Star Wars. Leia. Trzy wyzwania księżniczki
Star Wars. Leia. Trzy wyzwania księżniczki

Star Wars. Leia. Trzy wyzwania księżniczki tom 1 – recenzja mangi

W uniwersum Gwiezdnych dzieje się w ostatnich latach bardzo dużo. Była nowa trylogia, były filmowe spin-offy, a teraz za sprawą Disney plus możemy śledzić liczne serialowe historie. Z tymi ostatnimi bywało różnie. Właśnie startujący z trzecim sezonem The Mandalorian czy niedawny Andor to zdecydowanie jasne punkty tego szybkiego poszerzania uniwersum Star Wars. Były jednak też mniej chlubne przykłady, jak nieszczęsny Obi-Wan Kenobi. Jakiś czas temu mogliśmy doświadczyć ciekawego eksperymentu jakim było połączenie, zdawać by się mogło do szpiku kości zachodniej, franczyzy Gwiezdnych Wojen z twórczością japońskich animatorów. Efektem tego było interesujące Star Wars: Visions. A co jakby jeszcze spróbować z mangą?

Właśnie, moją pierwsza reakcja na pomysł mangi w uniwersum Gwiezdnych Wojen było duże zdziwienie – „ale że niby jak”? Potem dopiero dotarło do mnie, że przecież Visions to było naprawdę fajne przedsięwzięcie, która pozwoliło się wykazać utalentowanym studiom animacji z Kraju Kwitnącej Wiśni. Czemu więc podobnie nie miało by być z mangą? I tak, ponownie pozytywnie się zaskoczyłem, bo Star Wars. Leia. Trzy wyzwania księżniczki nie dość że dało nam ciekawą historię osłodzoną chyba w najciekawszym okresie dobrze znanej nam sagi, to jeszcze mangowa stylistyka przełożyła się naprawdę miłą dla oka lekturę.

Star Wars. Leia. Trzy wyzwania księżniczki

strona z mangi Star Wars. Leia. Trzy wyzwania księżniczki Tom 1

Fabuła, jak można się domyślić po tytule, skupia się na Lei. Tu jednak nie jest jeszcze tą dorosłą kobietą znaną z Nowej Nadziei, ale zaledwie szesnastoletnią dziewczyną dopiero wchodzącą w poważne życie. Jako że nikt nie traktuje jej jeszcze poważnie – a jedynie jako córkę rządzących Alderaan – postanawia udowodnić swoje predyspozycję, by w przyszłości zasiąść na tronie. W tym celu obiecuje wykonać trzy dość trudne zadania. Ma zdobyć szczyt najwyższej góry na planecie, pokazać swoją inteligencję w senacie oraz pomóc potrzebującym w misji humanitarnej. Swoje plany księżniczka ogłasza na przyjęciu z okazji jej urodzin. Pokaz odwagi niezwykle się zgromadzonym podoba. Tylko czy dziewczyna będzie w stanie sprostać wszystkim wyzwaniom?

Zobacz również: Samuraj i Stich tom 1 – recenzja mangi

Pierwszy tom Star Wars. Leia. Trzy wyzwania księżniczki ukazuje realizację części z tych wyzwań. Nie jest to jednak wszystko, co przygotowali dla nas autorzy. Pewne wydarzenia podczas podróży doprowadzają Leię do odkrycia prawdy na temat jej rodziny – fani świata Gwiezdnych Wojen będą zadowoleni. Głównie jednak będziemy śledzić poczynania księżniczki próbującej się wykazać. Fani mangi za to na pewno docenią sposób przedstawienia wydarzeń. Leia spotyka bowiem paczkę przyjaciół, nawiązuje relacje oraz przeżywa żywiołowe przygody. Mocno to przypomina szkolne historie doskonale znane z wielu popularnych mang. Ja dzięki temu naprawdę dobrze bawiłem się podczas lektury. Z drugiej strony historia miewa też poważniejsze wątki – jak na przykład zderzenie radosnej i brawurowej natury księżniczki z konsekwencjami jej wybryków. Tutaj widać rękę autorki scenariusza, Claudii Gray – to na podstawie jej książki powstała omawiana manga.

Star Wars. Leia. Trzy wyzwania księżniczki

strona z mangi Star Wars. Leia. Trzy wyzwania księżniczki Tom 1

Po lekturze pierwszego tomu nie da się nie wspomnieć o warstwie wizualnej komiksu. Autorowi rysunków, Haruichiemu, udało się osiągnąć naprawdę dobry kompromis między mangową stylistyką, a wizerunkami postaci znanymi z filmów George’a Lucasa. Chyba nikt nie będzie miał problemu z rozpoznaniem dobrze znanych bohaterów z oryginalnej trylogii. No i sama Leia, choć młodsza, jest bardzo podobna do jej pierwowzoru. Z drugiej strony fani japońskich komiksów będą ukontentowani, bo japoński sznyt jest tu nader widoczny. I nie jest to robota robiona na odwal. Masa tu szczegółów, kreska jest bardzo miła dla oka, a Harucichi, choć szerzej raczej nie znany, pokazuje, że nie ma się czego wstydzić nawet w porównaniu z dużymi nazwiskami.

Zobacz również: Kolekcja Toppi tom 4: Kolekcjoner – recenzja komiksu

Star Wars. Leia. Trzy wyzwania księżniczki to manga godna polecenia fanom Star Warsów oraz miłośnikom mangi ogólnie. Dla osób lubujących się we franczyzie i japońskim komiksie – jak ja – to pozycja zdecydowanie nie do przegapienia. Możemy tu przeczytać nową historię Lei oraz zapoznać się z nietypową wizją zaprezentowaną przez japońskiego mangakę. Jest ciekawie oraz tak po mangowemu – radośnie.


Tytuł oryginalny: Leia, Princess of Alderaan, Vol. 1
Scenariusz: Claudia Gray
Rysunki: Haruichi
Tłumaczenie: Alex Hagemann
Wydawca: Egmont 2023
Liczba stron: 184
Ocena: 75/100

Ilustracja wprowadzenia: okładka mangi Star Wars. Leia. Trzy wyzwania księżniczki tom 1

 

Redaktor prowadzący działu Gry

Gra więcej, niż powinien. Od czasu do czasu obejrzy jakiś film, ale częściej sięgnie po serial w domowym zaciszu. Niepoprawny fanatyk wszystkiego, co pochodzi z Kraju Kwitnącej Wiśni.
|
[email protected]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?