2. sezon serialu Mindhunter skupia sie przede wszystkim na morderstwach czarnoskórych w Atlancie. Zbrodnie te początkowo zostały pominięte przez FBI, jednak z czasem Wydział Behawiorystyki zauważył, ze mamy do czynienia z seryjnym morderca. Oprócz żmudnego dochodzenia, w tym sezonie nie zabraknie także rozmów z przestępcami. Wisienką na torcie jest Charlie Manson, o którym głośno ostatnio także ze względu na najnowszy film Quentina Tarantino. Sprawy zawodowe jednak to nie wszystko i już od samego początku skonfrontowani jesteśmy z życiem prywatnym agentów FBI.
David Fincher ponownie zapewnił nam skok adrenaliny. Pozornie serial ten przypomina fabularyzowany dokument, poszerzony o interesujące życie prywatne śledczych. Jednak to tylko pozory i twórcy zadbali, aby niezauważalne na pierwszy rzut oka elementy budowały geste napięcie. Udaje się to za pomocą ruchów kamery czy przeciągania pewnych wydarzeń. Gdy Holden wraz z agentem z Atlanty przemierzają autem ulice miasta, w tle słyszymy delikatna muzykę, a ujecie bohaterów może wskazywać na nadchodzące niebezpieczeństwo. Zdjęcia z miejsc zbrodni czy pojawiające się nowe wskazówki potęgują napięcie.
Charlie Manson stał się swoista kampania reklamowa nowego sezonu Mindhunter i zapewne to jego postać przyciągnie jeszcze więcej fanów. Rozmowa z nim, choć krotka, jest arcydziełem gry aktorskiej. 3 mężczyzn w sali zbudowało niesamowite napięcie, które właściwie nie miało kiedy opaść. Warto przyjrzeć się przede wszystkim konstrukcji tego sezonu opartej na mozolnym i męczącym śledztwie. Bezowocne wyniki śledztwa i rosnąca frustracja śledczych przypominają nam motyw znany już z Zodiaka Finchera. Obie produkcje łączy także zakończenie, które dla niezorientowanych w biografiach morderców może być rozczarowujące. Pamiętajmy jednak, ze serial dąży jak najbardziej do odzwierciedlenia rzeczywistości i stanowi interesujacą interpretacje policyjnego śledztwa.
Fincher nie stworzył zwykłych agentów FBI, tylko postacie z krwi i kości i z codziennymi problemami. Interesującym wątkiem jest rodzina Billa. Jego syn zostaje uwikłany w zbrodnie i na tym ucierpi zarówno agent, jak i jego cała rodzina. Sprawa ta jest tym bardziej interesująca, że dzięki niej pojawia się idealny temat do wielogodzinnej dyskusji: czy dziecko już od małego może zostać zabójca? Problemy rodzinne Billa są kolejną płaszczyzną psychologicznej gry twórców, ponieważ jako rzadko możemy odetchnąć od stresu i brutalnych zbrodni. W 2.sezonie serialu zaniedbano wątek Holdena, który jak dobrze wiemy, po konfrontacji z Camperem w finale 1. sezonu dostaje ataku paniki. Choroba agenta Forda przez pierwsze początkowe parę odcinków odgrywa ważną rolę, ale później kwestia ta zostaje całkowicie pominięta. W zamian dostaje całkiem interesujący wątek agentki Wendy, która oprócz tego, że wikła się w nowy związek, to dzięki zaangażowaniu Holdena i Billa w śledztwo w Atlancie, dostaje swoją szansę na prowadzenie przesłuchań z zabójcami.
2. sezon Mindhuntera to ponownie solidnie zrealizowany thriller psychologiczny. Fincher gra z nami w kotka i myszkę, wciągając nas w niebezpieczny świat zbrodni. Dzięki konstrukcji tego sezonu widoczny jest stary, dobry styl Finchera, który kochają miliony. Zdecydowanie warto obejrzeć!
Ilustracja wprowadzenia: Netflix