Bez wątpienia rok 2017 obfitował w wiele gier, które sprawiły, że ciekła nam ślinka na widok trailerów. Na szczęście na to samo zanosi się w obecnym roku. Moją szczególną uwagę przykuła jedna produkcja, o której chciałbym Wam trochę opowiedzieć, ale także podzielić się listą rzeczy, które chciałbym w tej grze zobaczyć.
Dla tych, którzy jeszcze nie do końca wiedzą, o czym mowa, pozwólcie, że przybliżę Wam produkcję o tytule Vampyr. Jest to najnowsze dzieło francuskiego studia DONTNOD, którego premiera jest zaplanowana na czerwiec 2018 roku. Studio na pewno kojarzycie, ponieważ to dzięki nim możemy grać w takie tytuły jak mniej kasowe Remember Me czy Life is Strange, które dla wielu graczy są produkcjami godnymi wysokich not, a to bezpośrednio przyczynia się do sukcesu – sukcesu, który jednocześnie jest dobrym zastrzykiem gotówki dla studia. Dzięki temu może teraz pracować nad swoim większym projektem.
Zobacz również: Assassin’s Creed w Grecji? Wszystko na to wskazuje!
Głównym protagonistą w grze Vampyr jest chirurg wojskowy, który powraca z I wojny światowej, a jego zadaniem jest ratowanie ofiar panującej hiszpanki. Podczas podróży powrotnej nasz doktor spotyka wampira, a ten zamienia go w jednego z przedstawicieli swojego gatunku. Od tamtego momentu zmagamy się nie tylko z chorobą, która toczy całe miasto, ale także z naszym wewnętrznym głodem wywołanym nową naturę krwiopijcy.
Wampirze wybory moralne
To, że gracz będzie musiał zmierzyć się z konsekwencjami swoich działań to obecnie w gatunku RPG już standard. Możemy tego doświadczyć chociażby w naszym polskim Wiedźmin 3 – Dziki gon. Tutaj też ma się coś takiego pojawić, jednak na chwilę obecną, nie wiemy, jak dalekosiężne są konsekwencje fabularne przygotowywane przez francuskich deweloperów. Możemy jedynie powiedzieć wam, że będą one związane z zabójstwami osób, które napotkamy podczas rozgrywki. Wywnioskować z tego systemu można jedno: Na pewno jeśli chcemy wiedzieć jak potoczy się fabuła w obydwu (lub więcej) rozwiązaniach, będziemy musieli przejść grę wielokrotnie.
Zobacz również: Pierwsze gameplaye z PUBG Mobile!
Dobrze rozbudowane drzewko umiejętności
Umiejętności to niekwestionowana podstawa każdego RPGa. Na chwilę obecną nie wiadomo jak będzie to wyglądać w tej produkcji i pozostaje jedynie spekulować jak zostanie to rozwiązane. Ciekawostką jest fakt, że największą liczbę doświadczenia dostaniemy zabijając cywili. Więc czy bardziej opłacalnym byłoby faktycznie zostanie wampirem na pełen etat?
Nagradzanie gracza za jak najmniejszą liczbę morderstw
Pozwólcie, że wyjaśnię wam, o co tak naprawdę chodzi. Jak wiecie z poprzedniego punktu, im mniej osób zabijemy, tym lepsze jest to dla fabuły i jednocześnie dla świata, który nas otacza. Bardzo podobne rozwiązanie zostało stworzone i zastosowane przez producenta Arkane Studios, które stworzyło grę Dishonored. W swoim produkcie stworzyli oni system chaosu, który działa mniej więcej na zasadzie: Im mniej morderstw, świat jest mniej zniszczony.
Francuzi także chcą zaimplementować to w swoim projekcie, co dodatkowo doda smaku całej rozgrywce – będziemy musieli poważnie zastanawiać się nad naszymi działaniami.
Ciekawostka: Poziom trudności będzie odpowiednio dostosowany do tego jaki styl gry obierzemy. Jednak im będziemy brutalniejsi, tym gra będzie dla nas łatwiejsza, bo w końcu staniemy się maszyną do zabijania.
Design i interfejs
Przyznam się szczerze, że do tego aspektu gier nigdy jakoś nie za bardzo przykładałem uwagi. Zmieniło się to jednak kiedy zagrałem w dodatek do Wiedźmina 3, w którym producenci postanowili zmienić kolorystycznie pewne elementy interfejsu z czytelnych na bardzo rażące i jednocześnie denerwujące. Z tego, co wiemy z udostępnionych informacji (oraz wstępnie potwierdzone pierwszymi materiałami filmowymi), gra ma by utrzymana w mrocznych klimatach. I uwierzcie mi, że gdy klimat będzie odpowiednio zrobiony, zastosowanie jaskrawych kolorów będzie jak strzał w stopę. Poza sprawą kolorów ważne jest to, jak interfejs zostanie zbudowany. Wielokrotnie mieliśmy do czynienia z grami, które były ciekawe i dobrze przygotowane, ale z odpychającym interfejsem. Mam wrażenie, że w wypadku Vampyra im będzie on bardziej minimalistyczny, tym lepiej.
Pełne tajemnic lokacje
Dla naszej uciechy Zostaną przygotowane cztery lokacje. Dzielnica portowa, region Whitechapel, cmentarz i miejscowy szpital. W tym ostatnim będziemy mogli wypełniać złożoną przez naszego protagonistę przysięgę Hipokratesa. Twórcy zapowiedzieli także iż do naszej dyspozycji zostaną oddane podziemia, które rzekomo mają być pełne tajemnic.
Zobacz również: Powstaje gra LEGO INIEMAMOCNI!
Przygotowany niczym Asasyn?
Ten podpunkt jest dla mnie najbardziej bolesny, jeśli chodzi o spekulacje na temat nowej produkcji Francuzów. Dlaczego? Okazuje się, że prawdopodobnie nie do końca będziemy mogli w stu procentach oddać się zabijaniu. Im więcej osób pozbawimy życia, tym większy będzie chaos w danej dzielnicy, a to znacznie utrudni nam rozgrywkę. Właśnie dlatego twórcy postanowili, byśmy byli zmuszeni mieć wybór: Nie zabić i być słabym, lub zabić, ale być silnym i borykać się z konsekwencjami swojego czynu.
Brak DLC oraz mikropłatności.
Do dziś nie jestem w stanie zrozumieć tej dziwnej manii wśród producentów do tworzenia możliwości płacenia by gra była prostsza. Oczywistością jest, że chcą jak najbardziej zwiększać swój profit związany z danym produktem. Jednak przyznacie mi rację, że gdy nie było systemów mikropłatności, byliśmy bardziej zadowoleni z gier, które były kompletne i jednocześnie nie potrzebowaliśmy niczego więcej. Nie było tego rozbicia na graczy standardowych czy graczy premium. Jak na razie jedno jest pewne: twórcy wolą stworzyć następną część niż przygotować DLC czy wprowadzić system pay to win. Wszystko jednak okaże się w przyszłości, a w końcu do czerwca jeszcze trochę czasu.
Zobacz również: Far Cry 5 – Ujawniono listę trofeów!
https://www.youtube.com/watch?v=mB7eSb12CIo
Tam gdzie wampir, jest i łowca!
W tej grze nie może zabraknąć ciekawych przeciwników, ale i także specjalnej części społeczeństwa. Tam, gdzie pojawiały się wampiry znajdą się i oczywiście łowcy. Przykładem, wyciągniętym prosto z popkultury, jest Dracula i Van Helsing, czy też Alucard, który zabijał wampiry dla Organizacji Hellsing w mandze Kohta Hirano. W wypadku tego drugiego jest jednak jedna mała różnica. Wspomniany przeze mnie Alucard sam jest wampirem, więc łowi on swój własny gatunek. W grze Vampyr doświadczymy czegoś podobnego.
Podczas rozgrywki napotkamy oczywiście inne odmiany wampirów, które przyjdzie nam zgładzić, aby przeżyć. Oczywiście w grze o krwiopijcach nie mogło zabraknąć ludzkiego odpowiednika łowcy, nie wiadomo jednak jakie będziemy mieli relacje z poszczególnymi przedstawicielami. Nie mniej jednak, na chwilę obecną możemy domyślać się jedynie relacji ostatniej grupy postaci z naszym protagonistą.
Jak to będzie z Vampyrem?
Wspomniałem Wam wcześniej, że ta produkcja przykuła moją szczególną uwagę w tym roku. Mam nadzieje, że spełni oczekiwania, to jednak okaże się dopiero po pierwszych recenzjach, jakie napłyną do sieci wraz z nadchodzącą premierą.
Ilustracja wprowadzenia: mat. prasowe