Nowym dyrektorem Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej został Radosław Śmigulski, absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Drugim kandydatem na to stanowisko była sprawująca dotąd funkcję p.o. dyrektora Izabela Kiszka-Hoflik.
Jedenastoosobowa Rada Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej składająca się z przedstawicieli polskiego środowiska filmowego, m.in. Krzysztofa Zanussiego daleka była od jednomyślności, oddając na R. Śmigulskiego 6 głosów, zaś na I. Kiszkę-Hoflik – 5. Ostateczną decyzję podjął oczywiście minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.
Radosław #Śmigulski nowym dyrektorem @filmsfrompoland. Dziś z rąk wicepremiera @PiotrGlinski odebrał powołanie na to stanowisko.
Gratulujemy! pic.twitter.com/5RkSBFsuy9— Ministerstwo Kultury (@MKiDN_GOV_PL) 7 grudnia 2017
Radosław Śmigulski był dyrektorem Agencji Filmowej Telewizji Polskiej S.A., potem sprawował ten sam urząd w Syrena Films sp. z.o.o. W ciągu kilku lat pełnił również funkcję zastępcy dyrektora ds. marketingu w Totalizatorze Sportowym S.A.
Podczas rozmowy z Polskim Radiem nowo wybrany szef PISF powiedział co nieco o wyzwaniach stojących przed polską kinematografią:
Mają one charakter w głównej mierze technologiczny. Pewne zmiany, które zaczęły pojawiać się na polskim rynku, na rynkach zachodnich obecne są w dużo większym stopniu. W Polsce wciąż mamy rosnącą liczbę widzów kinowych, zaś w Stanach Zjednoczonych mamy trend odmienny – właśnie z uwagi na względy technologiczne. Chodzi tu o rozwiązania oparte o technologie internetowe znane jako serwisy VOD. To powoduje, że klasyczna dystrybucja kinowa będzie miała coraz mniejsze znaczenie.
Cóż, pozostaje nam pogratulować i liczyć na to, że z naszą rodzimą kinematografią będzie tylko lepiej – w końcu to jest chyba w tej kwestii najważniejsze, niezależnie od politycznych poglądów.
Źródło: twitter.com; polskieradio.pl / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe