Nienawidzę Baśniowa tom 4: Konali krótko i płaczliwie – recenzja komiksu

Nienawidzę Baśniowa to oryginalny cykl. Nie do końca poważny, miejscami wręcz głupawy i rozbrajający bezpośrednim humorem, a przy tym pomysłowy i ironiczny. Skottie Young kpi w nim z baśniowej konwencji, nawiązuje do różnych gatunków, często skrajnie odmiennych. Co najlepsze, wszystkie krwawo-kolorowe widoczki nie nudzą, mimo iż autor idzie ciągle ich ścieżką. Poprzedni tom jednak zakończył się dość niespodziewanym finałem, dlatego na kolejny album Nienawidzę Baśniowa tom 4: Konali krótko i płaczliwie czekałem nieco bardziej niż zwykle.

Strona komiksu Nienawidzę Baśniowa tom 4: Konali krótko i płaczliwie

Gert nie żyje. Dziewczyn(k)a będąca postrachem Baśniowa wyzionęła ducha i trafiła tam, gdzie powinna – do piekła. I trzeba przyznać, że w tej domenie nie czuje się tak pewnie, jak zazwyczaj. Tymczasem w Baśniowie pojawia się nowe zagrożenie, które okiełznać może tylko zielonowłosa masowa morderczyni miśków, króliczków i gadających grzybków. Powraca Chmurnia, czy teraz już Pochmurnia, pragnąca zagłady jej dawnego królestwa. A któż jest lepszy do ponownego jej pokonania, niż osoba, która już raz to zrobiła?

Skottie Young w poprzednich tomach stworzył kilkoro niezłych bohaterów, którzy teraz otrzymują swe pięć minut. Na pierwszym miejscu bezapelacyjnie znajduje się Duncan, chłopak, który stał się smokiem. Choć to i tak szumne stwierdzenie. Tuż za nim plasuje się Larry, osobnik zasługujący moim zdaniem na zdecydowanie więcej czasu. Jest i oczywiście cała plejada postaci, które miały pecha stanąć na drodze Gert. Świat Nienawidzę Baśniowa powinien zdecydowanie doczekać się rozszerzenia.

Strona komiksu Nienawidzę Baśniowa tom 4: Konali krótko i płaczliwie

Nienawidzę Baśniowa to pozycja dla dorosłych. Piszę to jako swoiste ostrzeżenie dla rodziców, którzy widząc kolorową okładkę, jakże naiwnie liczą na może tylko nieco mocniejszą opowieść dla dzieci. Ale nie chodzi tu tylko o krew i flaki czy niewybredne zachowanie Gert. Finał Nienawidzę Baśniowa tom 4: Konali krótko i płaczliwie pokazuje, że pełne zrozumienie lektury nadchodzi dopiero w wieku, gdy zabawki w codziennych harcach zastępuje Excel. Filozoficznie można to podsumować pytaniem, które zadał sam autor – dlaczego zawsze musi być jakiś klucz?

Image Comics oferuje wydania zbiorcze swoich najpopularniejszych serii. Części z nich warto przyjrzeć się bliżej w oryginale, lecz Nienawidzę Baśniowa zdecydowanie lepsze jest w rodzimym języku. Marceli Szpak do końca utrzymał świetną formę. Dialogi brzmią na tyle wiarygodnie, iż z łatwością przypisałbym do nich odpowiednie głosy.

Strona komiksu Nienawidzę Baśniowa tom 4: Konali krótko i płaczliwie

Komiks Nienawidzę Baśniowa tom 4: Konali krótko i płaczliwie pozostawia po sobie szeroko otwartą bramę i kilka pomniejszych furtek, dzięki którym można by kontynuować całą historię. Skottie Young jest twórcą zauważalnym i w tym tytule pokazał, że jest kimś więcej, niż tylko gościem od świetnych okładek wariantowych.


Okładka komiksu Nienawidzę Baśniowa tom 4: Konali krótko i płaczliwie

Tytuł oryginalny: I Hate Fairyland Vol.4: Sadly Never After
Scenariusz: Skottie Young
Rysunki: Skottie Young
Tłumaczenie: Marceli Szpak
Wydawca: Non Stop Comics 2019
Liczba stron: 120
Ocena: 85/100

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?