Pixel 3, Pixel Slate, Home Hub, czyli podsumowanie nudnej konferencji Google

Podczas konferencji Made by Google zieloni nie zaskoczyli niczym. Wszystkie przecieki się potwierdziły.

Po wczorajszej konferencji Made By Google wygląda na to, że dział rozwoju tej firmy jest dziurawy jak durszlak. Każdy z trzech przecieków się potwierdził i nie zaprezentowano nic ponad to co było wiadomo. To lećmy po kolei od najciekawszych, w mojej opinii, do najsłabszych prezentacji.

Pixel 3 i 3 XL

Ponownie to Google Pixel był największą gwiazdą konferencji. Pixel 3 to aktualizacja poprzednika, nie ma w nim nic porywającego w stosunku do Pixel 2. Wersja 3 XL dorobiła się większego ekranu za cenę notcha. Z innych nowości – obie wersje mają dwa aparaty z przodu (normalny obiektyw i szerokokątny) i jeden z tyłu. Szufladka na kartę SIM została przeniesiona na dół, zaraz obok gniazda USB-C. Gniazdo słuchawkowe jest nadal niedostępne i nie spodziewałbym się jego powrotu. Z prawej strony znajduje się przycisk wyłączania telefonu i regulacji ekranu. Z tyłu oprócz aparatu znajdziemy także czytnik linii papilarnych. Oba smartfony są dostępne w trzech kolorach: Just Black, Clearly White i Not Pink. Nadal obecny jest charakterystyczny podział na dwa odcienie na pleckach. Tym razem większa część jest matowa. Pixel 3 ma 5.5 calowy wyświetlacz, a Pixel 3 XL 6,3 calowy.

Zobacz również: Project xCloud od Microsoft na horyzoncie. Gry z Xbox One na innych urządzeniach

W środku znajdziemy ośmiordzeniowy Snapdragon 845, 4 GB RAMu i dwie konfiguracje pamięci 64 i 128 GB. Trochę dziwi decyzja Google by pozostać przy tej ilości RAMu. Oba urządzenia wspierają też ładowanie bezprzewodowe. Przy okazji zaprezentowano nową ładowarkę bezprzewodową, która praktycznie zmienia Pixel 3 w smartgłośnik z wyświetlaczem. Ciekawe zastosowanie dla docku i wyświetlaczy Always-on. Czekam, aż więcej producentów wprowadzi do swojej oferty takie akcesoria.

To co od zawsze wyróżniało Pixele na tle konkurencji to aparat. Dzięki zastosowaniu sztucznej inteligencji i dziesiątek zdjęć nałożonych na siebie uzyskiwany rezultat przebijał to co pokazywała konkurencja. I tym razem Google nie zawiodło. Poprawiono oprogramowanie i dodano do niego kilka nowych funkcji. Na wyróżnienie zasługują trzy funkcje. Pierwsza z nich to sugerowanie idealnego zdjęcia. Aparat wykonuje serię zdjęcie przed i po naciśnięciu migawki, a Sztuczna Inteligencja sugeruje to idealne. Możliwe jest też ręczne wybranie zdjęcia z rolki. Druga funkcja pozwala na wykonywanie jasnych zdjęć tam gdzie warunki nie są idealne. Przykładowe zdjęcie, zaprezentowane w trakcie konferencji, było bardzo jasne i niestety wyglądało nienaturalnie. Ostania funkcja to Super Res Zoom, która ponownie wykonuje serię zdjęć i nakłada je na siebie dając wyraźne zdjęcia przy większym powiększeniu niż fizycznie oferuje to aparat. Google chwali się, że tą samą technikę wykorzystują astronomowie do wykonywania zdjęć ciał niebieskich.

Google Home Hub

Google Home Hub to odpowiedź na poczynania konkurencji. Szczególnie Amazon Echo Show. W dużym skrócie Home Hub to 7 calowy tablet przyklejony do Google Home. Urządzenie pozwala na sterowanie zarówno przez dotyk jak i komendy głosowe. Co ciekawe, w przeciwieństwie do konkurencji, nie posiada wbudowanej kamery i ma wbudowany fizyczny przycisk wyłączający mikrofony.  Od strony oprogramowanie mamy jedną nowość – Home View. Dzięki niemu łatwo zobaczymy jakie urządzenia są w jakim pomieszczeniu i jaki jest ich status. Home View pojawi się także w odświeżonej wersji aplikacji Google Home. Opcje multimedialne tego urządzenia są ograniczone. Wspiera Spotify, Google Music, Youtube Premium, Pandora i iHeartRadio. Obsługuje też możliwość castowania, pod warunkiem, że twórcy aplikacji wyrażą na to zgodę. Czyli Netfliksa na tym nie pooglądać. Miejsce gdzie Home Hub będzie błyszczał to kuchnia. To tam najczęściej potrzebny nam jest ekran, a ręce mamy zajęte.

Zobacz również: OnePlus 6T z czytnikiem linii papilarnych wbudowanym w ekran

Pixel Slate

Pixel Slate jest najmniej ciekawym, zaprezentowanym wczoraj urządzeniem, w mojej opinii. Stanowi odpowiedź na Surface GO i iPad Pro. Slate to 12.3 calowy tablet napędzany procesorami Intela. Dostępne są cztery konfiguracje procesorów i pamięci. Najtańsza kosztuje 599$ i ma 4 GB pamięci i procesor Intel Celeron, najdroższa zawiera Intel Core i7 8 generacji, 16 GB RAMu i kosztuje 1599$. Slate waży 721 g. Ma dwie kamery z przodu i jedną z tyłu, w dokładnie takie samej konfiguracji jak Pixel 3. Przycisk zasilania jest też czytnikiem linii papilarnych. Całość pracuje pod kontrolą ChromeOS, który pozwala na uruchomianie aplikacji z Androida i Linuksa. Do Pixel Slate możemy też dokupić klawiaturę, która służy też jako cover i rysik. Wizualnie jest nudny, a klawiatura wygląda tandetnie. Nie wyróżnia się niczym na tle konkurencji.

Zobacz również: Oto nowy router dla graczy od Razera!

 

Konferencja Made by Google nie zachwyciła. Większość zaprezentowanych produktów to odpowiedź na poczynania konkurencji. Google po raz kolejny pokazało, że nie ma pomysłu na ChromeOS. Jedynie Pixel 3 był czymś naprawdę ciekawym. Niestety jeszcze przed konferencją wiedzieliśmy o nim wszystko. Może gdyby nie te wszystkie przecieki, było by trochę więcej wow.

ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

Redaktor

Geek od urodzenia. Przygodę z technologiami zacząłem już w przedszkolu od Commodore C64 i gazety Bajtek. Redaktor działu technologicznego.

Więcej informacji o
, , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?