“Based upon Batman characters created by Bob Kane” – taka informacja pojawia się w każdym komiksie, filmie i serialu z Batmanem od początku jego istnienia. Dzięki temu przez 75 lat wszyscy byli przekonani, że jedynym twórcą Człowieka Nietoperza jest Bob Kane. Niestety, jest to jedno z największych kłamstw w historii komiksów, które legalnie funkcjonuje do dzisiaj.
W 2014 roku obchodziliśmy dwie bardzo ważne rocznice dla Człowieka Nietoperza. Pierwsza to 75-lecie postaci Batmana, a druga to 25-lecie kultowego filmu Tima Burtona z 1989 roku, który na zawsze zmienił sposób ekranizowania komiksów. Reżyser udowodnił, że Człowiek Nietoperz nie musi być kolorowy, infantylny i głupkowaty jak kultowy serial z Adamem Westem z lat 1966-1968, lecz także mroczny i brutalny.
Dla mnie dwa filmy Burtona Batman (1989) i Batman Returns (1992) to absolutne klasyki kina i dwie najlepsze ekranizacje komiksów, jakie widziałem. Poza świetnym Michaelem Keatonem w roli Mrocznego Rycerza, mamy również genialne kreacje przeciwników Batmana – Jack Nicholson jako Joker, Dany DeVito w roli Pingwina oraz najlepsza Kobieta-Kot w historii kina Michelle Pfeiffer. Seriali i filmów z Człowiekiem Nietoperzem było bardzo dużo, nie wspominając już o zabawkach, komiksach i całym przemyśle, który ciągle ma się bardzo dobrze.
A wszystko zaczęło się od niewinnego zeszytu Detective Comics #27, wydanego w maju 1939 roku przez wydawnictwo National Publications. To właśnie tam znalazła się pierwsza sześciostronicowa historia The Case of the Chemical Syndicate (Sprawa Chemicznego Syndykatu), gdzie poznajemy Bruce’a Wayne’a, komisarza Jima Gordona i samego Batmana, który został przedstawiony w komiksie tymi słowami:
THE „BAT-MAN”, A MYSTERIOUS AND ADVENTUROUS FIGURE, FIGHTING FOR RIGHTEOUSNESS APPREHENDING THE WRONG, IN HIS LONE BATTLE AGAINST THE EVIL FORCES OF SOCIETY… HIS IDENTTITY REMAINS UNKNOWN.
Człowiek-Nietoperz, tajemnicza i odważna postać, która walczy o sprawiedliwość i powstrzymanie zła, w swojej samotnej bitwie przeciwko diabelskim siłom społeczeństwa… Jego tożsamość pozostaje nieznana.
Wydawnictwo National Publications (obecnie DC Comics) po ogromnym sukcesie postaci Supermana w Action Comics (No.1 Czerwiec 1938 r.) zapragnęło kolejnego superbohatera. Tego wyzwania podjął się młody rysownik Bob Kane (1915-1998), który na początku miał zupełnie inną wizję Batmana od tej, którą wszyscy znamy. Człowiek Nietoperz miał być samozwańczym blond superbohaterem, mścicielem ubranym w czerwony kostium, czarną maskę/przepaskę na oczy i coś na kształt skrzydeł nietoperza wystających z pleców. W tej wersji Batman nie miał również rękawiczek – nie wyglądało to zbyt zachęcająco.
Zobacz również: Hollywoodzka dekadencja
Na szczęście do gry włączył się młody scenarzysta Bill Finger (1914-1974), który nadał tej postaci zupełnie inny charakter i wygląd. To on wymyślił Batsuit (kostium Batmana), ze słynnym żółtym pasem i kapturem z uszami nietoperza zamiast przepaski na oczy oraz całą szaro-czarną kolorystykę kostiumu. Pomysłem Fingera było również zrobienie z Batmana detektywa, któremu spryt i nauka pomagają rozwiązywać kryminalne zagadki – miał być zwykłym człowiekiem bez żadnych supermocy.
Bill Finger wymyślił całą historię narodzin Batmana, jego alter ego Bruce’a Wayne’a, pomocnika Robina i całą galerię superzłoczyńców, takich jak: Catwoman, Riddler czy Two-Face. Jemu także przypisuje się stworzenie Batmobilu, słynnej Jaskini Batmana (Batcave) oraz samej nazwy alternatywnej wersji Nowego Yorku, czyli Gotham City. Bez niego Batman prawdopodobnie nigdy nie stałby się tak popularny na całym świecie – w końcu wszyscy pokochali go właśnie takim, jakim stworzył go Finger. Wszystkie zasługi przypisał sobie jednak Bob Kane i dzięki kontraktowi, który zawarł z wydawnictwem DC Comics, to kłamstwo stało się legalne – rysownik podzielił się prawami do Batmana i wszystkiego, co było z nim związane i stał się jedynym twórcą postaci Człowieka Nietoperza. Przez wiele lat Bob Kane bardzo dbał o to, żeby prawda nie wyszła na jaw i ciągle powtarzał, że to on sam stworzył Batmana od początku do końca, a historię o tym, jakoby Finger miał w tym większy udział, nazywał mitem.
Dopiero w 2014 roku wydawnictwo DC po raz pierwszy umieściło nazwisko Billa Fingera na okładce komiksu New 52 Detective Comics #27 wydanego z okazji 75-lecia powstania postaci Batmana. Najsmutniejsze jest to, że na mocy kontraktu Boba Kane’a z DC Bill Finger nie otrzymał żadnych pieniędzy ani ze sprzedanych komiksów, ani wyprodukowanych seriali, filmów czy zabawek. Jego nazwisko pojawiło się na okładce jubileuszowego numeru, ponieważ był on scenarzystą pierwszego komiksu z Człowiekiem Nietoperzem oraz większości komiksów z Batmanem, które ukazywały się w latach 30. i 40.
Bill Finger zmarł w 1974 – biedny, samotny i zapomniany przez wszystkich, natomiast Bob Kane wystawił sobie piękny nagrobek w formie otwartej książki z logo Batmana, gdzie są wyryte słowa mówiące o boskiej łasce, która sprawiła, że ten prosty chłopak stworzył wielką postać, jaką jest Człowiek Nietoperz. Tak właśnie wygląda smutna prawda, która kryje się za powstaniem postaci Batmana i jego losami przez ostatnie 75 lat.
Jak pokazuje historia twórców Batmana, nie ma sprawiedliwości na tym świecie, a kłamstwo można łatwo zalegalizować. Na szczęście są ludzie, którzy walczą o dobre imię Billa Fingera i o szacunek, który mu się należy za ogromny wkład w stworzenie postaci Batmana i całego świata, w którym funkcjonuje. W 2012 roku na rynku amerykańskim pojawiła się pierwsza książka, która przedstawia prawdziwą historię powstania Batman i przybliża postać Billa Fingera – Bill the Boy Wonder: The Secret Co-Creator of Batman. Napisał ją Marc Tyler Nobleman, który już wcześniej wydał książkę Boys of Steel: The Creators of Superman (2008), opisującą twórców postaci Supermana i ich 30-letnią walkę z wydawnictwem DC o prawa do postaci Człowieka ze Stali. W polsce książka ukazała się w 2014 roku nakładem wydawnictwa Centrala pod tytułem Cudowny Chłopak Billy. Nieznany Współtwórca Batmana.
Ilustracja wprowadzenia: Roman Martinez