Ultimate Spider-Man tom 13 – recenzja komiksu

Już sama okładka Ultimate Spider-Man tom 13 chwyta za serce, więc nie będzie chyba wielkim spoilerem, że finałowy tom serii jest też ostatnim aktem dla samego Petera Parkera i jego pajęczego alter-ego, przynajmniej w uniwersum Ultimate. Nasz bohater przeszedł pod batutą Briana Michaela Bendisa długą drogę, chociaż w porównaniu z trwającymi od lat 60. regularnymi losami postaci wydaje się to być jedynie kroplą w morzu. Po wynikach sprzedaży i rankingach popularności z perspektywy czasu wiemy jednak, że wielu czytelników ucieszyło się z takiego „bryku” z historii Pajęczaka i zabrało się w tę podróż wraz z zespołem twórców. Przygotujcie się, bo przed nami ostatni przystanek.

W serii Ultimate Spider-Man widzieliśmy już bardzo wiele, łącznie z niedawnym kataklizmem, który pochłonął miliony niewinnych ofiar. Dodatkowo przecież tożsamość Petera została odkryta przez J. Jonaha Jamesona, ten jednak, zamiast zdradzić ją wszystkim czytelnikom na pierwszej stronie Daily Bugle, wdzięczny za uratowanie życia postanawia nie tylko chronić wizerunek Spider-Mana, ale i samego Parkera. A to dla niego dobry moment na wsparcie, ponieważ reputacja Pajęczaka ostatnio mocno ucierpiała w wyniku niecnych działań pewnego impostora.

https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/536/950/536950/1679327247/800.jpg

Strona komiksu Ultimate Spider-Man tom 13

Jak gdyby nigdy nic Bendis kontynuuje wątki osobiste – niesforny trójkąt miłosny między Peterem, MJ i Gwen i wspólne mieszkanie z Icemanem i Ludzką Pochodnią. Nieuchronnie i wielkimi krokami zbliża się jednak duży dramat, więc scenarzysta nie zapomina o tym, by mocno osadzać Spider-Mana w świecie innych superbohaterów i zależności świata Ultimate. I tak Parker trafia w sam środek bratobójczej wojny pomiędzy Avengers i New Ultimates (w Ultimate Spider-Man tom 13 zamieszczono poświęconą tematowi, sześciozeszytową miniserię, która z jednej strony wydaje się nieco nudnawą zapchajdziurą, ale z drugiej zapewnia bardzo ważny i pełny kontekst nadchodzących wydarzeń), w wyniku czego zostaje poważnie ranny. A ta rana okaże się kluczowa w ostatecznym, dramatycznym i pełnym poświęceń starciu z Green Goblinem i Złowieszczą Szóstką.

Nie chcę rozpisywać się zbyt dużo o fabule, chociaż na pewno wyda się Wam oczywista. Nie sam ostateczny „akt” jest tutaj jednak najważniejszy, tylko długa i kręta droga, jaką Bendis poprowadził bohatera w tej serii. Twórcom udała się niesłychana sztuka stworzenia naprawdę ludzkiej, przyziemnej i wiarygodnej opowieści nie tyle o superbohaterach, ale przede wszystkim o osobach kryjących się pod maskami. Owszem, pokazów nadludzkich mocy zawsze było bardzo dużo, ale to ten osobisty pierwiastek był tutaj kluczowy.

https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/536/951/536951/1679327248/800.jpg

Strona komiksu Ultimate Spider-Man tom 13

Bendis przemielił cały dorobek innych artystów tworzących przygody Spider-Mana na przestrzeni lat i dał nam produkt stanowiący kwintesencję, ekstrakt najważniejszych motywów składających się na całą historię tej postaci. Przez lata tworzył tę opowieść zarówno dla starych wyjadaczy, którzy obudzeni w środku nocy zacytują, do którego wydarzenia a nawet konkretnego zeszytu nawiązywali twórcy, jak i dla tych, którzy dopiero zaczynali przygodę w pajęczym świecie. I starał się obie te grupy zadowolić, nierzadko z fantastycznym skutkiem. Metamorfoza Spider-Mana z niesfornego dzieciaka w prawdziwego herosa jest wiarygodna, piękna i pełna wzruszeń, co świadczy tylko o wielkości twórcy, jakim jest Bendis.

Mimo to Ultimate Spider-Man tom 13 wydaje się jednak nieco rozwodniony, bo oprócz finałowego rozdziału przygód Pajęczaka mamy tu jeszcze sporo zeszytów ze świata Ultimate, które pokazują losy tego fragmentu podwórka Marvela przed i tuż po śmierci Petera. I chociaż nie są to równe opowieści, zarówno scenariuszowo, jak i graficznie, to znajdziemy tu historie pisane ręką chociażby Marka Millara, Jonathana Hickmana i Nicka Spencera, czyli twórców, które jeszcze długie lata po zakończeniu tej serii będą pełnili dla wydawcy rolę absolutnie kluczową. I akurat Millar, którego bardzo lubię, wypada tutaj najsłabiej.

https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/536/952/536952/1679327249/800.jpg

Strona komiksu Ultimate Spider-Man tom 13

Warstwa graficzna również została zaafektowana miksem zeszytów różnych miniserii i pokazuje się zarówno od tej najlepszej strony (powracający Mark Bagley czy świetny Luke Ross), jak i wyraźnie gorszej (Lenil Yu i Stephen Segovia). Te kluczowe wydarzenia zostały jednak oddane bardzo dobrze, dynamicznie i wzruszająco. Wyobrażam sobie, że tylko twardziel nie uroni łezki podczas lektury tego tomu. I chyba nie widzę możliwości, by ktoś nie chciał postawić sobie tego wielgachnego tomu na półce, szczególnie jeśli nabył poprzednie albumy. Wreszcie dostajemy bowiem kompletną odsłonę tych naprawdę bardzo dobrych (chociaż z gorszymi momentami) przygód Petera Parkera. Całościowo Ultimate Spider-Man to jedna z najlepszych rzeczy, jaka spotkała tę postać i pozycja obowiązkowa dla każdego fana Pająka.


https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/530/564/530564/1674222401/800.jpg

Okładka komiksu Ultimate Spider-Man tom 13

Tytuł oryginalny: Ultimate Comics Spider-Man: Death of Spider-Man Omnibus
Scenariusz: Brian Michael Bendis, Mark Millar, Jonathan Hickman, Nick Spencer
Rysunki: Sara Pichelli, DavidLaFuente, Justin Ponsor, Joelle Jones, Sunny Gho, Sakti Yuwono, Jamie McKelvie, Matthew Wilson, Skottie Young, Jean-Francois Beaulieu, Lan Medina, Ed Tadeo, Elena Casagrande, Chris Samnee, Leinil Yu, Stephen Segovia, Mark Bagley, Gabriel Hardman, Bryan Hitch, Lee Garbett, Steve Kurth, Eric Nguyen, Carlo Pagulayan, Salvador Larroca, Clayton Crain, Luke Ross, Billy Tan, Mitch i Bettie Breitweiserowie
Tłumaczenie: Marek Starosta
Wydawca: Egmont 2023
Liczba stron: 608
Ocena: 80/100

Zastępca redaktora naczelnego

PR-owiec, recenzent, geek. Kocha kino, seriale, książki, komiksy i gry. Kumpel Grahama Mastertona. W MR odpowiedzialny za dział komiksów, książek i gier planszowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?