TOP 20 – Najlepsze filmy o seryjnych mordercach i psychopatach!

 10. Henry: portret seryjnego mordercy (1986), reż. John McNaughton

Chcielibyście zamieszkać pod jednym dachem z mordercą? Młoda, nieświadoma Becky wprowadzając się do brata, raczej nie myślała o tym, że może dzielić mieszkanie z przestępcą, który mieszka razem z nim. Ciężki, nihilistyczny klimat obrazu i świetnie oddana psychologia Henry’ego tylko potęgują odczucia płynące z filmu. Na szczególną uwagę zasługuję oryginalne przedstawienie psychopaty — jako człowieka. Choć podłego i złego, to jednak nadal człowieka, który czuje, że to, co robi, nie jest dobre i powinien to zmienić. (MD)

henryy


9. Monster (2003), reż. Patty Jenkins

Prawdopodobnie najlepsza rola Charlize Theron (Oscar), która specjalnie dla tej roli tymczasowo ekstremalnie się oszpeciła. Monster to też przy okazji pewna podpowiedź dla tych, którym spodobała się Wonder Woman od Patty Jenkins i nie oglądali jeszcze żadnego innego filmu tej zdolnej reżyserki. Prawdziwa historia Aileen Wuornos (Theron), prostytutki, która otrzymała karę śmierci za zamordowanie kilku mężczyzn. Bezbłędna rola Theron, która w znakomitym stylu kreśli przed nami niejednoznaczną postać. Kobietę maltretowaną w dzieciństwie, która w wieku nastoletnim przeżyła okropieństwa, jakich przeżywać nie powinna żadna kobieta w dowolnym wieku. Kawał świetnego kina. (SG)

monster


8. Badlands (1973), reż. Terrence Malick

Pierwszy długometrażowy film mistrza Terrence’a Malicka, który przedstawił się światu już na początku swojej kariery jako bezkompromisowy artysta. Badlands to kino drogi, buntu i przede wszystkim zakazanej miłości. Miłości tak silnej, że gotowej nawet zabić w celu wyzwolenia się z ograniczających jej osób. Charakterystycznym elementem filmów Malicka jest niezwykłe przywiązanie do szczegółu i sposobu przedstawienia opowieści, co skutkuje niesamowitym klimatem i poetyką. Jest to również świetny sposób, aby zapoznać się z tym niezwykłym reżyserem, ponieważ nie doświadczymy tu zarzucanej mu często „pseudofilozofii” płynącej z jego kolejnych dzieł. (MD)

badlands


7. Urodzeni mordercy (1994), reż. Oliver Stone

Z całej naszej listy chyba ta pozycja najmocniej dzieli widzów. Dla wielu to jedynie efekciarska dawka bezsensownej przemocy. Jednak podobna – a być może jeszcze większa – ilość osób niezwykle sobie chwali tę kontrowersyjną, pełną znakomitych kreacji (Harrelson!) historię morderców-kochanków, którzy terroryzują Amerykę, stając się jednocześnie jej gwiazdami. Przewrotna, groteskowa wręcz otoczka hiperbolizuje cechy współczesnego świata, a przede wszystkim popkultury. Oliver Stone w najwyższej formie. (SG)

natural born killers 1200 1200 675 675 crop 000000


6. American Psycho (2000), reż. Mary Harron

Pozostajemy przy zbliżonych klimatach. Tym razem jednak będzie to teatr jednego aktora. Sam film odegrany jest w ogólnym rozrachunku co najmniej dobrze, jednak to, co wyprawia na ekranie Christian Bale, jest doprawdy niesamowite. Gdyby nie jego błyskotliwa kreacja znudzonego „japiszona” z Wall Street, którego specyficznym hobby jest zabijanie ludzi, powieść Breta Eastona Ellisa z pewnością nia byłaby tak dobrze oddana. Kolejny świetny film w dość oryginalnym stylu krytykujący współczesną cywilizację. (SG)

american psycho


5. Zodiak (2007), reż. David Fincher

Tego filmu wprost nie mogło zabraknąć na tej liście. David Fincher wziął się za mroczną historię na faktach, opowiadającą o mordercy, który przez całe lata terroryzował San Francisco i okolice. I, jak można było przewidzieć, zrobił to lepiej niż wszyscy przed nim. Znakomicie oddał atmosferę zaszczucia przez nieuchwytnego psychopatę, a także poczucie bezradności wśród coraz bardziej zdesperowanych stróżów prawa. Pochwalić należy także obsade, w tym wiodących prym Jake’a Gyllenhaala i Roberta Downeya Jra. (SG)

zodiak


4. To nie jest kraj dla starych ludzi (2007), reż. Joel Coen, Ethan Coen

Oczywiście nie mogło tutaj zabraknąć arcydzieła braci Coen. Tutaj już rozpoczyna się lista filmów, które są niemal bezbłędne. To nie jest kraj… został dopracowany do perfekcji w prawie każdym detale. Tempo, narracja zbliżona do tego, co zawiera adaptowana książka Cormaca McCarthy’ego pod tym samym tytułem. No i oczywiście wybitne aktorstwo! Tommy Lee Jones w znakomitej, stonowanej roli starego policjanta o skłonnościach do gawędziarstwa, Josh Brolin jako żywy punkt zapalny fabuły, czyli pomysłowy i uparty Llewelyn Moss, a także – czy też może: przede wszystkim – Javier Bardem odgrywający Antona Chigurha, psychopatycznego łowcę nagród o kompletnie przekręconych zasadach etycznych. Mało kto przeraża na ekranie tak bardzo, jak właśnie on. Ciężko powiedzieć, że ten film Bardemem stoi, bo elementów znakomitych jest tutaj wiele. Jednak prawdopodobnie to jego najlepiej zapamiętamy. (SG)

no country


3. Psychoza (1960), reż. Alfred Hitchcock

Absolutny klasyk, który zapisał się złotymi głoskami w historii filmu i najlepszy film Alfreda Hitchcocka w ogóle. Psychoza uznawana jest za wyznacznik udanego filmu w swojej kategorii i posiada rangę arcydreszczowca. Klimat jest niezwykle gęsty, bohaterowie nieoczywiści, a sam finał, cóż — musicie to zobaczyć na własne oczy. Może dziś nie robi już takiego wrażenia, jak kiedyś, ale musicie zdawać sobie sprawę z tego, że bez Hitchcocka i jego Psychozy nie byłoby kina, jakie znamy dzisiaj. Nic więc dziwnego, że film, na który przeznaczono osiemset tysięcy, zarobił ogółem czterdzieści milionów dolarów! (MD)

psycho


2. Milczenie owiec (1991), reż. Jonathan Demme

Można powiedzieć, że produkcja Jonathana Demme’a to taki protoplasta ciągu filmów traktujących o psychopatycznych mordercach, na które moda tak naprawdę nie skończyła się do dziś. Wzorowo przeprowadzony thriller psychologiczny ze świetną intrygą, młodą Jodie Foster w roli nieopierzonej i niezwykle inteligentnej agentki, no i, rzecz jasna, Anthonym Hopkinsem w swojej legendarnej roli. Hannibal Lecter to postać tak genialnie wykreowana, że motywy z nim związane są powielane bądź chociaż przywoływane do dziś. Oczywiście Ted Levine w roli pokręconego głównego przeciwnika również daje aktorski popis, jednak to właśnie Lecter-Hopkins jest niewątpliwą gwiazdą. (SG)

silence of the lambs


1. Siedem (1995), reż. David Fincher

Chyba nikt nie miał wątpliwości co do numeru 1. Fincher po raz kolejny, tym razem jednak przebił prawdopodobnie wszystko co sam zrobiłw tym gatunku – a może i wszystko, co do tej pory zrobiono na poletku thrillerów. Dwóch policjantów (Brad Pitt i Morgan Freeman) ściga tutaj groźnego i wyrafinowanego mordercę, który zabija kolejne ofiary, kierując się podczas ich dobierania i wykonywania „wyroków” siedmioma grzechami głównymi. Subtelny dialog pomiędzy ścigającymi a ściganym nie pozwala sprowadzić tej historii do standardowego ganiania za zwykłym psychopatą, a jego zbrodnie są w pewien sposób związane z kondycją społeczeństwa. Finał z kolei nie bez powodu został uznany za jeden z najbardziej wstrząsających w historii kina. (SG)

seven


Ranking stworzyli:

Szymon Góraj

Mateusz Dąbrowski

Ilustracja pełnego tekstu / wprowadzenia: Materiały prasowe American Psycho

Stały współpracownik

Czytelnik komiksów, pasjonat sztuki i fan dobrej rozrywki. Od filmów po gry, popkulturowy geek.

Więcej informacji o
, , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ja pisze:

Siedem na 1 miejscu? To chyba jakiś żart. Przecież oprócz fajnej reżyserii ten film to typowo holllywódzkie bujdy dla nastolatków. Z punktu widzenia psychologicznego, to psychopata przypomina postać z komiksów a nie prawdziwego życia. No ale jak ktoś w top 20 umieszcza „Piłe” to trudno się dziwić. Beznadziejna lista.

ruby134 pisze:

Powiedz to Jeffreyowi Dahmerowi który wstrzykiwał kwas do mózgu swoim ofiarą
gwałciła ćwiartował zjadał a głowy trzymała w lodówce nie uchwytny przez lata
Ted bundy sadysta nekrofil wielokrotnie wymykała się policji mimo aresztowań.
Ed Gein z sutków robił sobie breloczki. Rzeczywistość jest o wiele bardziej przerażająca.Nie wiem jakie komiksy czytasz ale chyba mylisz je z psychologią
w psychologi chodzi o to że nie każdy psychopata jest mordercą i najczęściej nie są specjalnie inteligentni ale zdarzają się wyjątki kilka przykładów zacytowany powyżej.

dawidek98 pisze:

„Siedem” to bujdy dla nastolatków?! Wracaj do swoich Transformersów i zostaw tą rewelację thrillerów w spokoju.

antypopis pisze:

Jak można promować filmy z lat 80 ubiegłego stulecia?
koszmar z ulicy wiązów na top 20? Toć to to samo co power rangers ..lata pajac w masce i sieje śmiech bo na pewno nie strach.. Pila o seryjnym mordercy? a ktoś tam kogoś mordował seryjnie? czy moze raczej ludzie sami się okaleczali ?
Artykuł żenada pisany na sile bo coś wypadało by dać.

natalia54 pisze:

Seryjny morderca zmuszała ich do okaleczania się wymyślając okrutne gry w których musieli walczyć o życie piła taki film nie uczą w szkole oglądania filmów ze zrozumieniem.

nova pisze:

hej może ktoś pomóc, szukam horroru, niestety nie pamiętam jak się nazywam
jest mało znany. był o mordercy i gwałcicielu który (chyba) najpierw gwałcił małe dziewczynki a potem je zabijał. działo się to wszystko w małym schowku pod ziemią na polu niedaleko domu !!!

Marta pisze:

Nostalgia anioła

Mmmm pisze:

Poszukuje filmu. Pamiętam że było prowadzone śledztwo, seryjny morderca zabijał ludzi zgodnie z kolejnością w jakiejś książce.

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?