najlepsze filmy dokumentalne
najlepsze filmy dokumentalne

Podsumowanie roku i Top 10 najlepszych filmów 2019 według Łukasza Kołakowskiego

Ależ to był dobry rok. Kiedy zabierałem się za taki ranking podsumowujący w tamtym, nie zastanawiałem się zbyt długo jakie filmy w nim umieścić. Już chwilę przed jego napisaniem topka się wykrystalizowała, a tytułów, o których chciałbym gadać przy okazji, nie było wiele więcej. Teraz zastanawiania się, jak kolejność, co dać a co nie, miałem co niemiara. Dlatego też, zanim przejdę do topki właściwej, kilka honorable mentions, wraz z dosłownie jednym zdaniem uzasadnienia. W 2019 roku, oprócz najważniejszej dziesiątki, podobały mi się również:

Yesterday – taki sobie film, jednak jeden z najprzyjemniejszych seansów okresu letniego i Beatlesi <3;

Spider-man: Daleko od domu – za bycie najlepszym superhero 2019 roku;

Lighthouse – za to jak żywe dyskusje wywołał i wielkie pole do interpretacji zostawił czarno-biały film w kwadratowym kadrze;

Avengers: Koniec gry – za to, że to przedsięwzięcie się udało i że był to jedyny obok Toy Story 4 dobry film sygnowany logiem Disneya w tym roku;

Supernova – pokazała, że film, który można opłacić plikiem gotówki i to pewnie niedużym, też może być znakomity;

Le mans ’66 – bo James Mangold przeprosił za Logana;

(Nie)znajomi – bo w Polsce zrobiono remake dużego hitu lepszy od oryginału;

El Camino: Film Breaking Bad – bo to po prostu więcej Breaking Bad, bitch!;

Vice – bo Adam McKay wypracował swój styl, który może sprawić, że już w życiu nie nakręci złego filmu;

Niedobrani – bo to komedia romantyczna roku;

Nie wiem, czy to top 20, ale na pewno chciałem te filmy wyróżnić w tym tekście. Jeśli chodzi jednak o moje najlepsze 10 filmów, jestem już pewien wyglądu tej topki. Brzmi następująco:

10. Rocketman reż. Dexter Fletcher

Bałem się jednej rzeczy. Bałem się tutaj Bohemian Rhapsody 2, kolejnej postaci, która dostanie film niegodny siebie. Której wystawi się kolejną filmopodobną disneyowską laurkę, która nie ma nic do powiedzenia. Rocketman jednak miał, a do tego dobrał oryginalną formę, znakomitych aktorów i serce, co dało mu miejsce w moim rankingu. Po cichu liczę na nominację do Oscara Tarona Egertona. Nie dość że, zagrał rolę, że mucha nie siada, to jeszcze I’m still standing zaśpiewał chyba lepiej od oryginału. Sprawdźcie na moim rocznym podsumowaniu Spotify 🙂

Kadr z filmu Rocketman / fot.: Paramount Pictures

Kadr z filmu Rocketman / fot.: Paramount Pictures

9. Irlandczyk reż. Martin Scorsese

Martin Scorsese wytoczył w 2019 roku ciężkie działa, dlatego też jego film musiał, po prostu musiał do tego dojechać. Bo jeśli zostaniesz zapamiętany przy okazji premiery swojego filmu, z tego że rzucasz tak ostre słowa na największą markę współczesnej popkultury, musisz przy okazji zrobić coś, żeby pokazać że może i masz trochę racji. A jeszcze dodaj do tego, że najwięcej o filmie mówi się w kwestii twarzowego CGI. Irlandczyk jest jednak racją Martina Scorsese. Jest pokazem tego, że utalentowani ludzie, legendy kina jeszcze mogą. Tu się mogą zdarzyć Oscary. W odcięciu od słynnych parków rozrywki.

Kadr z filmu Irlandczyk / fot. Materiały prasowe / Netflix

Kadr z filmu Irlandczyk / fot. Materiały prasowe / Netflix

8. Green book reż. Peter Farrelly

A tu Oscary już były, ale tak to z polskimi premierami już jest, że podsumowując rok w kinach nad Wisłą trzeba zrobić podział na to, co zdąży wyjść przed nowym rokiem i to, co nie zdąży. Green Book nie zdążył, a złote statuetki wygrał, bo filmem jest takim, że powinien. Inteligentnym i ważnym, a jednocześnie ciepłym i przystępnym. To jednocześnie jeden z najprzyjemniejszych seansów, jak i największych koncertów aktorskich, jakie widziałem w tym roku. Ostatni raz tak znakomicie zbudowaną relację dwóch facetów widziałem pomiędzy chyba między takim jednym chemikiem, a jego uczniem w jednym serialu. Będę oglądał na każde Boże Narodzenie.

Fot: Materiały promocyjne filmu Green Book

7.Boże ciało reż. Jan Komasa

Żaden film nie ucieszył tak mojego serduszka w ubiegłym roku, jak film Komasy. Film, który obalił naprawdę wiele stereotypów. Komasa jest szpanerem, który ma jakiś talent, ale interesuje go tylko pogłos i wymęczone rozwiązania? Mamy najbardziej świadomy i mądry film w polskim kinie w 2019 roku. Polacy nie chodzą na dobre kino, tylko walą drzwiami i oknami na Vegę czy inne Kogle Mogle? Masz prawie półtora miliona w polskim box officee i wyrównane pojedynki weekend w weekend z nikim innym, jak pewnym świrem z makijażem klauna, którego niektórzy lubią nazywać filmem wszechczasów. Od kazania Zosi Wichłacz całować się w slow motion wśród nazistowskich kul do takiego filmu trzeba przejść naprawdę długą drogę. Gratuluję więc Komasie, że mu się udało.

Bartosz Bielenia i Eliza Rycembel w filmie Boże Ciało / fot. materiały prasowe

Bartosz Bielenia i Eliza Rycembel w filmie Boże Ciało / fot. materiały prasowe

6. Na noże reż. Rian Johnson

Wkraczamy w mój ścisły top, filmy nieco wyżej od reszty, bo kolejność na pozycjach od tej do najniższego stopnia podium możecie traktować bardzo umownie. Nie miałem pojęcia jak to uszeregować, a jutro, wczoraj czy pojutrze prawdopodobnie zrobiłbym inaczej. W końcu Knives Out Riana Johnsona to film, któremu w recenzji na Movies Room wystawiłem prawie perfekcyjne 95/100. A to dlatego, że Johnson, w którego zwątpiłem po Ostatnim Jedi (choć teraz już wiem, że to raczej chodziło o Disneya) dostarczył nam najbardziej rozrywkowy tytuł roku, najbardziej przemyślany scenariusz i najlepszy kryminał, jaki kino światowe, te najpopularniejsze widziało od lat. A i odkrył na nowo Daniela Craiga. Ktoś jeszcze z niego w tej wersji z powodzeniem skorzysta.

Knives Out Na noże

Kadr z filmu Na noże / fot. materiały prasowe

5. Historia małżeńska reż. Noah Baumbach

Gdyby ktoś spytał, jakie filmy z ostatnich lat najmocniej są w stanie wryć się moją pamięć, to powiedziałbym, że te najbardziej przyziemne. Te, które mają ludzi jak wszyscy, z problemami jak wszyscy i pokusami jak wszyscy. Tak się składa że tego typu obyczajowe i ludzkie kino w ostatnich latach miało mnóstwo znakomitych przedstawicieli, że wspomnę tylko Niemiłość Zwiagincewa, Trzy billboardy McDonagha czy Manchester by the sea Lonergana. Marriage story to obraz na poziomie wspomnianych. Ten film to życie, a może nawet coś lepszego, bo w naszym życiu życiówek nie grają Adam Driver i Scarlett Johansson, a u Baumbacha owszem. W idealnym świecie byłby najchętniej dyskutowanym filmem roku.

Kadr z filmu Historia małżeńska

fot. materiały prasowe

4. Midsommar. W biały dzień reż. Ari Aster

Ari Aster, ach tu jesteś. Ten facet ma zadatki, żeby w przyszłości być wspominanym jako żelazny klasyk kina. W znakomitych latach horroru gość przywalił dwoma filmami, które zupełnie wywróciły mi myślenie o tym gatunku. Dziełami niestraszącymi tym, co zawsze, ale tym, co po seansach wydaje się najstraszniejsze na świecie. Człowiekiem, jego instynktami, wiwisekcją traumy i postępowania z nią. Nikt nie jest tak bezkompromisowy w ukazaniu ludzkiego dramatu i tak bardzo sucho nie potrafi pokazać nam, jak życie toczy się dalej, mimo wydarzeń, które obracają je o 180 stopni. Midsommar to film, w którym w przeciwieństwie do mnóstwa sztampowych horrorów, straszyć może nawet pełne słońce. Fantastyczna rzecz.

Midsommar. W biały dzień

Fot. materiały prasowe

3. Diego reż. Asif Kapadia

To, że na trzecim miejscu znalazł się u mnie akurat ten film, to wypadkowa naprawdę wielu czynników. Nuty odczuć personalnych w stosunku do dyscypliny, którą uprawiał główny bohater, szczypty jego intrygującego życiorysu, kapki połączenia go z wybitnym dokumentalistą i jeszcze paru. W każdym razie film, który wyszedł z połączenia Kapadii z Maradoną to bomba. To dokument, który ogląda się jak dreszczowiec, jak kryminał, jak znakomity melodramat a wszystkie emocje reżyser wynosi z materiałów archiwalnych dotyczących boskiego Diego. To nie mogło nie wypalić. Był to film, który umieściłem w topie przewidywań na początku roku poprzedniego, który przetrwał, czyli, jak to się mówi w żargonie piłkarskim, dowiózł. Podobnie jak…

Kadr z filmu Diego / fot. materiały prasowe

Kadr z filmu Diego / fot. materiały prasowe

2. Toy story 4 reż. Josh Cooley

Podobnie jak film, który w moich przewidywaniach i oczekiwaniach na poprzedni rok zajmował szczyt. Trzecia część pixarowych zabawek to bowiem ścisły top filmów dekady, więc nie liczyłem może na film równie dobry, ale jednak taki, który znowu pozwoli się zaczarować na sali kinowej. I Toy story 4 wyszło, wbrew wszystkim malkontentom, tłumaczącym o braku potrzeby tworzenia tej części, wyśmienicie. To znakomita animacja, która mimo posiadania na karku dobytku fantastycznej serii jest w stanie powiedzieć coś nowego i rozliczyć się z przeszłością w oryginalny i znakomity sposób. To film naprawdę niewiele gorszy od znakomitej trójki, moje prywatne spełnienie oczekiwań i najbardziej satysfakcjonujący w stosunku do nich film roku. Nie jednak film roku tak ogólnie, bo ten również mógł być tylko jeden…

Kadr z filmu Toy Story 4 / fot. materiały prasowe

Kadr z filmu Toy Story 4 / fot. materiały prasowe

1. Parasite reż. Bong Joon-ho

Bo król w 2019 był tylko jeden a każde nazwanie kogokolwiek innego najlepszym filmem, jaki mogliśmy w tym roku zobaczyć w polskich kinach, będzie kłamstwem. Bong w jednym filmie nie ulepił jednego arcydzieła, a kilka jak nie kilkanaście, tworząc miszmasz gatunkowy będący absolutnie niepowtarzalnym kinowym doznaniem. Parasite zachwyca jako czarna komedia, zachwyca jako kryminał, zachwyca jako dramat społeczny, czy nawet jako rodzinny, choć wspomni o nim na początku i przerodzi się w niego na ostatnie trzy minuty seansu. To film w każdym calu perfekcyjny, w którym każda figura retoryczna, każde przerysowanie czy przekłamanie jest przemyślane i służy podkręceniu doświadczenia. Film wybitny i jeden z najlepszych w tej dekadzie.

Kadr z filmu Parasite / fot. materiały prasowe

Kadr z filmu Parasite / fot. materiały prasowe

 

Redaktor prowadzący działu recenzji filmowych

Od 2015 w Movies Room, od 2018 odpowiedzialny za działalność działu recenzji filmowych. Uwielbia Wesele Smarzowskiego, animacje Pixara i Breaking Bad. A, no i zawsze kiedy warto, broni polskiego kina.

Kontakt pod [email protected]

Więcej informacji o
, ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?