Quantico – recenzja pierwszego sezonu!

Nowy serial ABC należy do średniaków, które przyciągają szeroko rozbudowaną intrygą. Główna bohaterka ściga terrorystę bez twarzy, a widzom twórcy co odcinek podsuwają pod nos kolejnego winnego. Przejażdżka kolejką górską kończy się w ostatnim odcinku i zdecydowanie nie zaspokaja apetytów.

Quantico opowiada o grupie adeptów, którzy przechodzą szkolenie w tytułowej akademii FBI. Serial rozpoczyna się wybuchowo i to dosłownie. Ktoś zaplanował atak terrorystyczny na największy dworzec kolejowy Nowego Jorku, a obwinić za wszystko postanowił Alex Parrish (Priyanka Chopra). Całość poprowadzono na dwóch planach czasowych. Z jednej strony obserwujemy młodych adeptów, przygotowujących się do służby. Z drugiej, już z odznakami, szukających odpowiedzialnego za największy zamach terrorystyczny od czasów World Trade Center. Pierwsza część sezonu upłynęła pod znakiem oczyszczania Alex z zarzutów. Cały świat założył, że to ona stoi za wielkim wybuchem, a ta niestrudzenie próbowała się uniewinnić. W końcu oddaje się w ręce FBI, odbywa się proces, winnego nadal nie ma i wybucha kolejna bomba. Kiedy młoda agentka myślała, że najgorsze za nią, dostaje telefon od tajemniczego głosu, który szantażując, zmusza ją do łamania prawa. Giną kolejni ludzie, powstają nowe teorie, a winny całego zamieszania manipuluje bohaterami. Dziwi, że tak duża grupa agentów wcześniej nie wpadła na rozwiązanie całej zagadki.

Zobacz również: Quantico, Agents of SHIELD i inne seriale przedłużone przez ABC

Gdyby Quantico było jedynie serialem o śledztwie, byłoby fantastycznie. Niestety, twórcy postanowili nas karmić dramatami, jak na typowy serial młodzieżowy przystało. Alex schodzi się i rozchodzi z Ryanem (Jake McLaughlin). Shelby (Johanna Braddy) ciągle obraża się na Caleba (Graham Rogers), a ten chce dla niej jak najlepiej. Dodatkowo, wszyscy się kłócą i w grę wchodzą kolejne trójkąty miłosne. Czasami zachowania naszych bohaterów są na tyle absurdalne, że próba ich zrozumienia jest pozbawiona sensu. Taki dodatek do Quantico spowodował, że serial zamiast być ambitną produkcją stał się średniakiem napędzanym przez wielką tajemnicę, której rozwiązanie jest kulminacją całości.

Zobacz również: Ranking TOP 15: Najseksowniejsze kobiety w serialach

Jeżeli chodzi o główną bohaterkę serialu, to zdecydowanie brak jej wielowymiarowości. W przypadku innych postaci nie ma problemu, aby obwinić ich o całe zamieszanie. Alex, natomiast pozostaje idealna. Kocha swój kraj, wierzy w sprawiedliwość i jest uparta na tyle, żeby dojść do prawdy. To, co na początku jest jej zaletami, z czasem zaczyna denerwować. W dobie, kiedy antybohater jest typem postaci, który chcemy oglądać, nieskazitelna Alex wydaje się być nierzeczywista. U jej kolegów z FBI można już znaleźć kilka wad, co czyni cały obraz bardziej ludzkim i normalnym.

Zobacz również: Guilty pleasures, czyli dlaczego oglądamy złe seriale

Pomimo wyżej wymienionych wad, Quantico jest serialem, który ogląda się dobrze i z zaciekawieniem. Ten, kto przetrwał pierwsze kilka odcinków, na pewno zostanie z nim do końca, aby dowiedzieć się prawdy o zamachach, które miały miejsce. Intryga jest tym, co najbardziej napędza kolejne epizody serialu i jest jego największą zaletą. Faktycznie, nie brakuje tu absurdu i bardzo dziwnych rozwiązań, ale nadal nie przeszkadza to w odbiorze. Quantico przyciąga nie tylko fabułą, ale też aktorami. Przede wszystkim pięknością, jaką obiektywnie jest Priyanka Chopra. Pochodząca z Indii aktorka, szturmem zdobywa Hollywood, a rola inteligentnej i silnej Alex Parrish, na pewno jej w tym pomaga. Chopra ma charyzmę, której jej postać bardzo potrzebowała. Inaczej pozostałaby bezpłciową wydmuszką.

Quantico, jako całość wypada średnio. Niektóre odcinki i rozwiązania wydają się być jedynie sztucznym przedłużeniem sezonu, którego finał równie dobrze, mógłby służyć za jego koniec. Serial jest rozrywką w czystej postaci, a kolejne seanse na pewno sprawiają przyjemność. Pomimo kilku wad, nadal pozostaje pozycją wartą uwagi.  

plakat/ ilustracja wprowadzania oraz zdjęcia: ABC