Minister kultury ubolewa nad brakiem Historii Roja w programie Festiwalu w Gdyni

Nieco ponad miesiąc temu informowaliśmy Was o programie zbliżającego się 41. Festiwalu Filmowego w Gdyni. Jest to największe kulturalne wydarzeniem poświęcone współczesnym dokonaniom polskiej kinematografii. Na liście filmów ubiegających się o główną nagrodę festiwalu – Złotego Lwa – znalazło się 16 filmów fabularnych. Wśród nich próżno szukać Histrorii Roja w reżyserii Jerzego Zalewskiego. Obraz Zalewskiego porusza nośny ostatnio temat Żołnierzy Wyklętych. Fakt pomnięcia filmu przez festiwalowe gremium nie umknął jednak uwadze ministra kultury, prof. Glińskiego, który wczoraj na stronie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, opublikował oświadczenie w tej sprawie. Poniżej przytaczamy jego treść:

Ze zdumieniem i rozczarowaniem przyjąłem informację o niedopuszczeniu filmu Jerzego Zalewskiego Historia Roja do konkursu w ramach 41. edycji Festiwalu Filmowego w Gdyni.

Historia Roja to pierwszy wyprodukowany w Polsce pełnometrażowy film fabularny o Żołnierzach Wyklętych – pierwszy taki film stworzony dopiero po 27 latach od końca PRL! Film w mojej opinii nie tylko ważny społecznie, ale także artystycznie udany, z pewnością nie odstający od przeciętnego poziomu artystycznego filmów prezentowanych na gdyńskim festiwalu. O wadze filmu Zalewskiego świadczy też jego niewątpliwy sukces frekwencyjny. W pierwszy weekend od premiery w dn. 4 marca obejrzało go 58 671 widzów, a w ciągu dwóch kolejnych tygodni – 226 644 widzów. Dla porównania jeden z filmów nagrodzonych podczas ubiegłorocznej edycji festiwalu obejrzało niecałe 3 tys. osób.

Film, który dotyka tak ważnej dla współczesnej Polski i polskiej wspólnoty tematyki jak historia Żołnierzy Wyklętych  powinien mieć szansę wzięcia udziału w konkursowej konkurencji. A tego prawa filmowi Jerzego Zalewskiego niestety odmówiono. Odnoszę wrażenie, że decyzja ta nie miała związku z jego artystyczną wartością.

Pominięcie Historii Roja przez komisję festiwalu w Gdyni nie jest pozytywnym sygnałem dla polskiej kultury. W demokratycznym kraju nie powinno mieć miejsca blokowanie filmów przez komisje festiwalowe. Widzom festiwalu powinno przysługiwać prawo oceny filmu Jerzego Zalewskiego, jego wad i zalet.

Zobacz również: 41. Festiwal Filmowy w Gdyni – lista filmów w konkursie głównym i Innym Spojrzeniu

W odpowiedzi na oświadczenie z Ministerstwa Kultury, Dyrektor Artystyczne Festiwalu Filmowego w Gdyni Michał Oleszczyk, wystosował dziś oświadczenie, w którym broni decyzji Komitetu Organizacyjnego Festiwalu. Zaznacza w nim również, że przedstawicielka Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego brała również udział w zebraniu Komitetu, na którym zapadła decyzja. Wcześniej na swoim profilu facebookowym Oleszczyk oświadczył, że nie będzie się ubiegał o następną kadencje Dyrektra Festiwalu w Gdyni. Poniżej przytaczamy treść oświadczenia. 

Oświadczenie Michała Oleszczyka, Dyrektora Artystycznego Festiwalu Filmowego w Gdyni, w sprawie Stanowiska Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego ws. pominięcia Historii Roja na Festiwalu Filmowym w Gdyni

Słowa Pana Premiera Piotra Glińskiego dotyczące nieprzyjęcia do Konkursu Głównego 41. Festiwalu Filmowego w Gdyni filmu Jerzego Zalewskiego pt. Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słychać przyjąłem ze zdziwieniem i smutkiem. Pomijam fakt, że przychodzą one w tak zaawansowanym stadium pracy nad Festiwalem, ponad miesiąc po oficjalnym ogłoszeniu selekcji. Moje zasmucenie wywołał przede wszystkim fakt, że Premier Gliński sugeruje w swoim komentarzu, jakoby film Historia Roja nie przeszedł selekcji z powodów innych, niż merytoryczna ocena artystyczna. Jako że brałem udział w posiedzeniu Komitetu Organizacyjnego Festiwalu, na którym rzeczona decyzja zapadła (i w którym brała również udział przedstawicielka Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego), mogę jedynie stwierdzić, że nic takiego nie miało miejsca. Historia Roja była przedmiotem merytorycznej dyskusji członków Komitetu, w wyniku której film nie trafił do finałowej szesnastki filmów konkursowych (przypomnę, że filmów zgłoszonych było w tym roku aż 45). Temat filmu, czyli los Żołnierzy Wyklętych, jest doniosły i zasługuje nie na jeden, ale na co najmniej kilka świetnych polskich filmów i seriali. Mogę jedynie wyrazić nadzieję, że takowe powstaną i będą dziełami artystycznie spełnionymi na tyle, by stanąć w szranki w Konkursie Głównym któregoś z przyszłych Festiwali Filmowych w Gdyni.

Zobacz również: Historia Roja – recenzja dramatu wojennego o Żołnierzach Wyklętych

Na koniec warto również dodać, że film Historia Roja spotkał się z dosyć chłodnym przyjęciem polskiej krytyki. Również wynik frekwencyjny, na który powołuje się minister nie jest bardzo oszałamiający. W tym roku było kilka polskich filmów z lepszym wynikiem, które również nie zakwalifikowały się do Festiwalu (m.in. PitBull: Nowe porządki ). 

źródło: www.mkidn.gov.pl, facebook.com/źródło ilustracji wprowadzenia i zdjęć w artykule: materiały prasowe

 

 

Dziennikarz

Redakcyjny hipster. Domorosły krytyk filmowy, fan mieszaniny stylistyk i kreatywnego kiczu. Tępiciel amerykańskiego patosu i polskich kom-romów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?