30. Spaleni słońcem (1994), reż. Nikita Michałkow
A teraz coś z rosyjskiej kinematografii. Najlepszy do tego będzie przewrotny film jednego z mistrzów, Nikity Michałkowa. Obraż na pierwszy rzut oka wygląda raczej jak kolejny przedstawiciel tamtejszej propagandy. Wzorowa rodzina, mieszkanie jak z pocztówki, po prostu idylla. Dopiero po przybyciu nieoczekiwanego gość ten fresk zaczyna się odrywać ukazując prawdziwe oblicze. Film Michałkowa to świetne, metaforyczne stadium pewnej mentalności, a przy tym wysmakowane widowisko, które zdecydowanie zasługuje, by znaleźć się w rankingu przedstawiającym najlepsze filmy historyczne.
29. Królowa Margot (1994), reż. Patrice Chereau
Na liście ukazującej najlepsze filmy historyczne nie mogło oczywiście zabraknąć adaptacji wielkiej powieście Aleksandre’a Dumasa. W pewnej mierze to bardziej romans na tle wydarzeń historycznych aniżeli stricte film historyczny, ale również bardzo dobrze ukazuje ówczesne problemy religijne. Siłą obrazu są bardzo realistyczne i drastyczne sceny walk, a nieraz i rzezi dokonywanych przez zapalczywych fanatyków i polityków, a także niejednoznacznych postaci, na czele z odgrywającą tytułową bohaterkę Isabelle Adjani i Danielem Auteilem.
28. Ostatni Mohikanin (1992), reż. Michael Mann
Michael Mann znany jest z takich megahitów jak Gorączka czy Zakładnik. Ale ta pozycja na liście pokazuje nam, że potrafi również tworzyć zupełnie inne obrazy. Ostatni Mohikanin jest – jak sam reżyser przyznał – powrotem do dzieciństwa Manna. I czuć to w niemal każdym kadrze. To w takim samym stopniu kawałek ciekawie ukazanej historii, jak i pełna romantyzmu narracja. Mann z pełną świadomością nakreśla na wpół realny świat, w którym miejscami więcej jest nostalgii i wyobrażeń o indiańskich szlachetnych herosach na wymarciu aniżeli ukazania faktycznych wydarzeń. Dlatego też z przykrością nie możemy umieścić tego świetnego widowiska na wyższym miejscu.
27. Małgorzata, córka łazarza (1967), reż. František Vláčil
Kino nieraz dało nam powód do narzekań na mało realistyczne ukazanie średniowiecza. Jeżeli jednak ktoś poszukuje czegoś ambitniejszego w tym względzie, idealną opcją byłaby czechosłowacka produkcja. Vláčil rewelacyjnie ukazuje życie w owej epoce, przy okazji nakreślając wciągającą i oryginalną historię na podstawie powieści Vladislava Vančury. Kto zatem ma dość robionych na jedno kopyto hollywoodzkich produkcji tego typu, zapraszamy na Małgorzatę! Produkcji europejskiego twórcy nie mogliśmy pominąć w rankingu wskazującym najlepsze filmy historyczne.
26. Harakiri (1963), reż. Masaki Kobayashi
Jeżeli ktoś zapytałby Was o wybitnego twórcę rodem z Kraju Kwitnącej Wiśni, zapewne większość odpowiedzi brzmiałaby „Akiro Kurosawa”. Nie zmienia to jednak faktu, iż twórca wybitnych Siedmiu samurajów pod wieloma względami ma bliżej kina europejskiego niż japońskiego. W tej kwestii bardziej reprezentatywnym przedstawicielem rodzimego rzemiosła kinowego byłby właśnie Kobayashi. To genialna wręcz kompozycyjnie historia ronina pragnącego popełnić honorowe samobójstwo. Doświadczony wojownik robi w tym celu dość powszechną wtedy rzecz: przybywa na dwór jednego z wielkich panów. Jako że z początku nie spotyka się z zaufaniem, opowiada historię swojego życia. Polecamy jako bardziej tradycyjne podejście do kultury japońskiej. Fabuła, ekspozycja postaci i znakomita choreografia walk sprawiają, że to propozycja nie tylko dla koneserów!
25. Kapitan Alatriste (2006), reż. Augustin Diaz Yanez
Dokładnie na początku drugiej połowy listy nie mogło zabraknąć świetnego widowiska historycznego rodem z Hiszpanii. Dla wielu zarzutem jest to, iż adaptacja dziełą Arturo Pereza-Reverte prawie nie posiada głównego wątku i cały film, trwający niemal dwie i pół godziny, jest tak naprawdę zbiorę większych lub mniejszych epizodów. Jednak nie sposób odmówić temu dziełu pewnej dozy oryginalności, a przy tym znakomitego oddania dziewiętnastowiecznych kostiumów czy scen batalistycznych. No i oczywiście w głównej roli mamy niezwykle charyzmatycznego i utalentowanego Viggo Mortensena. Twarde, bezkompromisowe dzieło.
24. Misja (1986), reż. Roland Joffe
Jeremy Irons, Robert De Niro, na dalszym planie Liam Neeson. Na tym krótkim zdaniu moglibyśmy w zasadzie zakończyć, ewentualnie jeszcze ochoczo zachęcając do obejrzenia. Ale pominęlibyśmy wiele interesujących aspektów, które czynią Misję filmem znakomitym. Piękne zdjęcia znanego jeszcze z Lektora i Londyńskiego bulwaru Chrisa Mengesa, jak zwykle mistrzowskie akordy Ennio Morricone i porażająca historia jezuity (Irons) oraz nawróconego najemnika (De Niro) walczących z najeźdźcami o portugalską kolonię. Dziś coraz rzadziej robi się takie filmy, warto więc trzymać w pamięci tego typu majstersztyki.
23. Pojedynek (1977), reż. Ridley Scott
Josepph Conrad znany jest najbardziej z napisania wybitnego Jądra ciemności – ne jego podstawie powstało arcydzieło Olivera Stone’a pt. Czas apokalipsy. Jednakże pisarz polskiego pochodzenia miał również inne znamienite dzieła na koncie. Do takowych należy choćby Pojedynek, którego ekranizacji o tym samym tytule podjął się Ridley Scott. Nie ma co owijać w bawełnę, to pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika gatunku i dobrego kina. Znakomicie zarysowane i zagrane postacie (w obsadzie m.in. Harvey Keitel, Albert Finney i Keith Corradine) i świetnie przeniesiony na ekran konflikt dwóch mężczyzn na tle burzliwego okresu napoleońskiego.
22. Braveheart – Waleczne Serce (1995), reż. Mel Gibson
Mistrzowski film o sile i odwadze tych, którzy stanęli do walki o własną wolność. Znakomita rola reżyserującego zresztą ten film Mela Gibsona, a całość to kamień milowy swoistego gatunku. Czemu tak relatywnie nisko? Głownie przez wzgląd na niezbyt wysoką „historyczność” owej produkcji. Znacznie większy nacisk wywarto na chociażby element przygodowy czy dramaturgię. Chociaż więc epicka historia tragicznego losu Williama Wallace’a i jego kompanii są wzorowo napisane i chyba jeszcze lepiej zrealizowane, jest to jeden z niewielu rankingów, które nie wymieniają jej w pierwszej dziesiątce.
21. Bunt (1967), reż. Masaki Kobayashi
I kolejny film Kobayashiego na naszej liście przedstawiającej najlepsze filmy historyczne. Tym razem genialna historia mistrza miecza i jego syna, którzy wskutek nieuczciwych i niehonorowych zabiegów zostają zmuszeni do popełnienia harakiri. Jak można wywnioskować z tytułu, sprzeciwiają się temu i stają do walki. Opus magnum tego reżysera, zachwycający mistrzowską kompozycją i wysublimowanymi kadrami, które na stałe przeszły do historii kina. Na czele obsady oczywiście wybitny przedstawiciel tego rodzaju kina Toshiro Mifune, który po raz kolejny tworzy zapadającą w pamięć kreacją.
słaba lista duzo lipnych i przegadanych filmow, gdzie apocalipto, jerozolima zdobyta,robin hood, ironclad, itd
królestwo niebieskie na ostatnim a na 1 jakies padlo czarno biale wytrzymałem do 15 minuty….stanowczo nie polecam tej listy