Historia kultowej postaci, jaką jest Myszka Miki sięga blisko 100 lat. Oznacza to, że postać ta musi trafić do tzw. domeny publicznej. Domena publiczna obejmuje twórczość, z której można korzystać bez ograniczeń związanymi z autorskimi prawami majątkowymi. Według amerykańskiego prawa autorskiego dane dzieło trafia do domeny publicznej po 70 latach od śmierci jego autora lub 95 lat od momentu publikacji. W przypadku Myszki Miki jest to ta druga opcja, gdyż ta zadebiutowała w 1928 roku w krótkometrażowej animacji pt. Plane Crazy.
Istnieje jednak pewien haczyk. Myszkę Miki będzie można wykorzystywać w nieograniczony sposób, ale tylko w takiej formie, w jakiej powstała 95 lat temu. W innym przypadku Disney będzie mógł pozwać osoby odpowiedzialne za daną publikację.
Jeśli zrobisz to jednak w formie, która jednoznacznie będzie kojarzyć się ludziom z Disneyem – a to bardzo prawdopodobne biorąc pod uwagę, że studio korzystało z niej przez tak długi czas – w teorii studio Disneya będzie mogło pozwać cię o naruszenie swoich praw autorskich – Daniel Mayed, specjalista od praw autorskich.
Warto również dodać, że w tym roku byliśmy świadkami wykorzystania kultowych postaci w nowej formie, gdyż te trafiły do domeny publicznej. Mowa o Kubusiu Puchatku oraz Prosiaczku w mocnym horrorze pt. Puchatek: Krew i miód. Jednak w przypadku Myszki Miki sprawa jest na tyle skomplikowana, że trudno byłoby stworzyć podobny slasher, nie przekraczając granicy prawnej.
Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe