TOP 30 – Najlepsze filmy 2017 roku!

Agnieszka Bar, 30 grudnia 2017

15. John Wick 2, reż. Chad Stahelski

john wick

Zobacz zwiastun!

John Wick nie ma łatwego życia. Chłopina dopiero co rozprawił się z całą rosyjską mafią, a teraz Włosi zapukali do jego drzwi i bardzo dosadnie dali do zrozumienia, że jeszcze nie czas na emeryturę. I tak oto Babajaga musi jeszcze raz nałożyć stylowy garnitur do spółki z shogunem i rozprawić się z połową Rzymu. Druga część daje jeszcze więcej satysfakcji z wyczynów Keanu Reevsa, a świat zabójców stał się jeszcze bardziej interesujący. Jak dla mnie, najwyższe kino klasy B. (BS)


14. Najlepszy, reż Łukasz Palkowski

jakub gierszal 6 fot r palka

Zobacz zwiastun!

Kolejny polski film w naszym zestawieniu, który pojawił się tutaj nie bez powodu. Najlepszy jest bowiem kolejnym dowodem na to, że w naszym kraju mogą powstawać produkcje rodem z Hollywoodu. Łukasz Palkowski z kolei pokazuje jeszcze raz, jak bardzo jest zdolnym reżyserem i zafundował nam wciągającą, trzymająco za serce świetną historię od zera do bohatera, która ogląda się naprawdę dobrze. Główna w tym zasługa obsady. Jakub Gierszał odwalił kawał dobrej roboty zarówno jako Górski, jak i jego alter ego, co sprawiło, że ten aktor ma od teraz moją uwagę. W dokonaniach jego bohatera towarzyszą mu wspaniali Arkadiusz Jakubik, Tomasz Kot oraz Janusz Gajos, którzy może i pojawiają się na krótki czas, ale w swoich czasach ekranowych dają z siebie wszystko z klasą do jakiej nas przyzwyczaili. Dobrze jest wyjść z seansu pełnym życia, a w taki stan wprowadza właśnie Najlepszy!


13. Okja, reż. Joon-ho Bong

okjaaa

Zobacz zwiastun!

Jeden z najnowszych hitów Netflixa to cudowna opowieść o przyjaźni i o pięknie natury. Młoda dziewczyna wyrusza w niebezpieczną podróż, próbując ratować swojego wielkiego przyjaciela o imieniu Okja. Inteligentne i chwytające za serce kino familijne najwyższej klasy! Okja przedstawia pewne smutne prawdy o naszym konsumpcyjnym społeczeństwie, równocześnie nie moralizuje na siłę. Dodatkowym atutem produkcji jest świetna obsada. Tilda Swinton w filmie twórców Snowpiercer: Arka Przyszłości? To zestawienie mówi samo za siebie. (AB)


12. TO, reż Andres Muschietti

it movie stephen king

Zobacz zwiastun!

To obejrzałem całkowicie przypadkiem, wybierając się na maraton Stephena Kinga i spełniając tym samym jedno ze swoich filmowych marzeń – ujrzałem na dużym ekranie szaloną gębę Nicholsona, wykrzykującą kultowe Here’s Johnny! Ciężko mi było jednak się skupić na Lśnieniu, bo wesołe przygody klauna Pennywise’a dość mocno zagnieździły mi się gdzieś z tyłu głowy. Młoda obsada robi naprawdę dużą robotę, a kreacja Billa Skasgarda wejdzie do hali sław postaci horroru. I tak, nigdy się nie spodziewałem, że będę się bał klaunów… (KW)


11 Moonlight, reż. Barry Jenkins

moonlight

Zobacz zwiastun!

Moonlight to opowieść o czarnoskórym Chironie, dorastającym w ubogiej dzielnicy Miami. Chłopiec od dzieciństwa otoczony jest nieprzyjaznymi kolegami i matką – narkomanką. Film zachwyca pod wieloma względami – przede wszystkim zwraca uwagę strona wizualna produkcji. Dominują tam kolory, budują one nastrój i magnetyzują widza. Ciekawa, nielinearna narracja, doskonała gra aktorska i przejmująca historia przekazana w filmie nie pozwalają o sobie zapomnieć. Mimo przeplatającego się wątku LGBT Moonlight nie wywołuje odczucia moralizowania na siłę. Jest to prosta, ale bardzo głęboka historia pewnej ciekawej psychologicznie postaci, przekazana bez niepotrzebnego skandalizowania i kontrowersji. Pozycja obowiązkowa na naszej liście. (AB)

Zobacz również: Najgorsze filmy 2017


10. Dunkierka, reż. Christopher Nolan

dunkirk3

Zobacz zwiastun!

Nolan w 2017 roku wrócił po trzech latach i znów podzielił fanów kina z całego świata. Jedni widzą w nim zbawcę współczesnego kina, inni mówią o najbardziej przereklamowanym reżyserze. A dla mnie jest po prostu jednym z najsolidniejszych rzemieślników, tak jak opisałem to w recenzji, swoistym Harrym Kane’em Hollywood (btw. Harry właśnie został najlepszym strzelcem w Europie w tym roku) i gościem który umie opowiadać historię. I dalej trzymać się będę opinii, że w przypadku Dunkierki opowiedział swoją najlepszą. Może z perspektywy czasu kolokwialnie mówiąc jaram się Dunkierką trochę mniej, to jednak chwile po wyjściu z seansu byłem absolutnie zachwycony. Kiedy topił się Spitfire, brałem głęboki wdech jakbym zaraz sam miał znaleźc się w morzu, a kiedy żołdakom kule świszczały nad uszami lekko odchylałem głowę w dół, jakbym sam miał zaraz ją dostać. Po prostu lubię tak sugestywne kino. (ŁK)


9. Sieranevada reż. Cristi Puiu

sieranevada

Zobacz zwiastun!

Trzygodzinny seans, w ciągu którego jego bohaterowie nie mogą spokojnie zasiąść do stołu i posilić się w rodzinnym gronie. Dlaczego? Bo babcia każe czekać na wielebnego, bo rozpoczynają się rozmowy o polityce, bo przychodzi wujek i zaczyna kolejny raban. Rumuński reżyser stworzył prawdziwy obraz współczesnej rodziny Europy Wschodniej. Wrażenie robi sam scenariusz, w którym napisane świetne dialogi. W rzadnych słowach wypowiadanych przez bohaterów nie czuć nawet odrobiny sztuczności. A jeśli chodzi o choregorafię to chylę czoła ku aktorom. Nie mam pojęcia na ile było to ustalone, a na ile improwizowane, ale kamera na jednym ujęciu sunie po mieszkaniu, a jego bohaterowie dokładnie wiedzą co mają robić. Sieranevada jest to film o nas; jestem pewny, że dosłownie każdy poczuje coś znajomego podczas seansu. Polecam, choć nie nalegam, bo po co miałby oglądać to ktoś, kto ma to we własnym domu? (BS)


8. Blade Runner 2049, reż. Dennis Villeneuve

blade runner 1 820x490

Zobacz zwiastun!

Wiele przed premierą Blade Runnera 2049 było sceptyków, poddających w wątpliwość sens powstawania sequela legendarnego już filmu Ridleya Scotta. Po premierze zrobiło ich się natomiast jakby mniej, a usta nieszczęśliwych malkontentów skutecznie zamknął Dennis Villeneuve. Do spółki z Rogerem Deakinsem rzecz jasna, bo bez jego wkładu produkcja ta prawdopodobnie nie uczepiłaby się tylu wyrazów zachwytu. Blade Runner 2049 przede wszystkim realizacją stoi, olśniewającymi zdjęciami i nietuzinkowym tempem narracji. Do dzisiaj nie mogę uwierzyć, że tak powolny film zyskał aprobatę hollywoodzkich producentów. Widocznie nazwisko Villeneuve już coś tam znaczy i dzięki niemu reżyser może podchodzić do tworzenia na własnych zasadach. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż sporo tu fabularnych mielizn i głupotek, które Pan Dennis przytaszczył z planu Nowego początku. Ewidentnie odczuwalny jest tu brak solidnego pióra wartościowego scenarzysty, którego reżyser nie potrafi zastąpić swym realizatorskim zmysłem. No ale nie wymagajmy – jak na Fabrykę Snów jest to dzieło wybitne i choć raczej (zważywszy na wyniki finansowe) nikt już tą drogą nie pójdzie, to należy ten eksces zaliczyć na plus. Ogromny plus. (TM)


7. mother!, reż. Darren Aronofsky

mother poster jpeg

Zobacz zwiastun!

Najlepszy film XXI wieku, który jednak w rywalizacji o miano najlepszego filmu roku 2017 musiał nieco spuścić gardę. Ale w końcu przegrany pojedynek nie oznacza automatycznie przegranej wojny, czyż nie? A zwycięstwo w niej mother! trzyma w garści. Dzieło to, to wszak tour de force Aronofsky’ego, najwybitniejszy wyraz jego modernistycznych ciągotek oraz 2-godzinna, biblijna odyseja. Tym razem znany z zamiłowania do wypełniania produkcji po brzegi symboliką reżyser nie ukrywa nawet swoich intencji. Nazywa postaci On i Ona i pozwala wybrzmiewać sile symbolu oraz nakładaniu się na siebie kolejnych jego warstw. W efekcie otrzymujemy film niezwykle dynamiczny, bez przestojów i niepotrzebnych wydłużaczy. Każdy kadr służy kreowaniu niezwykle napiętej atmosfery, a każde ujęcie to istna zmora klaustrofoba. I ta słynna już scena ostatniej wieczerzy… mother! można nie cierpieć za bezpośredniość i pretensjonalność, ale jedno nie podlega wątpliwości – tylu emocji już dawno w kinie nie doświadczyliśmy. I za to Aronofsky’emu należą się brawa. (TM)


6. Baby Driver, reż. Edgar Wright

Zobacz zwiastun!

Jak już pisałem przy naszym wybieraniu hitu lata, Baby Driver jest definicją prawdziwej rozrywki w najlepszym wydaniu. Od pierwszych scen micha cieszy się podczas seansu i w takim stanie pozostaje aż do trzymającego w napięciu finału. Edgar Wright wpadł na świetny pomysł i zrealizował go z niesamowitą perfekcją, gdyż gra tu wszystko: prosty scenariusz, doborowa obsada, wyszukany, wpadający w ucho soundtrack oraz montaż, który zdecydowanie ma w tym roku największe szanse na Nagrodę Akademii, za co trzymam gorąco kciuki. Podobno Wright pracuje już nad kontynuacją swojego hitu, na która czekam z ogromną dozą niecierpliwości. (DD)


5. Cicha Noc, reż. Piotr Domalewski

Cicha-noc_1.jpg

Zobacz zwiastun!

Cicha noc to bezsprzecznie najlepszy polski film tego roku oraz moja osobista czołówka minionych dwunastu miesięcy. Obraz debiutującego Piotra Domalewskiego stara się w jak najbardziej zbliżony sposób oddać rzeczywistość, z którą każdy jego rodak mógł się zetknąć. Widzimy tutaj problemy i konflikty, z którymi prawdopodobnie boryka się większość Polaków. Będąc obserwatorami lub też niezapowiedzianymi gośćmi w domu z dialogów i wydarzeń możemy wynieść bardzo wiele oraz zastanowić się też nad własnym postępowaniem. Z filmu tego bije taka autentyczność, że na pewno nie jeden z nas wśród tych domowników poczuje się, jak w swoich czterech ścianach. (DD)


4. La La Land, reż. Damien Chazelle

la la land

Zobacz zwiastun!

Ciężko jest pisać o filmie, który po pierwszym seansie nie spełnił Twoich oczekiwań. Jeszcze trudniej jest pisać o filmie, który pokochałeś dopiero za 3. podejściem. La La Land to dzieło zrobione z olbrzymim kunsztem i talentem, którego nie powstydziłoby się żadne wielkie, reżyserskie nazwisko. Jest to tym bardziej unikalne, fascynujące, bo mówimy o produkcji stworzonej przez kolesia, który ma na koncie jedynie dwa filmy – La La Land oraz (mój osobisty numer jeden) Whiplash. Jeśli już nie jest, to na pewno za kilka lat, Damien Chazelle będzie jednym z najlepszych filmowców na świecie. Natomiast jego musical ma w sobie wszystko to, czego od musicalu można oczekiwać. Genialny soundtrack i jeszcze genialniejsze zakończenie. (KW)


3. Manchester By the Sea, reż. Kenneth Lonergan

manchester by the sea

Zobacz zwiastun!

Kenneth Lonergan napisał, a potem wyreżyserował niezwykle smutny film, który aż kipi od emocji. Oczywiście nie da się tego zobaczyć, ponieważ nikt tutaj nie wybucha, nie krzyczy – wszystko dzieje się na twarzach bohaterów. Podczas jednego ze spotkań między postaciami granymi przez Casey Afflecka i Michelle Williams słowa nie grają roli, tylko właśnie emocje, które wylewają się z braku dialogu. To jest największą siłą tego filmu. Amerykańskiemu reżyserowi niezwykle udała się sztuka uchwycenia tego trudu w przekazywaniu uczuć drugiej osobie. Kino najwyższej klasy. (BS)


2. Coco, reż. Lee Unkrich

coco1

Zobacz zwiastun!

Na drugim stopniu podium Pixar, czyli mój osobisty film roku. Film który musiałem przepchnąć tu jak najwyżej, dlatego że tak to już z tym studiem jest, że jak zrobią film, to nie ma wiadomo czego wiadomo gdzie. Coco to fantastyczna historia o gonieniu marzeń, rodzinie, poświęceniu i najważniejszych w życiu wartościach zamknięta w równie fantastyczny kolorowy klimat meksykańskiego święta zmarłych. Oprócz wiaderka łez po seansie szła za mną tylko jedna myśl: Porzućmy małpowanie Haloween, weźmy się za Dia De Muertos. I chodźmy do kina, na tak wspaniałe filmy jak Coco. Chłopak z gitarą, który jest dla mnie parą. I którego mam nadzieję, choć sequele nie zawsze Pixarowi wychodzą (chyba że podchodzą do zabawek Andy’ego), zobaczyłem w kinie nie po raz ostatni. Que viva Mexico! (ŁK)


1. The Florida Project, reż. Sean Baker

the florida project

Zobacz zwiastun!

No i mamy go – najlepszy film 2017 roku. Rzadko kiedy wystawiamy w recenzjach ocenę 100/100, ale jeśli już to robimy, to mamy ku temu solidne podstawy. Tych natomiast The Florida Project posiada co niemiara i usunięcie jednej z nich ani trochę nie zaszkodziłoby jakości produkcji. Dzieło Seana Bakera to bowiem… największa i najbardziej urocza pochwała wszelkiej żywotności oraz witalności, jaką było mi dane w moim krótkim życiu zobaczyć. To najcudowniejszy przejaw miłości do kina, które jak żadne inne medium potrafi tak dokładnie i bezstratnie przechowywać ulotne wspomnienia oraz emocje. To w końcu efekt bakerowej operacji na żywej tkance, której celem było wydobycie na wierzch wewnętrznego dziecka każdego z nas. Historię małej Moonee śledzimy wszak z jej perspektywy, czemu sprzyja przemyślana konwencja operatorska oraz obłędne zdjęcia, wydobywające z cukierkowych barw Florydy nawet najmniejszy przejaw euforii. Ten film więc po prostu musi być czarnym koniem zbliżającej się gali Oscarowej i życzę mu, aby powtórzył casus Moonlight. Z całego serca mu życzę. (TM)


Zobacz również:

Najlepsze seriale 2017

Najlepsze komedie 


Ranking przygotowali:

Agnieszka Bar

Dominik Dudek

 Łukasz Kołakowski

Tomasz Małecki

Błażej Siemieniak

Krzysztof Wdowik

Agnieszka Bar Redaktor

Miłośniczka podróży, kina, wspinaczki, dobrych książek i "Harry'ego Pottera". Z wykształcenia fizjoterapeuta.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

ahmed pisze:

same czerstwe filmy

MrBrainwash pisze:

Zgadzam się z ciapatym

twoj stary pisze:

Daj moze opis filmu a nie recenzje…

FilmowyManiak pisze:

Świetna lista. Większość filmów przypadła mi do gustu.
Zachęcam do zapoznania się także z naszą listą 🙂
https://strefa-filmu.pl/blog/najlepsze-filmy-2017/

MissC pisze:

Ale poważnie, w RZADNYCH słowach?