Ze względu na światową pandemię koronawirusa oraz lockdown kin, wiele premier produkcji sci-fi zostało odłożonych na 2021 r. Przesunięcia sprawiły jednak, że obecny rok zapowiada się niezwykle ekscytująco dla fanów gatunku SF. W niniejszym artykule przedstawiamy najciekawsze i wyczekiwane filmy science-fiction, które mają pojawić się 2021 roku.
Na początek listy opisującej filmy science-fiction z 2021 roku trafia dostępna już propozycja. Jest to pozycja dla fanów znanego z MCU Anthony’ego Mackie, pełnego zwrotów kina akcji oraz eksplozji science-fiction z pacyfistycznym przesłaniem. W strefie wojny przedstawia historię młodego pilota dronów, który za karę zostaje wysłany do tytułowej strefy wojny u boku ściśle tajnego żołnierza-androida. Razem mają powstrzymać atak nuklearny.
Nowy film Mike’a Cahilla, fana twórczości Krzysztofa Kieślowskiego oraz autora takich interesujących produkcji SF jak Druga Ziemia (2011) czy Początek (2014). Jego nowy obraz to dramat sci-fi, w którym występują Owen Wilson oraz Salma Hayek. Film przedstawia historię pogrążonego w depresji bezrobotnego rozwodnika, który spotyka bezdomną kobietę próbującą przekonać go, że żyją w komputerowej symulacji.
Koreańska superprodukcja science-fiction, którą pewnie śmiało będzie można polecać fanom Strażników Galaktyki i Gwiezdnych wojen. Po zwiastunie widzimy, że podobnie jak w słynniejszej space operze nie zabraknie tu widowiskowych starć statków kosmicznych, a niczym w marvelowskiej produkcji bohaterami będzie grupka outsiderów. To może być czarny koń lutego!
Następna na liście jest kolejna hollywoodzka próba ustanowienia nowego filmowego cyklu dla młodej publiczności, który zastąpiłby pustkę po Igrzyskach śmierci. Ruchomy Chaos to ekranizacja powieści Na ostrzu noża Patricka Nessa, który jest też współscenarzystą filmu. Całość ma być dystopijnym przygodowym sci-fi, który opowiada o świecie, w którym nie ma kobiet, a mężczyźni są zarażeni „Szumem”, co sprawia, że słyszą swoje myśli. W głównych rolach zobaczymy dwie gwiazdy Disneya: Daisy Ridley (Gwiezdne wojny) i Toma Hollanda (Spider-Man). Za reżyserię odpowiada Doug Liman, czyli reżyser Na skraju jutra.
Najbardziej oczekiwany monster movie 2021 roku, w którym dojdzie do wielkiego starcia ikon popkultury. Godzilla vs. Kong zapowiada się na spektakularną produkcję, która powinna dostarczyć, wszystko to, co fani gatunku oglądać lubią najbardziej: wielkie potwory i destrukcje ludzkich siedlisk w perfekcyjnej wizualnej oprawie.
W 2021 roku Warner Bros. i HBO Max wypuszczą nowy Mortal Kombat, czyli kolejną adaptację popularnej gry wideo. Pozycja przeznaczona raczej dla widzów kina sztuk walki, która powinna zadowolić fanów, jeśli będzie składać się z dobrych oraz brutalnych scen walki. Niczego więcej od tej produkcji się nie oczekuje.
Interesująco zapowiada się również nowa komedia z Ryanem Reynoldsem, który wciela się w przeciętnego urzędnika banku, który zupełnie przez przypadek odkrywa, że jest drugoplanowym graczem w otwartej grze wideo. W rzeczywistości pozbawionej ograniczeń postanawia wziąć sprawy w swoje ręce, ocalić swój świat i zostać bohaterem według własnego scenariusza.
Jeden z filmów, których premiera została przeniesiona na 2021 rok przez światową pandemię COVID-19. W tej produkcji sci-fi Mark Wahlberg wciela się w mężczyznę odkrywającego, że halucynacje, których doświadcza, to tak naprawdę wizje jego przeszłych żyć. Znając filmografię amerykańskiego aktora możemy spodziewać się pełnoprawnego filmu akcji.
Kolejny na liście film akcji w gwiazdorskiej obsadzie, której członkami są Chris Pratt, Yvonne Strahovski, Betty Gilpin i J.K. Simmons. The Tomorrow War to historia o żołnierzu, od którego umiejętności konfrontacji z własną przeszłością zależą losy świata. Według ostatnich doniesień produkcja zamiast do kin może trafić bezpośrednio na jedną z większych platform streamingowych.
Jeden z ambitniejszych projektów science-fiction 2021 roku, czyli kolejna próba adaptacji prozy Franka Herberta. Opowiedzenia ogromnej, wielowątkowej i wielotematycznej historii podjął się Denis Villeneuve, reżyser Nowego początku oraz Blade Runner 2049. W obsadzie zebrano śmietankę Hollywood. Do głównej obsady należą Timothée Chalamet, Zendaya, Josh Brolin, Oscar Isaac, Dave Bautista, Jason Momoa, Javier Bardem czy Rebecca Ferguson. Dla wielu Diuna to, obok Matrixa, najbardziej oczekiwany film science-fiction z 2021 r.
Kiedy wszystkim wydawało się, że Matrix to zamknięta filmowa trylogia, wtedy Lana Wachowski ogłosiła, że powstanie czwarta część i ponownie wrócimy do świata wirtualnej symulacji, w której ludzie są więzieni przez maszyny. O czym będzie Matrix 4? Czy to reboot, remake, sequel? Czy znowu dojdzie do rewolucji w efektach specjalnych? To wiedzą nieliczni, bo wszelkie informacje są trzymane w tajemnicy. Znana jest za to obsada, w której znajdą się odtwórcy ról z poprzednich części (Keanu Reeves – Neo, Carie Ann Moss – Trinity) oraz nowe osoby (Jessica Henwick, Priyanka Chopra Jonas czy Yahya Abdul Mateen II ponoć jako młody Morfeusz).
Thriller science-fiction z Chrisem Hemsworthem i Milesem Tellerem, który reżyseruje Joseph Kosinski. Akcja tego filmu osadzona jest w niedalekiej przeszłości, a fabuła skupia się dwóch skazańcach, którzy znajdują się w ośrodku, gdzie eksperymentuje się z lekami zmieniającymi emocje.
Druga komedia trafiająca do topki przedstawiającej interesujące filmy science-fiction z 2021 r. W pierwszym Kosmicznym meczu, bohaterowie kreskówek Looney Tunes z Królikiem Bugsem na czele porwali Michaela Jordana, by ten pomógł im wygrać ważny mecz koszykówki z kosmitami. W sequelu kultowej famillijnej komedii sci-fi nie dojdzie do rewanżu, gdyż tym razem animki oraz LeBron James, gwiazda Lakersów, zmierzą się w sportowej rywalizacji ze zbuntowanym komputerowym algorytmem.
Na liście „filmy science-fiction 2021” nie mogło zabraknąć i pozycji dla fanów kina klasy Z. Sky Sharks to projekt niemieckich filmowców uruchomiony na Kickstarterze na fali popularności Iron Sky. Zapowiadana od wielu lat absurdalna produkcja o nazistowskich, latających zombie rekinach ma w końcu ujrzeć światło dzienne. O ile kina u naszych zachodnich sąsiadów będą otwarte.
Interesujące będą również filmy Netflix Original z Europy. Do takich pozycji zaliczyć można na pewno francuski psychologiczny thriller sci-fi z Melanie Laurent i Mathieu Almariciem, którego reżyserem jest spec od horrorów Alexandre Aja. Opis fabuły zapowiada klaustrofobiczną produkcję o kobiecie uwięzionej w komorze kriogenicznej.
Zamiast trzecim sezonem, Polygon Pictures zamknie japoński serial anime pełnometrażowym filmem. Dostępni na Netflix Rycerze Sidonii to dystopijne sci-fi rozgrywające się w kosmosie. Adaptacja popularnej mangi opowiada o ocalałej garstce ludzkości, która znajduje azyl na kosmicznych promach i musi walczyć z obcą rasą Gauna, zmiennokształtnych istot przypominających mózg, które zniszczyły Ziemię.
To na pewno będzie jedna z najgłośniejszych japońskich produkcji. W końcu jest to filmowa wersja Ultramana, serialu tokusatsu uznawanego nie tylko w Kraju Kwitnącej Wiśni za kultowy. To właśnie jemu zawdzięczamy popularność produkcji o gigantycznych bohaterach walczących z ogromnymi potworami kaijū. Oczywiście, gdzieś tam z tyłu głowy świeci lampka alarmowa przypominająca, że aktorskie ekranizacje różnych anime oraz mang od japońskich filmowców zbyt często zawodziły. Czy tym razem będzie inaczej? Są na to szanse, bo za film odpowiada Shinji Higuchi, reżyser docenionego w Japonii Shin Godzilla (ale też autor krytykowanego dwuczęściowego Ataku Tytanów live-action).
Chińskie kino ma wielkie ambicje. Póki co, ich superprodukcje SF, takie jak Wędrująca Ziemia czy Twierdza Szanghaj, pozostawiają wiele do życzenia. Kto wie, może w tym roku pojawi się produkcja, którą podbiją świat. Zgodnie z zapowiedziami. mają dostarczyć na swój rynek kilkanaście dużych tytułów science-fiction. Na pewno jednym z najbardziej oczekiwanych filmów jest adaptacja znanej na całym świecie i chwalonej m.in. przez Barracka Obamę i Marka Zuckerberga powieści Problem trzech ciał Liu Cixina. Będzie to drugie podejście do tego uznawanego za „przeklęty” projektu, gdyż wcześniejszy film z 2015 roku ukończono, lecz wstrzymano jego dystrybucję kinową. Teraz na wielkie ekrany książkę przenieść ma autor animowanego hitu Monkey King: Hero is Back. Co ciekawe, Netflix także ogłosił, że planuje nakręcić serial ekranizujący powieść.
Rosyjskie kino od kilku lat systematycznie wypuszcza kolejne produkcje sci-fi. Są to filmy czasem lepsze, czasem gorsze, ale zawsze zachęcające intrygującym pomysłem. W tym roku, w końcu do kin ma trafić przekładany od wielu lat Project Gemini, który posiada różnorodną klasyfikację, bo wskazującą na połączenie horroru, thrillera, sci-fi i akcji. Film przedstawi historię misji kosmicznej mającej na celu terraformację pewnej planety. Jednak, na miejscu astronauci natykają się na coś nieznanego, co ma własne plany odnośnie planety.
Kiedy premiera: 23 września (Rosja)
W bibliotece streamingowego giganta pojawi się też amerykańska komedia superbohaterska Thunder Force, której gwiazdami są Melissa McCarthy, Octavia Spencer, Jason Bateman, Bobby Cannavale i Pom Klementieff. Netflix może nie rzuci tym filmem wyzwania superprodukcjom z logo Marvela i DC, ale może być całkiem odświeżającą i odprężającą produkcją na wieczór. Dlatego też trafia do zestawienia prezentującego najbardziej oczekiwane filmy science-fiction z 2021 r.
Kolejna rosyjska produkcja na liście opisującej wyczekiwane filmy science-fiction z 2021 r. Jak fani trykociarskich produkcji pamiętają, Guardians: Misja superbohaterów, poprzednie podejście rosyjskiego kina do filmu superbohaterskiego nie było zbyt udane. Plamę zmazać będzie próbował teraz Major Grom: Plague Doctor, czyli adaptacja popularnego komiksu. W filmie będziemy oglądać walkę niesfornego policjanta, który okaże się ostatnią nadzieją Moskwy w walce z zamaskowanym mścicielem atakującym skorumpowane elity.
Kiedy premiera: 8 kwietnia (Rosja)
Czarna Wdowa to szpiegowski thriller od Marvel Studios., dwudziesty czwarty film Marvel Cinematic Universe i pierwszy film Fazy Czwartej. Tytułowa bohaterka, Natasza Romanow, musi się zmierzyć z dawną traumą, gdy złowroga organizacja znów wkracza w jej życie. Ścigana przez potężnych, bezwzględnych wrogów, superbohaterka próbuje uporać się z przeszłością szpiega i naprawić relacje z bliskimi, które musiała poświęcić jeszcze przed wstąpieniem do Avengers.
Jak wiadomo, film Jamesa Gunna (Strażnicy Galaktyki) nie jest ani rebootem, ani sequelem obrazu Davida Ayera z 2016 roku, który chociaż zmiażdżony w recenzjach, to okazał się kasowym hitem i wypromował postać Harley Quinn do pierwszej ligi postaci popkultury. Adaptacja komiksów DC Comics jest ponoć największym przedsięwzięciem konstrukcyjnym w historii Warner Bros. Na potrzeby widowiska zbudowano ponad 100 planów, na których użyto ogromnej ilości efektów praktycznych oraz pirotechnicznych. Nowy Legion Samobójców dostanie misję zniszczenia nazistowskiego więzienia oraz laboratorium o nazwie Jotunheim, gdzie przetrzymywano politycznych jeńców i przeprowadzano eksperymenty. Na ekranie zobaczymy część obsady z poprzedniego filmu (Margot Robbie, Viola Davis, Jai Courtney, Joel Kinnaman) oraz nowe twarze (Idris Elba, John Cena, David Dastmalchian, Taika Waititi, Sylvester Stallone).
Tak, ten film o założeniu drużyny przez Batmana, Wonder Woman, Aquamana, Supermana, Flasha i Cyborga też trafia do naszego zestawienia „filmy science-fiction 2021”. Teoretycznie Liga Sprawiedliwości trafiła do kin już w 2017 roku, to jednak warto pamiętać, że Joss Whedon, który przejął po Snyderze stanowisko reżysera, dokonał ogromnych zmian, przez co, do historii przeszło już nieudolne cyfrowe usuwanie wąsów Henry’emu Cavillowi. Po porażce kinowej wersji, w internecie zaczęto domagać się filmu zgodnego z pierwotną wizją Snydera i HBO przychyliło się do tej prośby finansując dokończenie superprodukcji. Teraz mamy więc otrzymać totalnie inny film, o około dwie godziny dłuższy oraz z kilkoma niedawno nagranymi nowymi scenami.
P.S. Tradycja wersji reżyserskiej superbohaterskich produkcji na podstawie komiksów DC Comics ma długą historię. Wystarczy przypomnieć, że istnieje Superman II oraz Superman II: The Richard Donner Cut.
Mimo negatywnych recenzji od krytyków oraz braku oczekiwanej kategorii wiekowej R, Venom okazał się jednym z największych przebojów kinowych 2018 roku i dał wytwórni Sony paliwo do uruchomienia nowego uniwersum filmowego. Venom 2 miał mieć premierę w ubiegłym roku, lecz ze względu na pandemię koronawirusa produkcję zobaczymy dopiero w tegoroczne wakacje. W drugiej części Eddie Brock i Venom stawią czoła symbiontowi Carnage’owi, jednemu z największych złoczyńców z komiksów Marvela. Tym razem na stanowisku reżysera zasiadł Andy Serkis, a swoje role powtórzą Tom Hardy, Woody Harrelson i Michelle Williams.
Trzeci film z Tomem Hollandem w roli Petera Parkera zapowiada się na jeden z najambitniejszych projektów superbohaterskich. Zgodnie z doniesieniami, film należący do IV fazy MCU nie tylko będzie rozwijał temat multiwersum, ale będzie także swoistym Końcem Gry, czyli podsumowaniem komiksowej postaci Człowieka Pająka w filmach, gdyż w obsadzie superprodukcji mają znaleźć się też aktorzy z poprzednich produkcji o Spider-Manie.
Listę zamyka amerykański film w reżyserii Julisa Avery’ego (Operacja Overlord), w którym główną rolę otrzymał Sylvester Stallone. Projekt opisywany jest jako mroczne i nowe podejście do filmu superbohaterskiego. 74-letni Stallone wcieli się tu w emerytowanego herosa, który ukrywa się przed światem, lecz jego tożsamość poznaje mieszkający w sąsiedztwie chłopiec.
Wyświetl ten post na Instagramie.