5.
Człowiek Słoń (1980), reż. David Lynch
Prawdopodobnie najbardziej „normalny” film w karierze Davida Lyncha. Wszystko dzięki ograniczeniu do minimum tak uwielbianego przez reżysera surrealizmu. Człowiek słoń opowiada tragiczną i wzruszającą za razem historię Johna Merricka – człowieka o zdeformowanej twarzy, który za sprawą swego kalectwa stał się atrakcją cyrkową. Utrzymany w czerni i bieli film dotyka takich problemów jak tolerancja, inność, społeczna akceptacja. W pewnym momencie dochodzimy do wniosku, że odhumanizowany przez otoczenie Merrick jest tak naprawdę bardziej ludzki niż jego oprawcy. Okazuje się, że to sympatyczny człowiek, który chce żyć tak jak wszyscy. Od strony reżyserskiej wrażenie robi struktura narracyjna filmu. Przez pierwsze, pół godziny Lynch buduje niesłychane napięcie poprzez nie pokazywanie twarzy głównego bohatera. Kiedy jednak maska zostaje zerwana kończy się kreowanie monstrum a zaczyna współczucie. Ogromne wrażenie robią też charakteryzacja Johna Hurta oraz świetne aktorstwo Hopkinsa. Lynchowi udaje się też rzecz niełatwa w tego typu historiach – unika nachalnej płaczliwości, sentymentalizmu. Owszem, podczas seansu Merricowi współczujemy, rozumiemy go, ale nigdy nie wkrada się litość. I chociażby dlatego jest to film wielki.
https://www.youtube.com/watch?v=2ToC4vh_itg
4.
Męczeństwo Joanny d’Arc (1928), reż. Carl Theodor Dreyer
Film będący jedną z najbardziej spektakularnych wpadek finansowych w dziejach kina jest jednocześnie arcydziełem kina niemego. Jednym ze szczytowych osiągnięć swojej epoki. Film słynnego Carla Dreyera opowiada o słynnym procesie świętej Joanny i oparty jest na zapiskach dokumentujących jego przebieg. Naprzeciw oczytanych sędziów i biskupów stanęła wtedy prosta dziewczyna nie umiejąca czytać. Omawiany obraz świetnie kontrastuje retoryczne sztuczki oraz podstępy sędziów z głęboką wiarą Joanny, która potrafi swoich oponentów zaszachować prostymi stwierdzeniami, za którymi stoi jedynie poszanowanie dla Boga. Choć film ma już niemal 90 lat, to jest zrealizowany zaskakująco sprawnie i pomysłowo, nawet z dzisiejszej perspektywy. Dreyer, choć budżet jak na swoje czasy miał ogromny, zrezygnował z epatowania scenografią czy licznymi scenami zbiorowymi i postawił na kameralny minimalizm. I w zasadzie tym wygrał (również ponadczasowość). W Męczeństwie Joanny d’Arc dominują głównie zbliżenia na twarze rozmawiających ze sobą bohaterów. Co ciekawe, aktorzy grali bez charakteryzacji, co nadało ciekawego, złowieszczego efektu. Pozytywnie zaskakuje (jak na dzieło prawie dziewięćdziesięcioletnie) też praca kamery oraz dość oszczędne aktorstwo kompletnie odmienne od przerysowanej maniery z znanej innych filmów niemych.
https://www.youtube.com/watch?v=IQAchMdy__8
3.
Serpico (1973), reż. Sidney Lumet
Al Pacino ma wiele ikonicznych ról, które zapisały się w historii kina złotymi zgłoskami. Specjalne miejsce należy się jednak wcieleniu w nieprzekupnego nowojorskiego gliniarza. Tutaj Pacino nie jest chcącym się ustatkować gangsterem po przejściach (Życie Carlita) ani szalonym, nadpobudliwym bandziorem mającym wielkie plany stworzenia swojego mafijnego imperium (Człowiek z blizną). To portret zwyklego człowieka, ze swoimi słabościami i ambicjami, który stanął do walki z systemem. Sidney Lumet stworzył obraz pełnokrwistej postaci, gdzie nie ma miejsca na sztuczność czy przesadę. Serpico jest idealnym przykładem tego, co może zrobić wybitny scenariusz, znakomicie napisana rola i genialny aktor realizujący się w niej. Bez wątpienia mamy do czynienia nie tylko z arcydziełem gatunku, ale i kina w ogóle.
https://www.youtube.com/watch?v=hSZz5RI7KRQ
Zobacz również: TOP 10 – Najgorsi ojcowie w serialach
2.
Andriej Rublow (1966), reż. Andriej Tarkowski
Kolejny film na naszej liście to, nie bójmy się tego słowa, arcydzieło. Monumentalna, trwająca ponad trzy godziny historia wybitnego pisarza ikon jest fenomenalna na co najmniej kilku poziomach. Z jednej strony Tarkowski snuje opowieść o czasach, w jakich osadzona jest historia. XIV i XV wiek to okres dla Rosji niełatwy. Twórca Stalkera ma świetne wyczucie i oko do sugestywnych scen zbiorowych, w których pokazują targające krajem zewnętrzne i wewnętrzne zawieruchy. W pamięć zapadają zwłaszcza świetna scena pogańskiego obrzędu celebrowanego przez chłopów niechcących poddać się chrześcijaństwu oraz sekwencja najazdu bezwzględnych Tatarów. Wszystkie te wydarzenia nie pozostają oczywiście bez wpływu na samego Rublowa. Andriej Rublow to też znakomita opowieść o rozwoju duchowym, wniknięcie we wnętrze głównego bohatera. Świetnie podkreśla to forma filmu, który jest podzielony na akty. Każdy z nich ma tytuł odnoszący się do stanu ducha bohatera. Andriej przez pewien czas pozostaje bierny wobec otaczających go wydarzeń. W pewnym momencie jednak, zostaje zmuszony do działania wbrew zasadom, które wyznawał. To wydarzenie będzie mieć potem ogromny wpływ na Rublowa i jego twórczość. Tarkowski w swoim filmie stawia też ciekawe pytania. O rolę artysty i jego twórczości, o postawę wobec wydarzeń. W końcu, Andriej Rublow to też próba uchwycenia historycznego ducha, jaki drzemie w samych Rosjanach. Film, który koniecznie zobaczyć trzeba.
https://www.youtube.com/watch?v=CbguowlkZ4g
1.
Amadeusz (1983), reż. Miloš Forman
Miloš Forman oraz scenarzysta, na którego sztuce film się opiera, Peter Shaffer, wyszli z ciekawego założenia. Postanowili opowiedzieć o Mozarcie z perspektywy jego wielkiego oponenta – Antonio Salieriego. Zbudowana na ekranie relacja między bohaterami buduje doskonałe świadectwo wielkości austriackiego kompozytora. Salieri to postać doskonale obeznana w dworskich konwenansach, a jednocześnie kompozytor przeciętny. Przeciwstawiony zostaje mu Amadeusz – łamiący wszelkie zasady lekkoduch obdarzony wielkim talentem, który Salieri od początku wyczuwa. W Amadeuszu Forman buduje bardzo pełny i jednocześnie bardzo przyziemny portret tytułowego bohatera. Mozart to biegający po salonach lekkoduch, który wciąż się imprezuje i którego irytujacy śmiech wypełnia dworskie pokoje. Nie ma w nim żadnej nadętej maniery, bo po prostu tego nie potrzebuje. O wielkości świadczą ponadczasowe dzieła kompozytora. Tak jak ten film jest świadectwem geniuszu Formana. Reżyser nie daje się przykryć kostiumowej konwencji. Stworzył film ważny i niezwykle mądry, ale opowiedziany lekkim językiem. Nierzadko w Amadeuszu najciekawsze spostrzeżenia są przecież spointowane błyskotliwym humorem. Na koniec więc krótko. Film Formana to po prostu dzieło absolutnie spełnione.
https://www.youtube.com/watch?v=r7kWQj9FCGY
Ranking sporządzili:
Jakub Liszewski
Jakub Najmoła
Dominik Dudek