Nie da się ukryć, że Incredible Hulk stanowi, może nie najgorszy, ale najbardziej zapomniany projekt MCU. Wynika to m.in. z tego, że film Leterriera odbiega stylem od dalszych produkcji Marvel Studios. Ponadto szybka zmiana odtwórcy głównego bohatera z Edwarda Nortona na Marka Ruffalo sprawiła, iż fani natychmiast przyzwyczaili się do nowej twarzy Bruce’a Bannera.
W wywiadzie dla ComicBook Louis Leterrier podzielił się dawnymi planami dotyczącymi kontynuacji filmu Incredible Hulk, która finalnie nie powstała. Okazuje się, że w filmie mogło się pojawić więcej Hulków, co stanowiłoby pierwszy większy aktorski event wokół tej postaci.
Tak, mieliśmy plan na całą kontynuację. Był Szary Hulk, Czerwone Hulki, było wiele dobrych rzeczy, które planowaliśmy.
Hulk to skomplikowana postać w uniwersum Marvela. Chcemy oglądać przede wszystkim pierwotnego, gniewnego Hulka. Kiedy dochodzimy do Szarego Hulka albo Mądrego Hulka coś tracimy i sprawy robią się odrobinę dziecinne.
Następnie reżyser przyznał, że Hulk z MCU znacznie odbiega od jego wizji.
Zabawa mojego podejścia polegała na uzyskaniu dostępu do świadomości. Do tego zmierzałem, ale nie chciałem się spieszyć. Jest przecież tyle postaci, które producenci chcą wprowadzić na ekran jak najszybciej. Lubię She-Hulk, ale scena jogi z Hulkiem… Pomyślałem sobie „Okej! Jesteśmy bardzo daleko od mojego Hulka”.
W serialu Mecenas She-Hulk możemy oglądać przygody Jennifer Walters, kuzynki Bruce’a Bannera, która jest prawnikiem. Natomiast jest ona nietypowym prawnikiem, gdyż otrzymuje ona moce podobne do Hulka, poprzez wypadek i transfuzje krwi.
Rolę tytułowej bohaterki odgrywa Tatiana Maslany. Poza nią w produkcji zobaczymy też Marka Ruffalo, Tima Rotha czy też Jameelę Jamil.
Serial zadebiutował 18 sierpnia na Disney+.
Źródło: ComicBook / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe