Lata 90. przepełnione były wojnami między mafią pruszkowską a wołomińską – liczne zamachy, morderstwa i podłożone bomby. Na tej kanwie powstał serial Odwróceni, w którym obserwujemy działania jednego z członków Pruszkowa – „Blachy” (Robert Więckiewicz). Gangster w pewnym momencie staje przed trudnym wyborem, który rozrysuje jego dalsze życie. Więzienie lub współpraca z policją, co pozwoli również ochronić ukochaną żonę i córkę. Na ekranie obserwujemy przemianę człowieka marginesu – od rozbójnika i gangstera do kochającej głowy rodziny.
Serial ten był inny niż wszystkie dotąd obrazy o policji – tutaj Patryk Vega pokazał widzom surową prawdę o polskiej policji, codzienne problemy, alkoholizm i korupcję. Pośród oficerów Wydziału Zabójstw znalazł się Sławomir Desperski, w którego wcielił się Marcin Dorociński. „Despero” jest człowiekiem rozdartym – problemy osobiste, brak mieszkania, spanie na komendzie i nierozwiązana od czterech lat sprawa. Daleko mu więc do wyidealizowanych detektywów typu Policjantów z Miami czy Kryminalnych. Warto też zaznaczyć fakt, iż Desperski bazuje na życiu prawdziwego policjanta Wydziału Zabójstw.
Pierwszy amant PRL-u, polski James Bond i jeden z czołowych oficerów MO. Bronisław Cieślak wykreował postać znakomitego śledczego, sprytnego i inteligentnego. Mimo panującej niechęci do władz, Borewicz przyciągał do siebie widzów, każdy chciał razem z nim u boku rozwiązywać kryminalne zagadki. Dziś jest jednym z czołowych symboli tamtego okresu, dżentelmen o ciętym języku tropiący morderców i złodziei.
Pod koniec lat 90., będąc na fali popularności, Cezary Pazura pojawił się w sitcomie Macieja Ślesickiego pt. 13 posterunek. Wcielając się w nim w posterunkowego Czarka, w każdym odcinku bawił widzów przed telewizorami swoimi pomysłami i gagami. Polski Jim Carrey, jak często nazywany jest Pazura, pełni w serialu rolę głównego „zabawiacza”, zapewniając współpracownikom odrobinę rozrywki i komiczne perypetie. Często wpada w kłopoty i podpada przełożonemu, ale zawsze udaje mu się wyjść cało z opresji.
Roman Wilhelmi w tej roli nie ma sobie równych – nikt tak jak on nie zagrałby wścibskiego gospodarza domu i kombinatora. Stanisław Anioł stał się symbolem wszelakiego cwaniactwa. Początkowo pracownik Wydziału Kultury Miejskiego Komitetu PZPR, następnie przeniesiony na nowo powstałe osiedle w roli gospodarza. Do jego codziennych czynności należy przede wszystkim miganie się od pracy i inwigilowanie mieszkańców – pamiętacie zapewne podkradanie korespondencji ze skrzynek pocztowych. Anioł jest mistrzem w uprzykrzaniu innym życia i zawsze znajdzie sposób, by zgarnąć dla siebie to co najlepsze. Bez niego, chama i karierowicza, ten serial szybko poszedłby w zapomnienie.
Najsłynniejsze wcielenie Marka Perepeczki – postać zbójnika z przełomu XVII i XVIII wieku. Janosik był naszym polskim Herkulesem – potężny, odważny, silny i zawsze stający po stronie słabszych. Każdy odcinek opowiadał widzom odrębną historię przeplataną walkami, dramatem, ale też humorem.
Można śmiało o nim napisać, że jest najwybitniejszą fikcyjną postacią w historii polskiej telewizji. Znają go wszyscy, dzieci, dorośli i starcy – wiele pokoleń wychowało się na tym serialu, a powiedzonka Hansa Klossa weszły do kanonu języka polskiego. Stanisław Mikulski zbudował brawurową postać tajnego agenta J-23 i niczym heros rozpracowywał od wewnątrz niemiecki wywiad wojskowy. Po niemal 50 latach od pierwszego odcinka popularność Klossa ani trochę nie słabnie, czyniąc go jedną z największych ikon popkultury.
ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe