najlepsze filmy wojenne
najlepsze filmy wojenne

Najlepsze filmy wojenne w historii! | TOP 50

10. Kanał (1956), reż. Andrzej Wajda

Jeśli ktoś jest uważany za najważniejszego reżysera polskiej kinematografii w historii, a omawiana produkcja – za jeden z najlepszych jego filmów, to musimy mieć do czynienia z czymś wyjątkowym. Kanał Andrzeja Wajdy nieprzerwanie od ponad 60 lat dzierży tytuł najlepszego filmu traktującego o Powstaniu Warszawskim. I mimo tych 6 krzyżyków ani o jotę się nie zestarzał. Dalej jest tak samo poruszający, klaustrofobiczny i prawdziwy. Przez ten właśnie naturalizm na tronie polskich filmów wojennych utrzyma się także przez następne sześćdziesiąt lat, bo przez te pierwsze godna konkurencja mu nie wyrosła. (ŁK)


9. Okręt (1981), reż. Wolfgang Petersen

Okręt Wolfganga Petersena jest ekranizacją powieści Lothara-Günthera Buchheima o tym samym tytule, która przedstawia nam historię załogi niemieckiego podwodnego okrętu U-96. Przez wiele lat w kinie spotykaliśmy się z filmami, których akcja również rozgrywała się w podobnym środowisku, przykładowo Polowanie na Czerwony Październik, lecz żaden z nich nie oddał tak świetnie uczucia klaustrofobii i niepokoju odczuwanego przez bohaterów. Okręt w żaden sposób nie gloryfikuje narodu niemieckiego i faszystowskiej ideologii, a przedstawia wszystkim losy załogi, która ma za zadanie wykonać misję i przede wszystkim przeżyć pomimo wielu trudności. Tym samym przypomina, jak wielu niemieckich załogantów odeszło w zapomnienie w odmętach Atlantyku. (DD)


8. Underground (1995), reż. Emir Kusturica

Gdyby to ode mnie wyłącznie zależało, to Undergound jak ręką odjął znalazłoby się na podium. W swoim filmie i chyba jednocześnie opus magnum, Emir Kusturica czyni tak wiele małych obserwacji, że mógłby nimi obdzielić przynajmniej ze trzy pełnometrażowe produkcje. I to nie tylko w kontekście wojny bałkańskiej. Serbski reżyser czyni bowiem anonse w kierunku wszystkich międzynarodowych konfliktów zbrojnych, które trapiły środkową Europę w XX wieku, ale i także wszelkich ludzkich, niekoniecznie związanych z tymi waśniami, zachowaniami. To film, który zabierze was na 3-godzinną podróż po różnorakich definicjach człowieczeństwa, a w ostateczności zostawi was z rozwalonym mózgiem. To film, który musicie zobaczyć natychmiast po skończeniu lektury niniejszego rankingu. (TM)


7. Łowca Jeleni (1978), reż Michael Cimino

Trzej przyjaciele z Pensylwanii dostają powołanie do armii i wspólnie wyjeżdżają na wojnę wietnamską. Podczas walk z komunistyczna partyzantką cała trójka dostaje się do niewoli. Strażnicy torturują ich i przetrzymują w nieludzkich warunkach, a ostatecznie zmuszają do gry w rosyjską ruletkę, podczas której więźniom udaje się uciec. Straszne doświadczenia, które były udziałem bohaterów, okaleczają ich zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Steven traci obie nogi, nie chce wracać do kraju i być ciężarem dla młodej żony i dzieci. Nick pozostaje w Sajgonie, gdzie w dalszym ciągu zajmuje się grą w rosyjską ruletkę. Mike powraca do domu, jednak jego spokój i równowaga jest jedynie pozorna. Wstrząsająca opowieść o wpływie wojny na ludzi i ich psychikę. Ukazuje szaremu człowiekowi, z jak strasznymi przeżyciami borykali się uczestnicy wojny w Wietnamie i jaki wpływ wywarły one na ich człowieczeństwo. (SP)


6. Grobowiec świetlików (1988), reż. Isao Takahata

Nieco zaskakujący może być fakt, że w czołówce filmów wojennych znajdziemy japońską animację – tak może myśleć każdy, kto nie miał do czynienia z Grobowcem świetlików. Twórcy przedstawiają nieco inne podejście do konfliktu, niż to zwykle w kinematografii bywa – historia opowiadana jest z perspektywy dwójki rodzeństwa, a dotyczy ich zmagań z wojenną codziennością. Jest to poruszająca opowieść o dorastaniu podczas wojny, o poświęceniu oraz ogromnej braterskiej (i siostrzanej) miłości. Jedna z pozycji obowiązkowych, nawet jeśli masz, drogi czytelniku, uprzedzenia do animacji rodem z Japonii. (JŁ)


5. Cienka czerwona linia (1998), reż. Terrence Malick

Ekranizacja powieści Jamesa Jonesa o tym samym tytule, opowiadającej o oddziale amerykańskiej armii, który w 1942 roku ląduje na wyspie Guadalcanal okupowanej przez Japończyków. Żołnierze zbyt późno orientują się, że ich zadanie jest misją samobójczą. Obraz Terrence’a Malicka, jak żaden inny film wojenny, penetruje umysły żołnierzy, by ukazać ulotność życia i ludzkie zachowania człowieka umieszczonego w ekstremalnych sytuacjach. Mimo swojej tematyki, dzieło to jest uniwersalne i ponadczasowe, dedykowane dla tych, którzy oczekują od filmu czegoś więcej niż tylko akcji, wybuchów i strzelanin. (AC)


4. Idź i patrz (1985), reż. Elem Klimov

Idź i Patrz Elema Klimova jest jednym z tych filmów, które bez owijania w bawełnę perfekcyjnie pokazują dramat i metamorfozę człowieka dotkniętego brutalizmem II wojny światowej, co jeszcze bardziej jest podkreślane przez fakt, iż jego protagonistą jest chłopiec. Przez ponad dwie godziny obserwujemy, jak z pogodnego nastolatka traktującego wojnę jako zabawę, zmienia się w człowieka odartego z godności i człowieczeństwa. Razem z nim idziemy i patrzymy na kolejne przejawy bestialstwa wobec białoruskiej ludności cywilnej, które przedstawione zostały w bardzo realistyczny sposób – i po seansie jesteśmy równie spustoszeni psychicznie, jak młody Flora. Jest to ostatni film nakręcony przez Klimova, który po stworzeniu tego arcydzieła stwierdził, że w nim powiedział już wszystko. Przechodząc na emeryturę z tak dewastującym obrazem w dorobku, rzeczywiście nie musi dodawać już nic (DD)


3. Pluton (1986), reż. Oliver Stone

Starałem się. Naprawdę mocno się starałem, aby film Olivera Stone’a znalazł się tutaj na pierwszym miejscu. Rzecz w tym, że gdyby z tytułu tego rankingu usunąć słowo wojenne, postulowałbym za dokładnie takim samym werdyktem. Tak wielkim filmem jest, według mnie, dzieło życia Olivera Stone’a. On sam wybitnym reżyserem nigdy dla mnie nie był, jednak w Plutonie do Stone’a-filmowca dochodzi Stone-korespondent wojenny i Stone-żołnierz. Dlatego dostaliśmy najbardziej przenikliwy portret wojny wietnamskiej, jaki tylko się dało. Oglądając ten film, po prostu przez dwie godziny jesteś w Wietnamie wraz z Tomem Berengerem, Willemem Dafoe i Charliem Sheenem. Nie sposób się nie zachwycić. (ŁK)


2. Czas apokalipsy (1979), reż. Francis Ford Coppola

Dla części redakcji – najlepszy film wojenny, który powinien być na pierwszym miejscu tego rankingu. Niestety, niewielką ilością głosów przegrał. Nie ulega jednak wątpliwości, iż jest to produkcja ponadczasowa, wybitne arcydzieło kina. Do Czasu apokalipsy nie można usiąść z palcem w nosie – przed seansem dobrze nadrobić kilka lektur i zaopatrzyć się w podstawową wiedzę na temat nawiązań obecnych w filmie. Dopiero wtedy w pełnej krasie możemy docenić to, jaki jest genialny. Opowieść zabiera widza do Wietnamu i pozwala mu śledzić losy żołnierzy, którzy mieli nieszczęście znaleźć się w piekle. Robi to w doskonale niebanalny sposób, serwując odbiorcy niemal filozoficzną rozprawę na temat prawdziwej natury człowieka. Nie należy do produkcji, które przypadną do gustu każdemu (zwłaszcza, jeśli liczysz na niezobowiązujący seans z paczką czipsów na kolanach), ale odpowiednie przygotowanie ze strony merytorycznej gwarantuje trzy godziny niejednoznacznej, hipnotyzującej historii, która zmusza do refleksji i nie chce wypaść z głowy przez wiele dni. (JŁ)


1. Full Metal Jacket (1987), reż. Stanley Kubrick

Długo debatowaliśmy nad pierwszym miejscem i najchętniej przyznalibyśmy prym pierwszeństwa obu dziełom, no ale nie wypada iść tak na łatwiznę. A Movies Room nigdy nie idzie na łatwiznę, zanotujcie to! Za najlepszy film wojenny na stan obecny uznaliśmy więc Full Metal Jacket, co nie oznacza jednocześnie, że jest on tak po prostu lepszy od Czasu apokalipsy. Mamy bowiem do czynienia z dwiema skrajnie różnymi produkcjami, których no nijak nie da się potraktować tą samą miarką. I o ile Coppola zabrnął w swojej pomysłowości i etycznej rozprawie z ludzką naturą na szczyt hollywoodzkiej kontestacji, tak Kubrick (jak zwykle zresztą) przekroczył wszelkie wymiary komunikatywności i z banalnej w swej istocie struktury zrobił coś niesamowicie niebanalnego. Pal licho symetrię kadru i wymierzanie każdego ujęcia od linijki, ale tu nawet cholerny format obrazu został dostosowany do tego, w jakim telewizja w latach 60. transmitowała wydarzenia z Wietnamu. Szczegół dla nas nieistotny, ale robi wielką rzecz na poziomie metatekstu. I właśnie w tej mnogości detali oraz puzzli, z których reżyser nienagannie poskładał Full Metal Jacket, dopatrujemy się naszego zwycięzcy. (TM)


To były najlepsze filmy wojenne w historii.

Zobacz również:

Najlepsze filmy gangsterskie

Najlepsze horrory

Najlepsze filmy akcji

Najlepsze komedie

Najlepsze bajki i filmy dla dzieci

Najlepsze filmy więzienne 


Ranking „Najlepsze filmy wojenne” sporządzili:

Dominik Dudek

Aleksandra Czekaj

Jakub Łaszkiewicz

Łukasz Kołakowski

Tomasz Małecki

Szymon Pączek

Wstępem opatrzył: 

Szymon Góraj

Redaktor

W kinie szuka pozycji, która przebije Pulp Fiction, w telewizji - Breaking Bad oraz Rodzinę Soprano, w świecie gier - serie Bioshock oraz God of War.
Kontakt: [email protected]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ł pisze:

„1944”
film o Estończykach w II wojnie po obu stronach konfliktu.

Ł pisze:

„1944”
film o Estończykach w II wojnie po obu stronach konfliktu.

„Rzeźnia nr5”
ekranizacja książki Vonneguta

adam pisze:

Brakuje: „Byliśmy żołnieżamy” z Melem Gibsonem, „Żelazny Krzyż” , „Katyń”, „Kanał” i wielu innych, a wymieniono prę a’la westernowskich amerykańskich filmów, które z woją mają niewielke wspólnego.

cris1975 pisze:

Racja tworzyły listę ameby i tyle.

Hans pisze:

Co za idjota robił to zestawienie Stalingrad na 37 Kanał na 10.Nawet film Dyktator z tym błaznem Chaplinem jest wyżej notowany niż Stalingrad, Most na rzece Kwai wyżej notowany niż Lista Schindlera. Wiecie co zajmijcie się ocenianiem oper i operetek.

cris1975 pisze:

Kurna mocniejsze słowa mi się ciśną ale takiego doboru najlepszych filmów wojennych sry ale co do inteligencji osób tworzących liste mam wątpliwości, MASH serio , Tylko dla orłów, a gdzie Bitwa O Ardeny, Bitwa o Angie itp, jesteście kmiotami i tyle.

Wenzel pisze:

Ten kto układał tą listę chyba nie powinien oglądać filmów wojennych. Niemiecki „Upadek” i „Stalingrad” powinny być co najmniej w pierwszej dziesiątce. Dodał bym jeszcze „Kiedy ucichną działa”, „Żelazny krzyż” i parę innych. Niestety Amerykanie nie potrafią robić filmów wojennych.

Jejek pisze:

To zestawienie to jakaś pomyłka, brakuje tego czegoś po wybraniu tych pozycji – klasyki z tyłu a takie pomyłki z przodu. Kompania braci to jest serial na 10 !

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?