Black Mirror – ścieżka dźwiękowa [Recenzja i odsłuch]

Już tylko zaledwie kilka dni do premiery nowego sezonu Black Mirror  futurystycznej serii, której happy end wydaje się być pojęciem nieznanym. Oryginalna fabuła każdego odcinka, różnorodność motywów i ciągła adrenalina to nieliczne elementy, które przyciągają widza do tego brytyjskiego serialu. Przez trzynaście odcinków (3 sezony + odcinek specjalny) przewinęło się wielu aktorów. Często bogatej w wiele wydarzeń akcji towarzyszyła muzyka. Czy była ona tak mroczna ,jak i wizje przedstawiające konsekwencje zbyt rozwiniętej, przyszłej technologii?

Różnorodność fabuły i dotknięcie problemów coraz bardziej typowych dla naszych czasów (np. ataki hackerskie w odcinku Shut Up and Dance) obfituje także w muzykę wielogatunkową. Najlepszym przykładem jest odcinek San Junipero (dzięki któremu Black Mirror otrzymał nagrodę w kategorii najlepszy serial telewizyjny, a także najlepszy scenariusz odcinka), w którym soundtrack jest po prostu idealny. Ten odcinek opowiada o niebanalnym związku Kelly i Yorkie, która istnieje poza zwykłą rzeczywistością czasową. Bohaterki mogą dzięki wysoce rozwiniętej technologii zmieniać epokę, a co za tym idzie – zmieniać muzykę. Czy takie rozwiązanie wyda się być niebem na Ziemi? Utwór Heaven is The Place on Earth wydaje się być motywem przewodnim odcinka, przekazującym zarazem jego sens. Po obejrzeniu San Junipero to własnie jego pozytywne nuty z nutką szaleństwa pozostają na dłużej. Albo nuci się je przez cały czas… Piosenka ta wyraża także wiele emocji, pojawiających się między bohaterkami i jest idealnie dobrana do tej wizualnej perełki, jaką jest ta część trzeciego sezonu. Bohaterki pojawia się także w latach 80., a jest to okres uznawany za jeden z lepszy w dziejach muzyki. Fake wykonany przez Alexandra O’Neala pokazuje urokliwy klimat lat 80., od którego także trudno się oderwać. To muzyka, przy której można się idealnie pobawić (a zarazem odprężyć). Jest ona zarazem nośnikiem symboliki Utopii, która w pewien sposób została ukazana w odcinku. Nie zapomnijmy także o Addicted To Love Roberta Palmera, czyli kolejnym utworze z lat 80. Świetnie skomponowany dźwięk gitar podnosi piosenkę do rangi sielankowej. Z pewnością łatwo dojść do wniosku, że San Junipero to najlepszy odcinek pod względem soundtracku, który zapiera dech w piersiach, a wszystkie utwory są znakomite, oryginalne oraz po prostu piękne. Aż 20 utworów!

Anyone Who Knows What is Love to utwór prześladujący widza przez kilka odcinków. Gdy bohaterka drugiego odcinka pierwszego sezonu (Fifteen Million Meritts) występuje w telewizyjnym show, śpiewa tę piosenkę. Tak samo pojawia się ona w scenie napaści żołnierzy na dom w odcinku Men Against Fire oraz m.in. w specjalnym odcinku świątecznym. Właściwie jest to utwór miłosny (a w każdym odcinku raczej ten temat w pewien sposób jest podejmowany). Jest w nim coś przeszywającego i zarazem intrygującego, co przyciąga i – o dziwo – łączy kilkanaście różnych historii w jedną całość – opowieść o trudnych relacjach, błądzącej różnie pojmowanej miłości czy po prostu samotności. Piosenka, jak dla mnie, jest swoistym hymnem Black Mirror.

Be Right Back, czyli odcinek rozpoczynający sezon drugi, chyba będę najbardziej korzystała z kompozycją Alone. Z początku wydawała mi się nijaka, nieco zbyt ponura, ale po drugim seasie tej częsci stwierdziłam, że jest to całkiem niezły utwór. Delikatne nuty, które przyśpieszają i zwalniają, są zdecydowanie adekwatne do cierpienia głównej bohaterki, która straciła ukochanego. Jej próba zastąpienia miłości może wywoływać ogromne współczucie u widza, które z pewnością zostaje podkreślone dzięki tej piosence.

Soundtrack całego serialu Black Mirror to ogromna ilość utworów i każdy z nich jest naprawdę interesujący. Właściwie o każdym można coś powiedzieć – dla prawdziwych fanów dobrej muzyki to idealny pomysł na spędzenie kilku leniwych wieczorów. Na Spotify soundtracki zostały podzielone na poszczególne odcinki. Stworzyłam playlistę złożoną z wybranych piosenek (w większości pojawiających się w 3. sezonie, który, jak dla mnie, jest najlepszy). Zachęcam również jednak, aby oddzielne słuchanie muzyki także podzielić na partie (danymi tytułami poszczególnych częsci). Przesłuchałam wszystkie utwory osobno, a także w połączeniu z obrazem, i mogę z całą pewnością powiedzieć, że jest to jeden z najlepszych soundtracków współczesnych seriali. A jaki będzie 4. sezon? Myślę, że dostarczy nam kolejnych dobrych kawałków z różnych epok i gatunków. Czekam z niecierpliwością. 

 Ocena: 91/100

 

Redaktor

Interesuję się literaturą i filmem. Sięgam po różnorodne gatunki, najczęściej po skandynawskie kryminały (Kurt Wallander, Harry Hole). Fanka Harry'ego Pottera i Sherlocka Holmesa.

Więcej informacji o
, ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?