The Spectacular Spider-Man – recenzja komiksu

Wydanie przez Mucha Comics monumentalnego albumu The Spectacular Spider-Man to jedno z najważniejszych komiksowych wydarzeń tego roku, szczególnie dla fanów opowieści o superbohaterach, a także dla tych, którzy wychowali się na komiksach TM-Semic. To także ważny krok dla samego wydawnictwa – podjęło ono bowiem inicjatywę złożenia albumu, który w takiej formie nie jest dostępny nigdzie na świecie. Wiązało się to oczywiście z kilkoma ryzykami, ale efekt końcowy pokazuje, że warto było je podjąć.

Parę słów o technikaliach. W tomie The Spectacular Spider-Man znajdziemy niemal kompletny run scenarzysty J.M. DeMatteisa (m.in. rewelacyjne Moonshadow), który zastąpił na tym stanowisku Kurta Busieka i rozpoczął współpracę z etatowym wówczas rysownikiem Salem Buscemą. Zebrano tu zeszyty 178-200, które ukazywały się w latach 1991-1993 i zakończyły się tuż przed osławioną sagą Maximum Carnage (Mucho, patrzymy na Ciebie). Z niewielkim opóźnieniem kilka tych zeszytów TM-Semic wydało także w Polsce i jeśli pamiętacie te czasy, to z pewnością podobnie jak ja pochłanialiście te komiksy bez opamiętania.

https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/475/088/475088/1630304306/800.jpg

Strona komiksu The Spectacular Spider-Man

Pod wieloma względami The Spectacular Spider-Man to więc nostalgiczna podróż w przeszłość, do czasów, kiedy historie o Spider-Manie były mroczniejsze, cięższe gatunkowo, miejscami filozoficzne, czasem metafizyczne, o pogłębionej psychologii. Oczywiście to nadal nawalanka facetów w kostiumach, ale jeśli porównamy ją ze współczesnymi przygodami Pajęczaka, z pewnością zauważymy cięższy klimat, nieco większą brutalność i ciekawsze wątki obyczajowe. Duża w tym zasługa DeMatteisa, który potrafił sporo wyciągnąć z postaci pierwszoligowych, takich jak Green Goblin, ale i drugoplanowych, jak Vermin.

Nie sposób nie wspomnieć o Salu Buscemie jako jednym z ojców tego sukcesu. Pamiętam, jak niewyrobionemu jeszcze czytelnikowi w latach 90. jego kreska wydawała się po prostu brzydka. Powykrzywiane w gniewie twarze, rozciągnięte usta, obnażone zęby, zmarszczone czoła nakreślone kilkoma chaotycznymi pociągnięciami ołówka. Po latach zupełnie inaczej patrzy się na kunszt amerykańskiego artysty. Na emocje, jakie oddawał na twarzach bohaterów. Na pozy, w jakich potrafił uchwycić Spider-Mana. Na posępne, brudne miejscówki Nowego Jorku. Dziś to wszystko robi duże wrażenie.

https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/475/089/475089/1630304307/800.jpg

Strona komiksu The Spectacular Spider-Man

The Spectacular Spider-Man to mocna opowieść, w której możemy prześledzić załamanie się psychiki Petera Parkera. Nie dość, że ledwo wykaraskał się ze śmiertelnej pułapki zastawionej przez Kravena w Ostatnich łowach Kravena, to jeszcze zmierzyć się musi z nowym Green Goblinem, Harrym Osbornem, prywatnie najlepszym przyjacielem Pajęczaka. Syna Normana Osborna coraz bardziej ogarnia szaleństwo i chęć zemsty, a formuła goblina nadająca mu ogromną siłę czyni go śmiertelnie niebezpiecznym przeciwnikiem. O tyle groźnym, że zna tożsamość Spider-Mana i gotów jest doprowadzić bohatera na skraj psychicznej wytrzymałości.

Saga o Green Goblinie będzie się ciągnąć przez ponad 20 zeszytów, ale w międzyczasie dostaniemy też rewelacyjną opowieść o Verminie, człowieku, który w wyniku eksperymentów Barona Zemo zamienił się w dzikiego mordercę żyjącego w kanałach. Jego batalia o zachowanie człowieczeństwa, obarczonego ciężarem molestowania seksualnego we własnej rodzinie, jest jednym z najbardziej dramatycznych momentów w historii Pajęczaka.

https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/475/090/475090/1630304307/800.jpg

Strona komiksu The Spectacular Spider-Man

Mamy więc światową premierę takiego wydania zbiorczego, wspaniały tandem twórców, mocne historie. A co nie zagrało? Tuż przed premierą pojawiły się głosy, że cena. Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. W komiksowych księgarniach kupimy album za ok. 160 zł, co stanowi nie tak wielką cenę za 23 zeszyty w twardej oprawie i tom liczący 584 strony. Większą łyżką dziegciu są dla mnie zeszyty 191-198, które ze względu na brak dostępnych materiałów wysokiej jakości musiały trafić do tego albumu w nieco brzydszej wersji – są ciemniejsze, mają bardzie wyblakłe kolory i wyraźnie odróżniają się na tle tych cyfrowo odrestaurowanych, przywodząc na myśl czasy TM-Semic. Do tego oniryczna historia z Pumą, konkluzja opowieści o Verminie pełna mieszkających pod ziemią dziwacznych mutantów czy gościnny występ X-Men nie są już tak dobre jak pierwsze i ostatnie zeszyty.

The Spectacular Spider-Man to wspaniała cegła, którą warto postawić sobie na półce. Powiększony format sprawia, że całość czyta się szybciej i ogląda bardzo wygodnie. Znajdziemy tu wszystko, za co pokochaliśmy opowieści ze Spider-Manem (może poza humorem, którego tu jest jak na lekarstwo). Jest za to akcja, dramatyzm i poważne podejście do problemów – rodzinnych, małżeńskich czy psychicznych. Nie mogę napatrzeć się na klasyczne wizerunki antagonistów – Green Goblina, Vulture’a czy Rhino – ich późniejsze wcielenia już mi nie pasowały. Trzymam kciuki za jak najlepsze wyniki sprzedaży tego tomu i za to, żeby Mucha Comics na nim nie poprzestała. Wszak przygód przyjaznego Pajęczaka z sąsiedztwa nigdy za wiele!


https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/475/091/475091/1630304308/800.jpg

Okładka komiksu The Spectacular Spider-Man

Tytuł oryginalny: The Spectacular Spider-Man #178-200
Scenariusz: J.M. DeMatteis
Rysunki: Sal Buscema
Tłumaczenie: Marek Starosta
Wydawca: Mucha Comics 2021
Liczba stron: 584
Ocena: 85/100

Zastępca redaktora naczelnego

PR-owiec, recenzent, geek. Kocha kino, seriale, książki, komiksy i gry. Kumpel Grahama Mastertona. W MR odpowiedzialny za dział komiksów, książek i gier planszowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?