William Friedkin nakręcił prawdziwy egzorcyzm i… przeraził się na śmierć!

Co się stanie, gdy William Friedkin, legendarny reżyser legendarnego Egzorcysty, nakręci prawdziwy, najprawdziwszy egzorcyzm? The Devil and Father Amorth się stanie. Nowy dokument spod ręki mistrza Friedkina zadebiutował na obecnie odbywającym się festiwalu filmowym w Wenecji i już zrobił wokół siebie nieco szumu. Film ten jest bowiem rzeczywistym zapisem dziewiątego egzorcyzmu dokonanego przez ojca Gabriele’a Amortha na jednej z włoskich kobiet, przy którym reżyser uczestniczył osobiście w towarzystwie najwyższej jakości sprzętu nagraniowego. Efekt? Jedyne w swoim rodzaju uczucie przerażenia:

To było przerażające. Wpierw odczułem najzwyklejszy strach, lecz stopniowo zaczął się on przekształcać w poczucie empatii i utożsamienie się z bólem oraz cierpieniem tej kobiety, co zresztą starałem pokazać się w swoim filmie.

exorcisthoofdjpg

Zobacz również: #Venezia74 – dzień 1: Downsizing, Nico, 1988 i The Devil and Father Amorth

Co więcej, doświadczenie na tyle wstrząsnęło samym autorem, że ten postanowił skonsultować zaobserwowane zdarzenie z profesjonalnymi naukowcami. Ci natomiast utrzymali Friedkina w skołowaniu, albowiem sami czegoś takiego wcześniej nie widzieli:

Konsultowałem to nagranie z jednymi z najlepszych neurologów i neurochirurgów w Stanach Zjednoczonych, ale żaden z nich nie miał najmniejszego pojęcia, co właściwie tej kobiecie może dolegać z medycznego punktu widzenia. Co prawda wierzą w to, że problem ma swoje źródło w mózgu, lecz nigdy – o czym wspominają w filmie – nie spotkali się z tego rodzaju symptomami. A potem psychiatrzy… Wszyscy opisali sposób, w jaki dzisiaj obchodzi się z domniemanym opętaniem. Jeśli pacjent wchodzi do ich gabinetu i mówi im, że jest opętany, to psychiatra nie stara się go odwieść od tego przekonania – robi wszystko, co uważa za konieczne, a potem i tak wzywa egzorcystę.

162525 horror the exorcist screenshot

Z powyższych słów Friedkina rzeczywiście wynika pewna chorobliwa fascynacja bezradnością zwykłego człowieka w sytuacji realnego opętania. Bo czy jest coś bardziej przerażającego i intensywnego niż absolutna zależność od czynników wyższych? Kryje się w tym jakaś epokowa ironia, gdyż w świecie, gdzie człowiek żyje w przeświadczeniu o bezgraniczności własnego poznania, cały jego system wartościowania burzy się nagle pod – zdawałoby się – błahym przypadkiem ludzkiej impotencji. Bo – wiecie – poznajemy kosmos, ingerujemy w DNA, klonujemy żywność, a nie znajdujemy wytłumaczenie dla samych siebie. Czy jednak te pytania wybrzmią doniośle w The Devil and Father Amorth? Być może, ale na pewno doświadczenia Friedkina właśnie uczyniły z jego filmu najgorętszą premierę dokumentalną tego roku.

Źródło: indiewire.com / Ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu Egzorcysta

Redaktor

Najbardziej tajemniczy członek redakcji. Nikt nie wie, w jaki sposób dorwał status redaktora współprowadzącego dział publicystyki i prawej ręki rednacza. Ciągle poszukuje granic formy. Święta czwórca: Dziga Wiertow, Fritz Lang, Luis Bunuel i Stanley Kubrick.

Więcej informacji o
,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?