Netflix
Netflix

Ukryte perełki na Netflix #4 – Życie prywatne. Bezpretensjonalne spojrzenie na pewne małżeństwo

Po dwutygodniowej przerwie pora na kolejny odcinek wypatrzonych na platformie Netflix perełek. Ponownie trafiamy na filmową produkcję, ale znacząco zmieniamy konwencję. Skupmy się na bardzo dobrym dramacie z 2018 roku.

Zobacz również: Ukryte perełki na Netflix #3 – Kierowca. Solidne, kameralne kino akcji


Małżeństwo z potrzebami

Głównymi bohaterami Życia prywatnego jest pewne zmagające się z bezdzietnością niemłode już małżeństwo (Paul Giamatti i Kathryn Hahn). Obserwujemy, jak dzień po dniu stają się coraz bardziej zdesperowani, skacząc po potencjalnych rozwiązaniach z in vitro na czele, aż w końcu znajdują potencjalne – i jednocześnie kontrowersyjne – rozwiązanie w osobie młodej Sadie (Kayli Carter).

Netflix

kadr z filmu Życie prywatne

Mocno, ale bez osądów

Tamara Jenkins nawet przez chwilę nie odpuszcza z trudną tematyką, nie bawiąc się zbytnio w typowe dla wielu hollywoodzkich komediodramatów rozładowywanie atmosfery. Tutaj jest cały czas bezpośrednio – i doprawdy trudno o lepszy ostrzegawczy sygnał od pierwszej sceny, gdy małżonka otrzymuje dawkę specjalnego zastrzyku w pośladek. Reżyserka i scenarzystka bezlitośnie rozprawia się z pewnym specyficznym modelem małżeństwa, którego bytowanie jest bezmyślnie nastawione na pewien cel, co przeradza się w pewnego rodzaju sztukę dla sztuki. Robi to jednak na tyle subtelnie, byśmy nie odczuli nawet szczypty moralizatorstwa. Ot, wchodzi z kamerą w życie dwojga zblazowanych ludzi i pozwala im robić swoje. Zaznaczmy również, że nie znajdziemy czarno-białego podziału. Wiele możemy powiedzieć także o środowisku wokół głównych bohaterów, dokładającym swoją cegiełkę w tym obrazie.

Aktorski masterclass

Można powiedzieć, że wszechświat Życia prywatnego kręci się wokół trzech postaci. Przede wszystkim mowa oczywiście o dwojgu małżonków. Daje to oczywiście ogromne pole do popisu dla samych odtwórców, bez których ta odważna forma za nic by się nie sprawiła. Może i Paul Giamatti gra jedną ze swoich ikonicznych impresji znajdującego się na skraju wytrzymałości dojrzałego mężczyzny – ale robi to w niesamowitym stylu. Dla Kathryn Hahn była to z kolei o tyle ważna rola, ponieważ po raz kolejny pokazała, że w drugoplanowych rolach w komediach romantycznych po prostu się marnuje. Sporym zaskoczeniem była tutaj młoda Kayli Carter, wprowadzając swoją beztroską i nieco szaloną postacią powiew świeżości, jednocześnie jeszcze bardziej komplikując sytuację.

Netflix

kadr z filmu Życie prywatne

Tak się podchodzi do trudnych tematów

Życie prywatne nie podejdzie każdemu, wymaga również pewnej dozy cierpliwości i zdecydowanie nie stanowi propozycji na każdy nastrój. Niemniej jednak warto zaryzykować i dać szansę filmowi Jenkins, zdecydowanie jednej z pozycji, które niesłusznie zostały nieco zapomniane. To szorstka, ale sprawiedliwa wiwisekcja ciemnych stron wspólnego życia dwojga ludzi ze znakomitymi aktorami i świetnie rozpisanym scenariuszem – śmiem twierdzić, że lepiej od choćby fetowanej Historii małżeńskiej. Jeżeli z jakichś przyczyn warto mieć w pogotowiu Netflix, to właśnie tego typu podtopionych w gąszczu przeciętności perełek.

Zastępca redaktora naczelnego

Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?