Akcja będzie miała miejsce daleko od jedynej galijskiej wioski zdolnej oprzeć się Rzymowi, jak i od samych granic Cesarstwa. Autorzy przenoszą nas na terytoria zamieszkałe przez Sarmatów, znajdujące się na wschodnim krańcu Europy i nie jest to wybór przypadkowy. Sam Jean-Yves Ferri tłumaczy go pragnieniem ukazania terytorium niezbadanego przez ówczesną cywilizację, które byłoby jednak zamieszkane przez waleczny i interesujący lud, kpiący z rzymskiej ignorancji wobec terytoriów Barbaricum, a istotną rolę odgrywać będzie tu mityczny gryf. Sami Sarmaci również będą mieli wiele do pokazania, a klimat mroźnych okolic przez nich zamieszkanych da okazje do zaprezentowania easternowej opowieści. Określenie to nie jest przypadkowe, gdyż ilustrujący komiks Didier Conrad inspirował się panoramami i elementami Dzikiego Zachodu, które przetworzył na modłę wschodnioeuropejską. Wszak nawet gryf przybrał postać totemu, który kojarzony jest z Rdzennymi Amerykanami.
W Asteriks i Gryf pojawią się nowi wrogowie, oczywiście wprost z Rzymu. Na czele wyprawy zleconej przez Cezara stoi centurion Konserwus, potężnej postury dowódca, wierzący w powierzoną mu misję. U jego boku stać będą wyspecjalizowany w walkach ze zwierzętami gladiator Multikursus i będący naukowym głosem ekspedycji geograf Szczeropolus.
Gryf w mitologii objawiał się wiele razy, a lud Sarmatów ma wartą zgłębienia historię, nawet jeśli nie utożsamiamy go z tytułującą się tym mianem polską szlachtą. Jean-Yvers Ferri i Didier Conrad zagłębili się w ich historię i wpletli ją w losy Asteriksa i Obeliksa, dając nam kolejną epicką przygodę z udziałem tego duetu.