ekranizacje
ekranizacje

Ekranizacje gier komputerowych, którym warto poświęcić czas

Ekranizacje gier komputerowych to bardzo śliski temat. Są one zazwyczaj albo robione po macoszemu, albo twórcy nie do końca rozumieją tego nurtu – bo i przeniesienie interaktywnej rozrywki na bądź co bądź bardziej statyczne medium nie jest proste. Postanowiliśmy wyróżnić kilka adaptacji, które z różnych względów wyjątkowo wyróżniły się na tle reszty. Zapraszamy!

Lara Croft: Tomb Raider

Listę otwieramy filmem Simona Westa. Pełen klisz i kiczowatych scen obraz paradoksalnie jak mało który odwzorowuje pewne schematy z prostej przecież kultowej gry. Lara skacze, podróżuje i daje wycisk złoczyńcom, a Angelina Jolie wydaje się być stworzona do tej roli. No i pojawia się też znacznie młodszy Daniel Craig na drugim planie!

kadr z filmu Lara Croft: Tomb Raider

Książę Persji: Piaski Czasu

Całkiem zgrabnie wyszła także ekranizacja jednej z najważniejszych serii gier akcji w historii. Chłonąć można przede wszystkim klimat tej egzotycznej opowieści o tytułowym księciu, który nieroztropnie uwolnił niezwykle groźne moce. Do tego sceny ewolucji bohatera miejscami wyglądają niczym te z żywcem wzięte z gier, co rusz dostajemy też mrugnięcia oka do fanów franczyzy. Na plus również duet Gyllenhaal-Arterton.

kadr z filmu Książę Persji: Piaski Czasu

Warcraft

Dalej mamy przez wielu niesłusznie niedocenianą adaptację klasycznych gier strategicznych, a potem najpopularniejszego MMORPG w dziejach branży. Oczywiście sama fabuła jest mocno zmodyfikowana na potrzeby projektu, ale modele czy to postaci czy – przede wszystkim – architektura i modele np. broni to naprawdę bardzo dobry pretekst na wykorzystanie tony CGI. Dlatego wiele grzechów można filmowi wybaczyć.

kadr z filmu Warcraft: Początek

Mortal Kombat

Od razu podkreślamy, że nie chodzi nam o najnowszy projekt, a dość odległy film z 1995 roku. Nie jest to produkcja wybitna, a efekty specjalne i ogólny klimat były dość campowe nawet jak na swoje czasy, jednak nie sposób odmówić jej wiernemu podejściu do legendarnych bijatyk. A że nie jest to szczyt scenopisarstwa, z kolei przy niektórych dialogach można się wręcz skrzywić? Cóż, tutaj raczej nie o to chodzi.

kadr z filmu Mortal Kombat

Resident Evil

Wolimy nie rozpisywać się, co Paul W. S. Anderson zrobił z tą serią potem, ale początek z 2002 roku to całkiem dobry kawałek ekranizacji. Milla Jovovich nie jest jeszcze posiadającą nadludzkie moce predatorką, która odbiera chwałę kanonicznym bohaterom z gry, a cały film utrzymany jest w bardziej przyziemnym, znanym znakomicie z gier klimacie. No i kilka scen naprawdę potrafi wbić w fotel.

Silent Hill

Nieco zapomniany tytuł, a szkoda, bo to naprawdę porządna robota, jeśli chodzi o ekranizacje gier. Rzecz jasna brakuje mu głębi wybitnych survival horrorów, jednak nastrój zaszczucia i modele stworów to przykład dobrej roboty. Ponadto Radha Mitchell w roli zdesperowanej matki poszukującej córki zaginionej w tytułowym miasteczku.

kadr z filmu Silent Hill

Tron

A na koniec dość nieoczywista pozycja. Wiele osób nie wie bowiem, że film z 1982 nie powstałby, gdyby nie fascynacja klasyczną grą Pong. Obraz stanowi osobliwy wehikuł czasu, zabierając nas do czasów, gdy wyobrażenia o świecie wirtualnym były z oczywistych względów zgoła inne od dzisiejszej rzeczywistości. Tym samym poznajemy historię hakera, który zostaje wciągnięty do wnętrza komputerowego systemu i aby ocaleć, musi zagrać w tytułową grę.

kadr z filmu Tron

Zastępca redaktora naczelnego

Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.

Więcej informacji o

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?