W tym roku minęło 14 lat od osób premiery pierwszej części kultowej już serii Piła. Wielce charakterystyczną ścieżkę dźwiękową zawdzięczamy bardzo uzdolnionemu instrumentaliście – Charliemu Clouserowi. Clouser współpracował bowiem z takimi zespołami jak Nine Inch Nails, White Zombie, Prong, Killing Joke czy Marilynem Mansonem. Skomponował też ścieżki dźwiękowe do takich filmów jak Martwa cisza, Resident Evil: Zagłada czy serialu Wayward Pines. To jemu zawdzięczamy niepokojący motyw z intro do American Horror Story. Krótko mówiąc: gość wie jak straszyć muzyką.
Zanim jednak przejdę do omówienia jego kompozycji wypada wspomnieć o grupach, które pojawiają się na soundtracku. Są to głównie metalowi lub rockowi wykonawcy nurtu industrialnego i to nie byle jacy. Stawkę otwiera pokręcony utwór Sturm autorstwa Front Line Assembly, które przy odrobinie szczęścia miałoby status Nine Inch Nails. Bite The Hand That Bleeds od mocarzy z Fear Factory rozbrzmiewa w filmie na napisach końcowych, natomiast na soundtracku figuruje na trzeciej pozycji (swoją drogą to fantastycznie niepokojący utwór).
Z piosenką Action gości na krążku efemeryczna grupa Enemy, w której skład wchodzili muzycy Queens Of The Stone Age, A Perfect Circle, Failure czy Quicksand. Nu-metalowymi patentami zajeżdża You Make Me Feel So Dead nieistniejącej obecnie grupy Pitbull Daycare. Ostatnim zespołem na soundtracku jest dość mocno kopiujący stylistykę grupy Ministry zespół Psychopomps z przewrotnie zatytułowanym utworem Wonderful World. Najlepsze z tej stawki zdecydowanie są Front Line Assembly i Fear Factory, pozostałe utwory choć całkiem nieźle wpisujące się w klimat filmu są po prostu niezłe i jakoś na dłużej nie zostają w głowie.
I WANT TO PLAY A GAME
Charlie Clouser podczas pracy nad soundtrackiem współpracował z kilkoma innymi muzykami. Jako współtwórcy są tutaj podpisani Page Hamilton (założyciel grupy Helmet), spec od remiksów Danny Lohner (znany jako Renholdër), oraz profesor muzyki Chas Smith. Ich wspólnych utworów na soundtracku jest 9 i jak na muzykę ilustracyjną nieźle mieszają w głowie. Niepokojący utwór Hello, Adam ma w sobie to co powinny mieć najlepsze kawałki ze ścieżek dźwiękowych do horrorów. Hałasem straszy F**k This S**t, a Hello Zepp i Zepp Overture to powszechnie znane motywy z finału każdej części cyklu. Świetne jest też zgrzytliwe, pełne wrzasków, mechanicznych odgłosów, oddające idealnie określenie „muzyka industrialna” Reverse Beartrap.
Pozostałe numery ilustracyjne mają nas utrzymać w tym paraliżującym poczuciu, że czas rozgrywki ucieka, a bohaterowie będą padać martwi jeden po drugim. Jeśli nie przepadacie za ścieżkami dźwiękowymi, które mieszają ze sobą utwory ilustracyjne z kawałkami zespołów to możecie też sięgnąć po Original Score, album na którym znajdziecie tylko kompozycje Clousera.
Podsumowując: nie jest to soundtrack idealny, kilka kawałków jednym uchem wpada, a drugim wypada, ale w większości są tu naprawdę bardzo dobre utwory świetnego muzyka. Który doprawił film intrygującymi i jeżącymi włos na głowie dźwiękami. Do samych numerów Clousera chętnie wracam, polecam też zapoznać się ze ścieżkami dźwiękowymi do pozostałych części serii, które bez muzyki Charliego byłby jeszcze mniej strawne. Nie pozostaje mi nic innego jak odpalić ponownie Hello Zepp by przypomnieć sobie jak świetny był twist w pierwszej części. Świetny soundtrack, polecam przypomnienie go sobie.
P.S. Nie wszystkie utwory są dostępne na Spotify, jeśli więc chcecie posłuchać sobie całego sountracku polecam wycieczkę na You Tube.
OCENA: 80/100