne. Wspomniana księżniczka Arianne chciała ogłosić Myrcellę prawowitą dziedziczką Żelaznego Tronu (dornijskie prawo zakłada, że na tronie zasiada najstarszy dziedzic, bez względu na płeć). Doran przejrzał jednak jej intrygę i rozkazał zamknąć spiskowców. Podczas zamieszania Myrcella została ciężko ranna i oszpecona, ale uszła z życiem.