Batman Knightfall tom 2 – Upadek Mrocznego Rycerza – recenzja komiksu

Na każdy kolejny tom serii Batman Knightfall cieszę się jak dziecko, a mój wewnętrzny chłopczyk przenosi się wprost do 1996 roku i znów gorączkowo wertuje zeszyty wydawane przez TM-Semic, które każdego miesiąca ukazywały się wtedy w kioskach. Zakładam więc swoje okulary nostalgii, ale postaram się nie patrzeć wyłącznie przez ich pryzmat, aby spróbować rzetelnie ocenić drugi z pięciu zapowiedzianych przez Egmont opasłych tomów sagi.

Po obszernym, umieszczonym w pierwszym tomie prologu, Batman Knightfall tom 2 – Upadek Mrocznego Rycerza zawiera właściwą, kulminacyjną opowieść. Oficjalnie zaczęła się ona w 1993 roku, ale wydarzenia do niej prowadzące scenarzyści zainicjowali dwa lata wcześniej. Wprowadzono potężnego antagonistę, łączącego siłę fizyczną z wielkim intelektem, napędzanego narkotykiem wzmagającym dodatkowo jego tężyznę oraz szaleństwo. Bane to niepowstrzymane monstrum, stwór praktycznie nie do pokonania, który za cel postawił sobie złamać Batmana – dosłownie i w przenośni, fizycznie i psychicznie. Zanim jednak dojdzie do bezpośredniego starcia, nemezis Mrocznego Rycerza rozpętuje piekło w Gotham.

https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/510/520/510520/1658240555/800.jpg

Strona komiksu Batman Knightfall tom 2 – Upadek Mrocznego Rycerza

Pomysł był genialny w swojej prostocie: wypuścić z Arkham wszystkim łotrów i pozwolić im zaszaleć. Dostaliśmy przekonujący maraton będący dla Batmana koszmarem, a jednocześnie na łamach serii nie wieje nudą, bo w każdym zeszycie mamy występ większej czy mniejszej gwiazdy z panteonu antagonistów. Złole siejący chaos praktycznie jednocześnie to dla obrońcy Gotham zbyt wiele. Zmęczony, pobity, zmaltretowany, ale jednocześnie napędzany chorą ambicją i nieskończoną odwagą Batman, ze strony na stronę, z zeszytu na zeszyt, robi się coraz słabszy. Popełnia błędy, potyczki nawet z drugoligowymi łotrami zaczynają stanowić dla niego wyzwanie. A przecież na końcu czeka jeszcze niepokonany Bane.

Batman Knightfall tom 2 – Upadek Mrocznego Rycerza to festiwal czarnych charakterów. Już od pierwszego zawartego tu zeszyty uświadczymy występy etatowych złoli takich jak Szalony Kapelusznik, krwawy Mister Zsasz, zawierający koalicję Joker i Scarecrow czy ponętna Poison Ivy, nie wspominając o mniej rozpoznawalnych łotrach jak zwalisty i głupawy Amygdala czy Film Freak. Architekci tej opowieści, Doug Moench, Chuck Dixon i niestety zmarły 20 lipca bieżącego roku Alan Grant dbali o to, by akcji nie zabrakło, a Batman stopniowo spadał w otchłań szaleństwa. Oczywiście z perspektywy czasu widać też pewne mankamenty takiego maratonu czy nieco zgrzytające dialogi, ale jedno jest pewne: to jeden z najważniejszych rozdziałów w „życiu” Mrocznego Rycerza i powrót do tych chwil po latach robi prawie takie samo wrażenie, jak w latach 90.

https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/510/521/510521/1658240555/800.jpg

Strona komiksu Batman Knightfall tom 2 – Upadek Mrocznego Rycerza

Batman Knightfall tom 2 – Upadek Mrocznego Rycerza nie byłby tak dobrym albumem, gdyby nie rysownicy. Weterani tacy jak Graham Nolan, legendarny Jim Aparo czy nieodżałowany  Norm Breyfogle (Egmoncie, kiedy wydacie zbiór jego prac?) snują historię dynamiczną, dramatyczną, pełną krwawych i brutalnych potyczek. Piękne to były czasy, kiedy krew i pogruchotane kości były stałym elementem superbohaterskich opowieści. Nie było miejsca na cukierkowe i ugrzecznione fabułki. Twórcy czerpią z najlepszych wzorców, takich jak kultowe komiksy Franka Millera – między innymi stąd istotnym elementem historii są media i ich relacje z samego piekła Gotham.

To jednak nie koniec atrakcji. Dostajemy tu też dwuzeszytową historię z Two-Facem z serii Showcase, chociaż jest to najsłabszy element tego albumu. O wiele lepiej wypadają trzy zeszyty serii Shadow of the Bat, mroczniejszej, poważniejszej i psychologicznej opowieści o tym, jak Scarecrow zapragnął zostać bogiem strachu. Szczególnie błyszczą tu dynamiczne, z pozoru chaotyczne rysunki Breta Blevinsa (Doktor Strange).

https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/510/522/510522/1658240556/800.jpg

Strona komiksu Batman Knightfall tom 2 – Upadek Mrocznego Rycerza

Druga połowa Batman Knightfall tom 2 – Upadek Mrocznego Rycerza to oczywiście zmiany związane z tragedią Bruce’a Wayne’a. Myślę, że nie będzie to spoiler, szczególnie dla tych, którzy są zaznajomieni z komiksami TM-Semic: miejsce Batmana zajmuje Jean-Paul Valley, czyli dawny Azrael. Dla twórców to okazja, żeby wprowadzić kilka zmian. Zaprezentować postać nieco opętaną, brutalną, łamiącą kodeks moralny, którym zawsze kierował się Gacek. Nowy bohater na oczach Robina niszczy wszystko, na co Batman pracował latami, ale jednocześnie nie można odmówić mu skuteczności. Jak skończy się ta historia? Przekonacie się w kolejnych tomach.

Batman Knightfall tom 2 – Upadek Mrocznego Rycerza to nie komiks idealny. Po kilku dekadach jeszcze bardziej widać pewne archaizmy, ale i tak uważam, że lata 90., pomimo pewnej zapaści na rynku komiksowym, kryły najlepsze i najbardziej klimatyczne historie, a mrok wylewający się z kadrów idealnie pasował do historii i obrońcy Gotham. Całość czyta się szybko i przyjemnie, a do tego praktycznie każdy zeszyt bardzo cieszy oko, podobnie jak niezapomniane okładki Kelleya Jonesa. To jedna z najważniejszych premier komiksowych tego roku, zawierająca ikoniczny moment z historii Batmana. Nie wyobrażam sobie, by jakikolwiek fan tej postaci nie chciał postawić niniejszego albumu na swojej półce.


https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/504/275/504275/1652874345/800.jpg

Okładka komiksu Batman Knightfall tom 2 – Upadek Mrocznego Rycerza

Tytuł oryginalny: Batman: Knightfall vol. 1 & 2
Scenariusz: Doug Moench, Chuck Dixon, Alan Grant
Rysunki: Graham Nolan, Jim Aparo, Norm Breyfogle, Jim Balent, Klaus Janson, Bret Blevins
Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
Wydawca: Egmont 2022
Liczba stron: 588
Ocena: 85/100

Zastępca redaktora naczelnego

PR-owiec, recenzent, geek. Kocha kino, seriale, książki, komiksy i gry. Kumpel Grahama Mastertona. W MR odpowiedzialny za dział komiksów, książek i gier planszowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?