Amazing Spider-Man tom 2 kontynuuje wątki związane z mitologią postaci Człowieka-Pająka, o których dowiedzieliśmy się co nieco przy okazji walki Petera Parkera z Morlunem w poprzednim albumie. W tle dalej swoją działalność prowadzi tajemniczy Ezekiel, który pełni dla Pajęczaka niejako rolę mentora i „dobrego wujka z Ameryki”. Na Spider-Mana czekają kolejne wyzwania w postaci chociażby morderczej Shathry, która stanowi personifikację osy – naturalnego wroga pająka.
Jakby tego było mało, Spidey będzie musiał zmierzyć się z ożywionym mutantem składającym się z… zespolonych przy pomocy promieniowania gamma ciał zamordowanych przed dekadami gangsterów. Jakkolwiek idiotycznie by to nie brzmiało, scenarzysta z szacunkiem podchodzi do swoich pomysłów i nie robi z czytelnika idioty. Dzięki temu wychodzi z tej batalii zwycięsko, a jego propozycje po prostu dobrze się przyjmują – wcale nie musi sięgać po oklepanych dyżurnych wrogów Spider-Mana, bo autorskie propozycje są dobre i w pełni wystarczające.
Istotne jest także to, że Straczynski nie zapomniał o życiu prywatnym Pajęczaka – doskonale zdaje sobie sprawę, że właśnie wątki obyczajowe czynią tę postać tak popularną i ponadczasową. Po rozstaniu z Mary Jane oboje cierpią i tęsknią za sobą, a scenarzysta portretuje to w niesamowicie kreatywny sposób, tworząc jedną z najbardziej przejmujących, chociaż i kameralnych współczesnych opowieści superbohaterskich. Nie zapominajmy także o humorze – dobrze skrojonym, często obecnym w dialogach i doskonale dopasowanym do tego akurat bohatera.
Amazing Spider-Man tom 2 zawiera też więcej fajnych niespodzianek, takich jak zeszyt #500, z gościnnym udziałem nieodżałowanego Johna Romity Seniora, którego syn w całości odpowiada za stronę graficzną niniejszego albumu. Jubileuszowy numer to dla twórców doskonała okazja do szybkiej wycieczki po najważniejszych momentach życia Petera – zarówno pierwszych potyczkach z wrogami takimi jak Sandman, Vulture, Lizard czy Shocker, jak i kamieniach milowych jak śmierć Gwen Stacy. John Romita Junior reinterpretuje te chwile w ramach ponadprzestrzennej podróży Petera w towarzystwie doktora Strange’a i jest to smakowity kąsek dla najwierniejszych fanów postaci.
Romity Juniora można oczywiście nie lubić za kanciasty, kwadratowy styl, ale trzeba przyznać, że świetnie portretuje on zarówno akcję, jak i spokojne obyczajowe momenty. Współpraca Straczyńskiego z młodszym Romitą była strzałem w dziesiątkę. W rezultacie w Amazing Spider-Man tom 2 dostaliśmy kolejne historie wypełnione emocjami, dowcipem, ale i chwilami, kiedy łza kręci się w oku. Scenarzysta bawi się odmiennymi perspektywami, czasem przedstawia akcję z punktu widzenia np. cioci May. O tym, jak dobrze to wypada świadczy fakt, że im bardziej spektakularna historia (najazd istot z innego wymiaru, powrót Dormammu, gościnny udział innych tuzów Marvela), tym gorzej wypada to na tle właśnie tych bardziej kameralnych opowieści.
Co tu dużo mówić, Amazing Spider-Man tom 2 to pozycja obowiązkowa dla każdego fana Marvela i postaci Pajęczaka. Mamy do czynienia z opowieścią dojrzałą, pełną, rozbudowaną, napisaną z szacunkiem, pomimo mocnego grzebania w trzewiach mitologii Człowieka-Pająka. Od lektury nie można się oderwać, a ja z niecierpliwością będę wyczekiwał kolejnych tomów.
Tytuł oryginalny: Amazing Spider-Man by JMS Ultimate Collection Book 2
Scenariusz: J. Michael Straczynski, Fiona Avery
Rysunki: John Romita Jr., John Romita Sr.
Tłumaczenie: Marek Starosta
Wydawca: Egmont 2023
Liczba stron: 420
Ocena: 85/100