Legendy Zachodu: Wyatt Earp, Billy Kid, Siedzący Byk – recenzja komiksu

USA to kraj dość młody, do tego dalece bardziej wpływowy niż te nawet o tysiącletnich tradycjach. Taka siła musi mieć jednak swoje podstawy, również w sferze dziedzictwa. I choć Jankesi nie mają swoich królewskich rodów ani starożytnych mitologii, to szybko nadrobili straty, między innymi etosem Dzikiego Zachodu – okresu kształtowania się społeczeństwa i państwowości USA, gdzie historia obfitowała w mniej lub bardziej wiarygodne dziś opowieści o niezwykłych ludziach. Legendy Zachodu: Wyatt Earp, Billy Kid, Siedzący Byk to zbiór przedstawiający tytułowych bohaterów zgodnie z historycznym kluczem, ale nie z nudną schematycznością, gdzie znalazło się miejsce na sensacyjną akcję, ale i spory kawał historii.

Strona komiksu Legendy Zachodu: Wyatt Earp,, Billy Kid, Siedzący Byk

Wyatt Earp mógłby być bohaterem serialu o niezłomnym glinie i gdyby przenieść go w lata 80. XX wieku do Kalifornii, zapewne poruszałby się sportowym wozem i walczył z gangami narkotykowymi z Kolumbii. W tym komiksie bohater strzelaniny w O.K. Corral przybywa do San Francisco na zaproszenie swego dawnego druha – Lucky’ego Cullena. I już w pierwszych chwilach dowiaduje się, że przyjaciel został zamordowany w bestialski sposób, a zbrodniarz i jego mocodawcy nie są pospolitymi kryminalistami, z jakimi dotąd miał do czynienia. Peru i ilustrator Giovanni Lorusso tworzą sensacyjny kryminał, który z łatwością odnalazbły swe miejsce na szklanym ekranie. Ma w sobie zarówno cechy klasycznego westernu, jak i świeższego podejścia do stylistyki Dzikiego Zachodu. No i sam Wyatt Earp to bohater nader współczesny i polecam zgłębić temat jego znajomości z Johnem Waynem.

Kolejnym bohaterem jest Billy Kid. Młodzieniec waleczny, który w Europie tamtej epoki może byłby wzorem dla romantyków, ale w surowych Stanach stał się kimś w rodzaju antybohatera. Peru ukazuje go w chwili, gdy dołącza do ludzi lokalnego biznesmena z hrabstwa Lincoln, któremu nie po drodze z władzą. Gdy sytuacja się pogarsza i dochodzi do nieuniknionej wojenki, młodociany Billy Kid staje się Achillesem dla swej strony. Emanuela Negrin w swych rysunkach uniknęła tu ukazania Kida jako hollywoodzkiego ideału męskości i młodości. To dzieciak, wprawdzie z ognistym, szalonym sercem, ale wyróżniający się wśród wąsatych i barczystych towarzyszy. I chyba o to chodziło scenarzyście – by Billy Kid był po prostu walecznym chłopakiem, który nie miał szans na spokojną dorosłość, którego siła pochodziła właśnie z rebelianckiego poczucia sprawiedliwości.

Strona komiksu Legendy Zachodu: Wyatt Earp,, Billy Kid, Siedzący Byk

Dziki Zachód bez Indian jest niepełny, choć najczęściej obsadza się ich w rolach oprawców lub ofiar, bez odcieni szarości. Zapomina się przy tym o ich próbach zachowania suwerenności i swego miejsca na de facto ich kontynencie. Peru przedstawia historię z udziałem Siedzącego Byka, indiańskiego bohatera, który zbyt dobrze znał naturę białego człowieka, by wierzyć w jakąkolwiek pokojową koegzystencję. Dowodem na słuszność jego postawy są świeżo odkryte złoża złota w chronionej dyplomatycznym paktem ziemi okolic Black Hills. Wódz Siuksów i nieoczekiwany biały sojusznik kontra banda chciwych najmitów, mogących zniszczyć jeden z ostatnich indiańskich azylów. Luca Meri zilustrował to w bardziej surowy sposób niż pozostali twórcy, dając odczuć, że Siedzący Byk to nie spolegliwy Rdzenny Amerykanin, a prawdziwy czerwonoskóry wojownik stojący na straży swych ziem.

Kocham klasyczne westerny, ale nawet w najbardziej zasłużonych produkcjach odczuć dziś można upływ czasu. I nie chodzi mi o jakość obrazu, a sprawy scenariuszowe. Sposób ukazania postaci, dialogi czy naginanie realiów tamtej epoki pod wyobrażenia widzów. Peru momentami również przełamuje realizm na rzecz płynności snutych opowieści, ale sam fakt, że zamiast strzelaniny z udziałem Earpa czy losowej bitwy Siedzącego Byka dostajemy historie fikcyjne, świadczy o jego autorskiej niezależności i nie uciekania w wygodne schematy. Nawet historia z Kidem jest świeża, mimo historycznych wydarzeń. Świetnie to pokazuje, jaki potencjał tkwi w historii, nie tylko dotyczącej Dzikiego Zachodu. Wystarczy nieco zejść z utartych ścieżek, ale poruszać się zgodnie z ich kierunkiem, by dać światu coś dobrego.

Strona komiksu Legendy Zachodu: Wyatt Earp,, Billy Kid, Siedzący Byk

Legendy Zachodu to zbiór trzech mocnych opowieści o niemal mitycznych dziś już postaciach z przeszłości Stanów Zjednoczonych. Nie ma w nich miejsca na hagiograficzny zachwyt czy banalne pochwały. Ameryka w tamtym czasie miała swe blaski i cienie, często będące ze sobą ściśle powiązane i potrzebne jest nam takie podejście do jej bohaterów. Wyatt Earp, Billy Kid i Siedzący Byk to postaci z krwi i kości, synowie swych czasów i okoliczności, popełniający zarówno czyny chwalebne, jak i te konieczne, by wymierzyć słuszną sprawiedliwość w mniej altruistyczny sposób. Wydawnictwo Lost In Time wydało kolejny album w klimacie westernowym i ponownie pokazało, że ten gatunek nie jest tylko domeną minionej ery kina.


Okładka komiksu Legendy Zachodu: Wyatt Earp, Billy Kid, Siedzący Byk

Tytuł oryginalny: West Legends
Scenariusz: Olivier Peru
Rysunki: Giovanni Lorusso, Lucio Leoni, Emanuela Negrin, Luca Merli
Tłumaczenie: Jakub Syty
Wydawca: Wydawnictwo Lost In Time 2023
Liczba stron: 208
Ocena: 80/100

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?