Na pierwszy rzut oka: 2. sezon serialu Pennyworth

Serial Pennyworth doczekał się drugiego sezonu. W tym tekście zrecenzujemy jego pierwszy epizod i odpowiemy na pytanie, czy warto poświęcić mu czas.

Alfred Pennyworth to bardzo ważna dla Gotham, Batmana i całej Ligi Sprawiedliwości postać. Lokaj, a potem również opiekun Bruce’a Wayne’a, to osoba, bez której nie byłoby Mrocznego Rycerza. Nikt jednak nie spodziewał się, iż otrzyma on własny serial opowiadający między innymi o tym, jak bohater  spotkał Thomasa Wayne’a, a także co robił, kiedy był młody. W roku 2019 premierę miał pierwszy sezon -pozytywnie odebrany przez widzów i krytyków – a kilka dni temu przedstawiono widowni początek drugiego.

fot. kadr z serialu Pennyworth

Powracamy do bohaterów rok po wydarzeniach z poprzedniego sezonu. Stowarzyszenie Kruków przejęło prawie całą Anglię, wyłączając Londyn i kilka innych ośrodków oporu. Liga Bezimiennych, na czele z królową, trzyma się wyłącznie ostatkiem sił, tymczasem Stany Zjednoczone postanawiają zostać neutralne. Nie może nic na to poradzić Thomas Wayne (Ben Aldridge), który zostaje wysłany do zwykłej obserwacji. Tymczasem Marta Kane (Emma Paetz) zaangażowała się jeszcze mocniej w działania antyfaszystowskiego ruchu. Główny bohater, Alfred Pennyworth (Jack Bannon), bierze teraz udział wyłącznie w misjach, które mu się opłacą i pozwolą uciec do Stanów Zjednoczonych. To wszystko balansując pomiędzy jedną i drugą stroną wojny domowej. Widać, że wydarzenia poprzedniego sezonu wywarły na nim piętno. Tymczasem Bet Sykes (Paloma Faith), która mimo swoich zasług jest traktowana, jak chłopiec na posyłki, zaczyna zmieniać swoje podejście do sprawy Stowarzyszenia. Na horyzoncie pojawia się nowa broń, która może zmienić Anglię za zawsze. Czy Alfred postanowi poprzeć którąś ze stron i nie ucieknie z tonącego statku?

Zobacz również: The Batman – Nowy wygląd Batmobilu ujawniony!

fot. kadr z serialu Pennyworth

Nowy sezon rozpoczął się dosyć powolnym obrotem wydarzeń. Mimo to wątki różnych bohaterów przewijają się dosyć szybko, nie splatając się w znacznym stopniu. Domyślić się możemy jednak, że szybko się to zmieni. Atmosfera, która sprytnie lawiruje między lekką i ciężką, jest dobrze przyswajalna przez widza. Wyraźniej niż w poprzednim sezonie możemy też dostrzec nawiązania do uniwersum DC. Londyn staje się powoli nowym Gotham, odciętym od świata, niczym miasto Mrocznego Rycerza w niejednym komiksie. Pojawiają się również powiązania fikcji z rzeczywistością. Jedna z trzecioplanowych postaci odcinka jest znanym pisarzem, który w swoich dziełach potępiał totalitarne reżimy. Tak, mówię o George’u Orwellu.

fot. kadr z serialu Pennyworth

Ścieżkę dźwiękową dopasowano bardzo dobrze. Dialogi, zwłaszcza pomiędzy Alfredem i jego ekipą, są ciekawe i miejscami zabawne. Klimat lat 60. jest namacalny, świat wykreowano dość pieczołowicie i czasami ciężko się zorientować co jest prawdą, a co fikcją i wyobrażeniami twórców. Pojazdy, budynki, broń i przedmioty pięknie oddają postęp technologiczny w czasach odpowiadających fabule serialu, dobrze kontrastując z gadżetami, z jakich korzystał wychowanek głównego bohatera w przyszłości.

Nowy sezon zapowiada się bardzo dobrze. Jeżeli tak jak w poprzednich odcinkach akcja przyspieszy i będzie tak samo nietuzinkowa, to przeżyjemy kolejną ciekawą przygodę.

 


Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

Redaktor współprowadzący działu Gry

Absolwent szkoły muzycznej I stopnia. Miłośnik kina i szeroko rozumianej popkultury. Zawodnik footballu amerykańskiego, a także Mistrz Polski Juniorów w tej dyscyplinie.

Więcej informacji o
, ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?