Zanim się pojawiłeś – ścieżka dźwiękowa [Recenzja i odsłuch]

Zanim się pojawiłeś to bestsellerowa książka brytyjskiej  pisarki Jojo Moyes.  Powieść ta odniosła spektakularny sukces na świecie i było wiadome, że w końcu doczekamy się  filmu o tym samym tytule. Już po 3 dniach wyświetlania obrazu w Stanach Zjednoczonych, produkcja  zarobiła równowartość swojego budżetu (18 mln dolarów). Film przedstawia historię młodej Louisy Clarke (Emilia Clarke),  dziewczyny mieszkającej w małym angielskim miasteczku, której życie zmienia się w diametralny sposób w momencie rozpoczęcia nowej pracy. Zostaje ona opiekunką sparaliżowanego Willa (Sam Claflin), do którego , zaczyna czuć coś więcej. W tego typu filmach, czyli melodramatach, zazwyczaj pomocna przy budowie nastroju okazuje się towarzysząca muzyka. W  Zanim się pojawiłeś było jej wyjątkowo sporo, o czym świadczy wydanie aż dwóch oficjalnych soundtracków. Jeden ze ścieżką dźwiękową stworzoną przez kompozytora, a drugi z piosenkami różnych wykonawców, które mamy okazję usłyszeć w  filmie. W dzisiejszym przeglądzie ścieżek dźwiękowych przyjrzę się bliżej obu tym płytom.  

Zobacz również: Zanim się pojawiłeś – recenzja adaptacji prozy Jojo Moyes

Reżyserem tej ekranizacji została dopiero stawiająca pierwsze kroki w przemyśle filmowym Thea Sharrock, co jednak nie przeszkodziło jej w zaangażowaniu do pracy kompozytora o uznanym dorobku. Wybór padł na 57 – letniego Szkota Craiga Armstronga. Ten raczej słabo kojarzony twórca muzyki filmowej może jednak pochwalić się  bardzo ciekawą filmografią, bowiem ma on na swoim koncie partytury do takich hitów jak Moulin Rouge!, To właśnie miłość, czy Wielki Gatsby. O tym, że dla szkockiego kompozytora praca przy melodramatach to nie pierwszyzna, świadczy chociażby jego ścieżka dźwiękowa do  filmu z 2015 roku pt. Z dala od zgiełku.

Ścieżka dźwiękowa  do Zanim się pojawiłeś zawiera dużo, bo aż 23 tracki. W zdecydowanej większości są to jednak utwory krótkie. Poza pierwszym, otwierającym całą płytę,  który wyraźnie odstaje od reszty pod tym względem (ponad 7 minut). Podczas dalszego słuchania mamy już do czynienia głównie  z kompozycjami trwającymi poniżej 2 minut i jest to ciekawy zabieg kompozytora, gdyż nie ma się wrażenia próby ciągnięcia linii melodycznej na siłę. Otwierający utwór Me Before You Orchestral rozpoczyna się od przyjemnego brzmienia fortepianu, który następnie otrzymuje wsparcie instrumentów smyczkowych, tworząc niezwykle oryginalny temat. Jest to zarazem muzyczny motyw główny całego filmu. Kompozytor nie utrzymuje jednak całej płyty w spokojnej tonacji, czego dowodem jest drugi z kolei utwór na płycie Will Goes To Work, w którym słychać zmianę tempa i wyraźny powiew nowocześniejszych brzmień.  Na szczególne słowa uznania zasługuje track noszący tytuł The Castle, którego żywa melodia zaraża optymizmem i słuchając go ma się wręcz ochotę zamknąć oczy i udać w nieznane. Ścieżka dźwiękowa Craiga Armstronga do Zanim się pojawiłeś to jednak  przede wszystkim spokojne melodie, wprowadzające  nastrój spokoju i wyciszenia. Podczas oglądania filmu kojące dźwięki tych kompozycji pomagają jeszcze bardziej odczuć tworzącą się chemię pomiędzy głównymi bohaterami. Mam tu na myśli przede wszystkim takie utwory jak: Lunch Hour czy Didn’t You Love Anything. Bardzo przyjemnie słucha się również krótkiego, bo zaledwie 30 sekundowego tracku Nathan Agrees, w którym na główny plan wysuwa się  piękne brzmienie wiolonczeli. Jest to wspaniały pokaz magii tego instrumentu. Craig Armstrong tworząc tę partyturę wykonał naprawdę kawał dobrej roboty i mam nadzieję, że w końcu wyjdzie z cienia swoich sławniejszych kolegów po fachu, gdyż jest kompozytorem w mojej ocenie w dalszym ciągu niedocenionym.

Muzykę z Zanim się pojawiłeś zapamiętałem jednak głównie z piosenek, które pojawiły się w filmie, czyli z drugiego wydanego soundtracku. A te zostały dobrane idealnie. Podobnie jak w przypadku płyty przygotowanej przez Craiga Armstronga, mamy kontrast pomiędzy wolnymi utworami i tymi dynamiczniejszymi. Słyszymy zarówno nastrojowe ballady takie jak Till The End,  Don’t Forget About Me, jak i energiczne tracki np. Happy With Me, czy The Sound.  Wydanie dodatkowej płyty z  kompozycjami takich wykonawców jak Ed Sheeran, Jassie Ware, czy zespołów np. Imagine Dragons musiało zwiastować świetną składankę i było w mojej ocenie świetnym ruchem twórców filmu. Jest to doskonałe uzupełnienie i razem z partyturą Craiga Armstronga tworzy kompletną oprawę muzyczną.

Ocena: 90/100

Okładka drugiego oficjalnego soundtracku

Płytę do recenzji dostarczył dystrybutor: