Wiedza to Potęga: Dekady i Szymparty – recenzja nowych gier imprezowych od PlayLink!

D: A teraz przejdźmy do nowości, jaką jest Szymparty. Jesteś dużym fanem Frantics, więc jak się to przełożyło na ten tytuł?

R: Przełożyło się na bardzo duży hype! Seria minigierek zręcznościowych, w których zbytnio nie trzeba myśleć, to jest zdecydowanie mój świat. Wydawało mi się, że Frantics wyczerpał raczej ten temat, jednak okazuje się, iż Szymparty przedstawiły zupełnie nowe podejście.

D: Zdecydowanie czuć, że jest to gra stworzona z myślą o młodszym pokoleniu, które dopiero co nauczyły się obsługiwać smartfony. Widać to przede wszystkim w uproszczonym sterowaniu, które opiera się wyłącznie na klikaniu jednego przycisku bez machania telefonem w te czy we wte w obawie przed skrzywdzeniem jednego ze współbiesiadników.

R: Mimo to rozgrywka i tak odbywa się płynnie, a gry są zróżnicowanie. Aż wielki dziw łapie, ile to można wyciągnąć możliwości z jednego przycisku! No ale skupmy się może na tym, gdzie, jak i po co wykorzystuje się ów magiczny guziczek.

D: W grze mamy do wyboru cztery tryby: Gra planszowa, Wyzwanie Solo, Tryb losowy oraz Własna Gra. Skupmy się na tym pierwszym, bo w zasadzie on jest tutaj głównym daniem. Zasady są proste: nasze słodkie małpki wędrują po planszy, na której rozmieszczone są wszelakie minigierki, podczas których, w zależności od miejsca z którym je kończymy, otrzymujemy gwiazdki. Te następnie wymieniane są na ilość ruchów na planszy, które przybliżają nas do mety. Pole decyzyjne przysługuje ostatniej małpie, na której łapach spoczywa wirtualny rzut kością. W trakcie gry dochodzi więc do różnych przetasowań.

R: Szymparty docenia również starania graczy, tak więc, pomimo tego, że nie wygraliście danej minigierki, to i tak możecie zdobyć sporą liczbę gwiazdek w zależności od uzyskanych punktów. Maksymalnie, możemy wzbogacić się o trzy, w ramach punktacji i jedną dla zdobywcy pierwszego miejsca. Jeżeli mimo wszystko nie udało ci się zebrać dużej ilości gwiazdek, to nie masz co się martwić! Ostatni gracz po zakończeniu każdej tury rzuca kością, przesuwając swojego małpiatego kompana o daną liczbę oczek.

D: Te ostatnie kości mogą być prawdziwą zmorą dla liderów planszy, którzy w jednej chwili z pierwszego miejsca trafić mogą na ostatnie. Ale cóż – takie jest prawo dżungli.

R: Ale w co konkretnie przyjdzie nam pograć? Już spieszę z odpowiedzią! W Szymparty mamy dość sporą gamę minigierek, od biegu z przeszkodami, strzelania jak najdalej, poprzez rozbijanie dzbanów we wszelakiej formie, a na pływaniu w baseniku z wielkim orangutanem kończąc. W każdej z nich odnajdziemy przeróżne sterowanie i trudności, jakie gra stawia nam na drodze.

D: W zależności od tego, w którym miejscu na planszy rozgrywana jest minigierka, przyjdzie nam się zmagać ze znajomymi w różnych środowiskach. W nich czyhają na nas różne przeszkody w postaci upiorów, czarodziei, czy kosmitów. Cieszy zatem fakt, że mimo to, że zdarza się nam grać w tę samą minigierkę, to jednak rozgrywać się ona może w innych warunkach. To, czego brakowało mi w takim Frantics, to możliwość gry zespołowej. W Szymparty niektóre minigry będą losowo łączyć graczy w drużyny i przekonają się oni, że prawdziwa współpraca to klucz do sukcesu!

R: O tak! Losowe drużyny są świetne. Nie tak łatwo złapać równy rytm w dynamicznej rozgrywce, tym bardziej, że z partnerem będziesz współpracować jedynie kilkanaście sekund, a następnym razem może być to ktoś zupełnie inny. Warto również wspomnieć o systemie nagród, które oferuje graczom Szymparty. Otóż każda zdobyta gwiazdka jest skrupulatnie liczona przez aplikacje w telefonie, która w regularnych odstępach będzie nagradzać nas specjalnymi wyglądami dla naszych małpiatek. I tutaj najlepsze: ów wyglądy są przypisywane do danego telefonu, a nie do konsoli, na której rozgrywaliśmy partię!

D: Tak, to bardzo dobra rzecz – mała, a cieszy. Podsumowując, Szymparty bardzo dobrze sprawdzi się podczas niedużych melanży i dostarczy masę frajdy współgrającym. Pierdzący humor niby wskazuje tutaj na pewną infantylność tytułu, ale głos lektora sprawia, że nie mogę tej grze dać niższej oceny niż 78.

R: Ode mnie natomiast zasłużone 80! Chociaż… pierdzące małpy… Dobra, 83!

D: To kiedy następna partyjka?

R: Zdecydowanie jak najszybciej!

PLUSY:

  • Zabawa dla małych i dużych
  • Prostota
  • Sporo minigierek i ich urozmaicenia
  • Gry zespołowe

MINUSY:

  • Nieco infantylna

Ocena: 81/100


Najnowsze tytuły na PlayLink z pewnością spełnią oczekiwania ich miłośników, a także zachęcą do kupna nowicjuszy w tym temacie. Sony zapowiedział jeszcze pięć innych pozycji, zatem nie możemy się doczekać kolejnych zmagań!

Grę do recenzji udostępniła firma Sony PlayStation.

Ilustracja wprowadzenia: PlayStation

Redaktor

W kinie szuka pozycji, która przebije Pulp Fiction, w telewizji - Breaking Bad oraz Rodzinę Soprano, w świecie gier - serie Bioshock oraz God of War.
Kontakt: [email protected]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?