Na pierwszy rzut oka: Drugi sezon American Crime

American Crime już zapisał się na kartach historii amerykańskiej telewizji. Serial otrzymał wiele nominacji do najważniejszych nagród w branży, a kilka udało mu się nawet wygrać. Obsada, która zachwyciła w pierwszym sezonie, powraca również w drugim, jednak w totalnie innych rolach. American Crime jest bowiem antologią i każdy sezon opowiada zamkniętą historię. Jedno trzeba mu oddać – porusza bardzo problematyczną tematykę, o której inni boją się nawet rozmawiać.

Podczas gdy pierwszy sezon skupiał się na podziałach rasowych w Stanach Zjednoczonych i „problemach dorosłych”, ten cofnie nas do czasów liceum. Nie oznacza to jednak, że bolączki dorastającej młodzieży należy traktować po macoszemu, jakby były mniej ważne. Fabuła drugiego sezonu serialu kręci się wokół młodego Taylora (Connor Jessup), który zmienia szkołę i przenosi się z liceum państwowego do prywatnego, aby zwiększyć swoje szanse dostania się na wymarzone studia. Można się tylko spodziewać, że chłopak będzie czuł się wyobcowany i zrobi wszystko, aby zostać zaakceptowanym. Taylor zostaje zaproszony na imprezę szkolnej drużyny koszykówki, jednak nie wszystko pójdzie po jego myśli. Chłopak oskarży kolegów o podanie mu narkotyków i gwałt, po tym jak kompromitujące go zdjęcia zostaną opublikowane w Internecie.

Co ciekawe, aktorzy, którzy w pierwszym sezonie American Crime byli bezpośrednio zainteresowani sprawą, teraz pełnią rolę arbitrów i próbują dociec prawdy. Felicity Huffman wraca jako silna kobieta sukcesu, jest pięknie ubrana, zadbana, co tylko kontrastuje z jej postacią z pierwszego sezonu. Tutaj wciela się w Leslie Graham, która stoi na czele prywatnej szkoły. Timothy Hutton, jako Dan Sullivan przewodzi szkolnej drużynie koszykówki. Lili Taylor wciela się w postać matki Taylora i jest osobą, która rozpoczyna brzemienną w skutki sprawę. Regina King również prezentuje się zupełnie inaczej, jako zarozumiała i dbająca o pozory matka jednej z gwiazd drużyny koszykówki. Z nowych twarzy, w drugim sezonie American Crime możemy zobaczyć Andre Benjamina, Hope Davis, Trevora Jacksona, Angelique Riverę i Joey Pollari. Obsada bardzo mocno przyczyniła się do sukcesu serialu i wydaje się, że w tym sezonie nie będzie inaczej i aktorzy będą wspinać się na wyżyny swoich umiejętności. Po postaciach z pierwszego sezonu nie ma śladu, co jest zdecydowanym plusem całości.

John Ridley, twórca American Crime, otwiera nowy sezon analogicznie do poprzedniego – telefonem na policję. Widzowie przez cały pierwszy odcinek obserwują, dlaczego do wykonania owego telefonu doszło. Premiera pierwszego sezonu pozostawiła widzów ze szczęką na podłodze – była bardzo mocna i uderzała w sedno problemów rasowych. Odcinek, który przyszło nam recenzować może nie jest specjalnie intensywny, ale zdecydowanie zarysowuje, czego możemy spodziewać się w kolejnych. Problemy z brakiem akceptacji, odrzuceniem, utrzymaniem pozorów to tylko czubek góry lodowej, którą Ridley piętrzy w tym sezonie. Twórcy poświęcili też bardzo dużo czasu na ukazanie relacji rodziców i tego, jak chcą oni chronić swoje dzieci przed złem tego świata. Dla jednych najważniejsze jest wysłanie latorośli do najlepszej szkoły, dla innych, jak jest postrzegana przez resztę społeczeństwa. Ciekawe jest też pokazanie tej historii z perspektywy szkoły prywatnej, która z zasady będzie uważana za lepszą od państwowej. Co za tym idzie, takie sytuacje jak gwałt na jednym z uczniów nie powinny się tam zdarzyć. Jeżeli ktoś zatęsknił za specyficznymi zdjęciami American Crime, drugi sezon to prawdziwa uczta. Ridley skacze z bliskich kadrów na dalekie i odwrotnie, skupia się bardziej na reakcjach ludzi, niż na słowach. W tym wypadku niewyobrażalnie ważne są najmniejsze zmiany w mimice, czy gesty bohaterów.

Młodzi ludzie coraz szybciej dorastają i już od najmłodszych lat są poddawani presji społeczeństwa. Z kolei ich rodzice chcą wierzyć, że dzieci są grzeczne i nigdy nie robią nic, co mogłoby je pokazać w złym świetle. Pierwszemu odcinkowi udaje się w przystępny sposób zarysować całą historię. Nie owija w bawełnę i pokazuje nawet najgorsze cechy bohaterów, mocno bazując na stereotypach. Znowu będziemy mogli obserwować walkę z uprzedzeniami i rasizmem, a także różnice pomiędzy biednymi i bogatymi. Minusem jest przewidywalność scenariusza, do tego stopnia, że jesteśmy w stanie domyślić się, co dana postać za chwilę powie. Mimo to premiera drugiego sezonu zachęca, aby przekonać się, czy ofiara stanie się wyrzutkiem społecznym, czy wręcz przeciwnie.

Redaktor

Większość wolnego czasu spędza na oglądaniu seriali i pisaniu o nich.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?