Postaci Sherlocka Holmesa przedstawiać nikomu nie trzeba, każdy choć raz w życiu słyszał o genialnym detektywie oraz jego przyjacielu Watsonie. Jeżeli kiedykolwiek marzyliście o rozwiązaniu zagadki kryminalnej, produkcje o bohaterze stworzonym przez Arthura Conana Doyle’a będą dla Was doskonałym wyborem. Moje ulubione tytuły to Testament Sherlocka Holmesa oraz Sherlock Holmes: Zbrodnia i kara. To niesamowicie wciągająca i zaskakująca opowieść oferująca ciekawe zagadki oraz mechanikę dedukcji, która pozwoli nam samemu wskazać winnego. Gry z serii świetnie sprawdzą się w zimny listopadowy wieczór i jeżeli jesteście fanami gatunku to zdecydowanie warto je sprawdzić.
Niezliczone są godziny które spędziłem na graniu w popularnego Cs’a. Była to pierwsza gra multiplayer w jaką miałem okazję zagrać. Co to były za noce… Człowiek się nie odwrócił a za oknem wschodziło słońce. Wszystko zaczęło się od Counter Strike’a 1.6, lecz prawdziwa frajda zaczęła się wraz z premierą Counter Strike Source. Wtedy trafiłem na serwer Straszne Loty gdzie największym ciosem był ten zadany z kosy w tył pleców. Nie liczyły się fragi, liczyła się zabawa i fenomenalna atmosfera stworzona przez fantastycznych ludzi z którymi po dziś dzień utrzymuje bardzo dobry kontakt. Myślę że liczba godzin spędzona w samym Counter Strike Global Offensive najlepiej pokaże moją miłość do tej gry. Licznik wskazuję w chwili obecnej 2,148 godzin i nie ma zamiaru się zatrzymywać. Headshot!
Cuphead oczarował mnie od samego początku. Znakomita oprawa graficzna przypominająca amerykańskie kreskówki ubiegłego wieku oraz charakterystyczna muzyka nadaje grze wyjątkowy klimat. Wszystko to okraszone świetnym zręcznościowym gameplayem. Pomimo że produkcja nie należy do tych najłatwiejszych dostarcza niesamowicie dużo frajdy. Jeżeli kochacie „indyki” i platformówki równie mocno jak ja, sięgnijcie po Cuphead, bo uwierzcie, warto.
Ori and the Blind Forest to w moim odczuciu platformówka niemalże doskonała. Historia Ori potrafi wzruszyć nawet najtwardszego gracza. Wszystko dzięki przepięknej, baśniowej oprawie graficznej okraszonej zapierającą dech w piersiach ścieżką dźwiękową. Ta artystyczna podróż robi oszałamiające wrażenie i na długo pozostaje w pamięci.
W czasach natłoku kolejnych schematycznych sequeli gier wysokobudżetowych to właśnie gry niezależne oferują nam ten dodatkowy pierwiastek, który dostarcza czegoś więcej, czegoś co sprawi że gra zostanie przez nas zapamiętana. Najlepszym tego przykładem jest Limbo, prawdziwa perełka na rynku gier indie. Ta biało-czarna platformówka zachwyca w głównej mierze dzięki oprawie audio-wizualnej, która nadaję produkcji niepowtarzalnego klimatu. Jeżeli szukacie gier ciekawych i nieszablonowych to śmiało sięgnijcie po Limbo.
A na koniec tradycyjnie tytuły, które nie zmieściły się w Top 10, oto moje Honorable Mentions :
Ilustracja wprowadzenia: Lucas Pope