Czy ktoś kiedyś zastanawiał się, jak to by było znaleźć się w świecie po ogólnoświatowej katastrofie? Jak w nim żyć i próbować dobrze się bawić? Myślę, że tak skoro powstało tak wiele produkcji na ten temat. Co ciekawe, nie trzeba jednak przeżywać tego wyłącznie w swojej wyobraźni. Idąc dalej, nie mam nawet na myśli, też ekranu komputera bądź telewizora. Nie, nie nie. Myślę tutaj o prawdziwym życiu i własnej skórze. Bowiem dzięki pewnym pomysłowym Polakom, mad maxowych wrażeń można doznać na tajemniczym poligonie pod Warszawą. Antykonwent Rafineria, bo jego mam na myśli, organizatorzy skierowali do każdego fana postapokalipsy, przebieranek i gier fabularnych.
– Każda edycja ma swój scenariusz, który układamy w czasie roku, jest on osadzony w postapokaliptycznym świecie – mówi Artur Makara, jeden z organizatorów festiwalu.
Tegoroczna edycja niezmiennie odbędzie się w Woli Wodyńskiej w dniach 14-20.08 oczywiście 2022 roku.
– To są postapokaliptyczne Stany na zasadzie Mad Maxa, trochę jak gdyby zimna wojna zakończyła się w ten sposób, jak wszyscy wtedy się spodziewali, tylko znacząco w przyszłości – dodaje Jacek Olejnik, uczestnik wydarzenia.
Oprócz gry terenowej, która stanowi tak naprawdę rdzeń wydarzenia, prelegenci z całej Polski prezentują wystąpienia na tematy bliskie Rafinerii. Dodatkowo muzycy różnych maści dają koncerty, a uczestnicy biorą udział w konkursach. Całe wydarzenie odbywa się na terenie 40-hektarowego poligonu. Zanim jednak stopa nowego uczestnika na nim stanie, to trzeba go odpowiednio przygotować. Odpowiadają za to, głównie weteranii imprezy.
– Przyjeżdżamy kilkanaście razy w roku, żeby zbudować sobie piętrowe bloczki, kopiemy piwnice, okopy, stawiamy różne lokacje w terenie, żeby je wykorzystać w czasie gry (…) Mamy duży fort obok którego udało nam się kilka lat temu stworzyć kopalnię, ogarnęliśmy nawet wagonik kolejowy i kawałek szyn, mamy też wioskę, w której jest kościół i kilka budynków – opowiadają antykonwentowicze.
W głównej grze terenowej nie biorą udziału uczestnicy wydarzenia, ale ich alter ega – mieszkańcy apokaliptycznych Stanów Zjednoczonych. Oczywiście są oni ubrani, w odpowiednie do tej scenerii stroje, zrobione samemu z resztek i mocno zużytych materiałów. Im większa pomysłowość i bardziej poplamiony ciuch, tym lepiej.
– Wiadomo, fabryki ubraniowe już nie działają od wielu lat w apokalipsie, więc mamy tylko to, co znajdziemy. Są to zwykle niedopasowane buty do koszulki, koszulka zszyta z kilku elementów – tłumaczy Michał Łomzik, uczestnik poprzedniej edycji.
– Są też gracze, którzy bardzo dużo inwestują w stroje, szyją, dopasowują buty, metalowe elementy, robią zbroje – dodaje Jacek Olejnik.
LARP z angielskiego live action role-playing to gra fabularna w której gracze całym sobą i swoim ubraniem wcielają się w bohaterów. Tak jak w klasycznych RPG ich decyzje są najważniejsze i mogą zmienić losy bohaterów i fabuły następnych edycji Rafinerii.
Na „Rafinerię” przyjeżdżają ludzie z całej Polski. – Osoby, które lubią gry różnego rodzaju, czy to komputerowe, czy sesje RPG, to tutaj naprawdę można się odnaleźć, to jest wcielanie się na żywo w te postacie, które normalnie widzi się na ekranie komputera czy na kartce papieru – kończy Sylwek Nowicki, uczestnik Rafinerii od pierwszej edycji.
Więcej informacji o wydarzeniu można znaleźć na jego stronie.
Źródło: Antykonwent Rafineria / Ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu Mad Max