Kiedy Tom Ford – słynny projektant mody zaprezentował światu swój pierwszy film krytycy jak również widzowie nie mogli przestać się nad nim zachwycać. Nic w tym dziwnego, albowiem Samotny mężczyzna to rewelacyjnie nakręcony dramat, który wyśmienicie się ogląda. Posiada ciekawą i wciągającą fabułę, świetnie nakreślonych bohaterów, rewelacyjne aktorstwo, a przy tym jest również niezwykle emocjonujący i przeszywający. W budowie tego niesamowitego klimatu szalenie ważną rolę odegrała fenomenalna muzyka Abla Korzeniowskiego, która oprócz rewelacyjnego komponowania się z filmem sama potrafi wyrazić silne emocje. A więc kiedy Tom Ford zdecydował się nakręcić kolejny film wybór kompozytora był dla niego sprawą oczywistą.
Abel Korzeniowski to polski kompozytor muzyki filmowej, który pochodzi z Krakowa. Jego pierwsze kompozycje mogliśmy usłyszeć w filmach takich jak: Duże zwierzę, Pogoda na jutro czy Anioł w Krakowie. Jego późniejsze dokonania wiążą się z zamieszkaniem w Stanach Zjednoczonych gdzie udało mu się napisać muzykę do filmów Terra, Samotny mężczyzna, W.E. Królewski romans, Escape from Tomorrow czy Romeo i Julia. Następnie skomponował soundtrack do uwielbianego przez krytyków oraz widzów serialu stacji Showtime pt: Dom Grozy, a także polskiego kryminału Borysa Lankosza – Ziarno prawdy. Jego twórczość została już wielokrotnie doceniona w postaci nagród oraz nominacji.
Zwierzęta nocy, które miały swoją premierę na festiwalu filmowym w Wenecji zostały bardzo szybko docenione przez krytyków filmowych zbierając bardzo pozytywne recenzje. W swoich opiniach recenzenci szczególną uwagę zwracali na muzykę naszego rodaka, która po raz kolejny po Samotnym mężczyźnie prezentuje sobą niesamowite przesłanie. Dzisiejszą recenzję poświęcimy właśnie tej konkretnej ścieżce dźwiękowej. Abel Korzeniowski swoją muzyką potrafi wyrazić zaskakująco dużo emocji. Słuchając jego kompozycji do poprzedniego filmu Toma Forda byliśmy w stanie wyłapać je wszystkie. Czuliśmy jak dogłębnie nas przenikają oraz wprowadzają w stan pewnego rodzaju odurzenia. Dało się w nich wysłyszeć smutek, rozczarowanie, ale także radość i szczęście. Taka kombinacja okazała się niezwykle potężna by powalić nas swoim przeszywającym urokiem. Jednakże tym razem kompozytor skierował się w nieco inną stronę. Albowiem Zwierzęta nocy to niespokojny thriller i właśnie taka jest też muzyka, która nieustannie balansuje pomiędzy grozą, a nienachalną bezsilnością. Wszystko zaczyna się od bardzo urokliwej, a zarazem przeszywającej kompozycji, która zabiera nas w podróż do przedziwnego świata naszych bohaterów. Z jednej strony ma w sobie dużo lekkości i wzniosłości, ale później odkrywa przed nami swoje nieco mroczniejsze i gęstsze oblicze. Podobnie sprawa ma się z całą resztą utworów dostępnych na tym soudtracku. Wszystkie cechuje niesamowita dwoistość, która potrafi być niesłychanie intrygująca, a zarazem bardzo niepokojąca. Albowiem kompozycje Korzeniowskiego są w takim samym stopniu nieprzewidywalne jak kolejne poczynania naszych bohaterów. Ci zaś z kolei są nieszablonowymi postaciami, które potrzebują odpowiedniego motywu przewodniego. W ten sposób kompozytor znany z bardzo lirycznych piosenek (choćby z Samotnego mężczyzny) ukazuje nam się od całkiem innej strony. Zmienia narrację swoich utworów dzięki czemu jego kompozycje sprawają wrażenie ostrzejszych, mocniejszych i niezwykle przeszywających, ale w ten bardziej niepokojący sposób. Zabieg ten pozwala mu fenomenalnie budować napięcie oraz sprawiać, że każda nowa nuta jest dla nas zaskoczeniem. Oprócz tego soundtrack jest rewelacyjnie zróżnicowany co nie pozwala nam nawet na odrobinę nudy. Nawet wtedy gdy kompozytor powtarza niektóre z motywów, albowiem zawsze dodaje do nich coś nowego bądź zmienia pewien segment dzięki czemu każdy z nich jest na swój sposób wyjątkowy. Niesamowite jest również to, że podczas odsłuchu niemalże każdy z utworów zawiera w sobie pewien element motywu przewodniego dzięki czemu da się zauważyć pomiędzy nimi pewnego rodzaju więź. Kompozycje są śmiałe, pełne innowacyjnych rozwiązań oraz posiadają niezwykle emocjonalny przekaz. Słuchając ich jesteśmy w stanie bezgranicznie się w nich zanurzyć oraz pozwolić by same opowiedziały nam całkiem osobną historię kompletnie niezwiązaną z filmem. Można ją już usłyszeć na samym początku w piosence Wayward Sisters, która tak jak tytuł ma w sobie odrobinę inności. Następnie mamy przeszywający kawałek Exhibition, w którym fenomenalnie wykorzystano odgłos kobiecego oddechu. Z kolei A Solitary Woman tworzy zaskakujące połączenie z utworem Mescaline ze ścieżki dźwiękowej do Samotnego mężczyzny łącząc przy tym obydwie produkcje tego samego reżysera. Niespokojną naturę prezentują Revenge, Crossroads, a nawet Mothers, ale w nieco innej wersji. Natomiast bezsilność i nieuchronność losu ukazują nam The Field oraz Table For Two. Istny majstersztyk to utwór Off The Road, w którym fenomenalnie zobrazowany został proces budowania napięcia poprzez kolejne dodawanie coraz to nowszych dźwięków. Na krążku znajdziemy również alternatywną wersję The Field oraz bonus w postaci przenikliwego kawałka Fairy Tale.
Ścieżka dźwiękowa do Zwierząt nocy to niesamowite doznanie, po które im częściej sięgam tym staje się coraz bardziej intensywniejsze. Wielka szkoda, że soundtrack zawiera jedynie 13 utworów, które trwają tylko około 33 minut, albowiem kompozycji pana Korzeniowskiego można by słuchać godzinami. Ich zdolność trafienia w sedno sprawy jest niespotykana. Oprócz tego są one niezwykle urzekające, piekielnie intrygujące oraz jedyne w swoim rodzaju. Nasz rodak to sprawdzony towar. Gorąco polecam.
Ocena: 93/100
Lista utworów: 1. Wayward Sisters (2:56) Czas trwania albumu: 33:41 |