Od czasu objęcia stanowiska dyrektora wydarzenia w 2011 roku, Alberto Barbera dokłada wszelkich starań, żeby Wenecja była najważniejszym festiwalem na starym kontynencie. Jak pisałem wcześniej tutaj, od 2013 roku co najmniej jeden film z oficjalnej selekcji, który miał tu światową premierę, kończy ze statuetką Oscara. 75. edycja ma takich potencjalnych tytułów więcej niż jeden. Impreza skorzystała na nieporozumieniu Cannes z Netflixem i wiele tytułów trafiło do selekcji właśnie na włoski festiwal. W dodatku duże, amerykańskie wytwórnie lubią Wenecję także ze względu na jej czas. Jesień to przecież sezon, w którym rozpoczyna się sezon przygotowań do nagród Akademii Filmowej. Na szczęście, oprócz wielkich tytułów, które ozdobią konkurs główny, znalazło się też miejsce na ambitne, niezależne kino. Jak powiedział sam dyrektor podczas spotkania z prasą, tegoroczny program to wydarzenie „unikalne w skali dekady”. Nic dziwnego, skoro w selekcji znalazły się następujące tytuły:
Konkurs Venezia 75, film otwarcia
Reżyseria: Damien Chazelle (Whiplash, La La Land)
Występują: Ryan Gosling, Jason Clarke, Claire Foy
Biografia legendarnego amerykańskiego astronauty – Neila Armstrona (Gosling), obejmująca lata 1961-69. Nie będzie spoilerem informacja, że bohater zostanie pierwszym człowiekiem, który postawi stopę na księżycu. Film opowiada o poświęceniach narodu oraz Neila i jego rodziny podczas przygotowań do najniebezpieczniejszej misji w historii podróży kosmicznych.
Kadr z filmu Pierwszy człowiek / fot. materiały prasowe
Konkurs Venezia 74
Reżyseria: Yorgos Lanthimos (Kieł, Lobster, Zabicie świętego jelenia)
Występują: Olivia Colman, Emma Stone, Rachel Weisz, Nicholas Hoult
Być może będzie to pierwszy film greckiego reżysera, który otrzyma poważną szansę na Oscara (choć twórca już był nominowany za debiut). Akcja rozgrywa się w XVIII wiecznej Anglii, która prowadzi wojnę z Francją. Królowa Anna (Colman) ma problemy ze zdrowiem, a zarządzaniem krajem zajmuje się jej bliska przyjaciółka, Lady Sarah (Wiesz). Służąca z arystokratycznymi korzeniami, Abigail (Stone), najpierw dostaje się pod skrzydła Sary, by potem zbliżyć się do samej królowej. Ostatnia rzecz, której możemy spodziewać się po Lanthimosie, to sztampowego filmu kostiumowego.
Kadr z filmu The Favourite / fot. materiały prasowe
3. ROMA
Konkurs Venezia 75
Reżyseria: Alfonso Cuaron (Grawitacja, Ludzkie dzieci)
Występują: Yalitza Aparicio, Marina de Tavira, Marco Graf
Najbardziej osobisty film nagrodzonego Oscarem reżysera. Jest to barwny portret rodziny pochodzącej z indiańskiego ludu Misteków. Akcja rozgrywa się w Mexico City w latach 70. Opowieść o rodzinie, wyrzeczeniach, miłości na tle klasowych podziałów oraz społecznych i politycznych zmian zachodzących w kraju. Nakręcony w eleganckim, czarno białym stylu film może być odpowiedzią na Zimną wojnę Pawlikowskiego.
Kadr z filmu ROMA / fot. materiały prasowe
Poza konkursem, wydarzenie specjalne
Reżyseria: Orson Welles (Obywatel Kane)
Występują: John Huston, Oja Kodar, Peter Bogdanovich
Historia legendarnego reżysera J.J. Hannaforda, który po latach wygnania w Europie powraca do Hollywood z nowym filmem. Jest to a w poły autobiograficzna produkcja, której Welles nigdy nie do kończył w latach 70. Borykający się z problemami finansowymi tytuł uzyskał złą sławę w branży i nigdy nie został dokończony. Nic dziwnego, skoro kultowy reżyser pokazywał w krzywym zwierciadle przechodzący wtedy zmiany system studiów w Hollywood. Za dokończenie dzieła odpowiadają Frank Marshall (kierownik produkcji filmu), Filip Jan Rymsza, montażysta Bob Murawski i kompozytor Michael Legrand.
Kadr z filmu The Other Side Of The Wind / fot. materiały prasowe
Konkurs Venezia 75
Reżyseria: Joel i Ethan Coen (Fargo, Śmiertelnie proste)
Występują: Tim Blake Nelson, James Franco, Liam Neeson, Tom Waits, Bill Heck, Zoe Kazan, Tyne Daly, Brendan Gleeson
Western złożony z sześciu róznych historii skupionych wokół mężczyzny o imieniu Buster Scruggs. Film produkowany przez Netflix, nie trafił do Cannes po tym, jak festiwal nie zgodził się na pokazywanie produkcji streamingowego giganta. Doskonała obsada i jakość twórców na pewno zaowocują co najmniej ciekawą produkcją.
Kadr z filmu The Ballad of Buster Scruggs / fot. materiały prasowe
