Kingston KC2000 – recenzja wydajnego dysku SSD w formacie M.2
Mateusz Chrzczonowski,
11 listopada 2019
Dyski SSD już od kilku lat nie są produktem wyłącznie premium i na znacznie szybszych następców wysłużonych HDD mogą sobie pozwolić praktycznie wszyscy. Do tego w segmencie SSD interfejs SATA nie był już wystarczający, więc ostatnio królują dyski wykorzystujące PCI Express. Jednym z topowych przedstawicieli tego segmentu jest Kingston KC2000.
Dyski SSD wykorzystujące złącze PCI Express – tutaj gniazdo x4 – powstały przede wszystkim z myślą o większej przepustowości, gdyż SATA stała się wąskim gardłem. Dzięki zmianie złącza uzyskano nawet pięciokrotnie większą prędkość przesyłu danych względem poprzednich rozwiązań. Drugą zaletą dysków w formacie M.2 jest zdecydowanie mniejszy rozmiar, który pozwala zaoszczędzić miejsce w obudowie komputerów stacjonarnych, czy zwłaszcza w cienkich, przenośnych laptopach.
Jednym z flagowych produktów firmy Kingston w segmencie M.2 jest obecnie testowany przeze mnie dysk KC2000, w tym przypadku wersja z 1 TB pojemności. Jest to następca dobrze przyjętego KC1000. Tym razem jednak dostaliśmy update użytych w dysku pamięci. W najnowszym modelu zastosowano kontroler SMI 2262EN z 96-warstwowymi kośćmi pamięci 3D TLC. Pamieć TLC to obecnie najkorzystniejsze rozwiązanie na rynku, które daje świetny stosunek ceny do jakości. Za niewygórowaną cenę dostajemy naprawdę dobry wydajnościowo dysk.
0,003 W w stanie bezczynności / 0,2 W średnio /2,1 W (maks.) podczas odczytu / 7 W (maks.) podczas zapisu
Temperatura przechowywania
od -40°C do 85°C
Temperatura pracy
od 0°C do 70°C
Wymiary
80mm x 22mm x 3,5mm
Masa
250GB – 8g
500GB – 10g
1TB – 10g
2TB – 11g
Odporność na wibracje podczas pracy
2,17 G szczytowo (7–800 Hz)
Odporność na wibracje w stanie spoczynku
20 G szczytowo (20–1000 Hz)
MTBF
2 000 000 godz.
Gwarancja/pomoc techniczna
Ograniczona 5-letnia gwarancja z bezpłatną pomocą techniczną
Fot, Tom’s Hardware
Jak widać, możemy wybrać między czterema wariantami pojemnościowymi: 250 GB, 500 GB, 1 TB oraz 2 TB. Oczywiście każdy dobierze dysk według własnych potrzeb, jednak w tym przypadku nawet zakup 1 TB nie wiąże się z ogromnym wydatkiem, zważywszy, ile musielibyśmy zapłacić za taką pojemność jeszcze kilka lat temu, gdy dostępne były tylko dyski SSD wykorzystujące SATA. W tym zakresie nastąpił dużych progres w ostatnich latach. Do tego KC2000 to naprawdę mała kość, która nie zajmuje praktycznie miejsca, bo mocuje się ją przylegle do płyty głównej.
Teraz przejdźmy do testów wydajnościowych dysku. Pomiarów dokonałem przy pomocy programu Crystal Disk Mark:
Fot. Opracowanie własne
Fot. Opracowanie własne
Po pomiarach można powiedzieć, że podane przez producenta dane potwierdzają się, a nawet dostajemy o kilka procent lepsze wyniki. Porównałem jeszcze osiągi Kingston KC2000 z innymi dostępnymi na rynku dyskami SSD. Zarówno w pomiarze sekwencyjnym, jak i losowym na małych plikach, rozwiązanie od Kingstona przegrywa niewiele nawet z Samsungiem SSD 960 PRO, który jest dwukrotnie droższy od testowanego przeze mnie KC2000. Wypada za to lepiej od Adata XPG SX8200, który to już reprezentuje podobną półkę cenową. Do zestawienia dałem też Crucial MX500 pracujący na złączu SATA, aby pokazać różnicę pomiędzy nim, a dyskami działającymi na złączu PCI Express. I jak widać na wykresach, są to kolosalne rozbieżności.
Inwestowanie w dyski SSD przy obecnym tempie rozwoju technologicznego to już konieczność. Więc jeśli szukacie dobrego dysku SSD w formacie M.2, który jednocześnie będzie idealnym rozwiązaniem, biorąc pod uwagę stosunek ceny do jakości, to chyba trudno o lepszy wybór niż Kingston KC2000. Zastosowane tu kości TLC dają nam gwarancję świetnych osiągów przesyłu danych, co w następstwie umożliwia użycie dysku nawet w profesjonalnej obróbce wideo czy też, aby wycisnąć dodatkowe fps-y z wymagających gier. Tutaj już od Was zależy, do czego wykorzystacie moc tego małego potworka.
Gra więcej, niż powinien. Od czasu do czasu obejrzy jakiś film, ale częściej sięgnie po serial w domowym zaciszu. Niepoprawny fanatyk wszystkiego, co pochodzi z Kraju Kwitnącej Wiśni.
|
[email protected]
Co w tym tygodniu zobaczymy w kinach na VOD? Między innymi trafi do nas druga część filmu Troll, a także sequel Pięciu koszmarnych nocy. Do tego trochę klasyki i premier na VOD. Nowości na Netflix Troll 2 (1.