James Cameron nie widzi problemu w 11 latach przerwy pomiędzy Avatarami

Daty premier kolejnych odsłon Avatara były przekładane i zmieniane już tyle razy, że nikt nie przywiązuje już specjalnej wagi do kolejnych zapowiedzi Jamesa Camerona odnośnie jego planów i postępów w pracach. Mogłoby się wydawać, że jedenaście lat wyczekiwania, które upłynie w grudniu 2020 (jest to aktualna data premiery drugiej części), od pojawienia się na ekranach kinowych Avatara zniechęci fanów i znacznie zmniejszy zainteresowanie kontynuacją. Sam James Cameron przekonuje jednak, że nie ma najmniejszych podstaw do obaw. Swoimi przemyśleniami na ten temat podzielił się w wywiadzie dla CNN, udzielonym przy okazji otwarcia parku rozrywki Disney World’s Pandora: The World of Avatar expansion at Animal Kingdom. Reżyser przytoczył przykłady ze swojego dorobku filmowego jako dowody, że najważniejszy dla widowni nie jest czas po jakim film powstał, ale co produkcja ma do zaoferowania ze strony audiowizualnej i na ile ciekawa jest fabuła.

Pomiędzy Terminatorem a Terminatorem 2: Dzień sądu  minęło siedem lat, również pomiędzy Obcym – 8 pasażer Nostromo, a Obcym – decydujące starcie było siedem lat przerwy. Oczywiście pomiędzy Avatarem iAvatarem 2 przerwa będzie wynosić ponad dziesięć lat. Jednak druga część nadchodzi nie z obietnicą, a z gwarancją jeszcze trzech kolejnych filmów kontynuujących historię, a to zupełnie inne podejście do widowni. Większość opóźnień była spowodowana procesem twórczym samej wizji.

cameron

Zobacz również: Netflix zamawia pierwszy serial tureckojęzyczny

Jak narazie rozszerzenie Animal Kingdom o część związaną tematycznie ze światem Pandory okazało się świetnym posunięciem, błyskawicznie zwiększyło to zainteresowanie całym parkiem. Wygląda więc na to, że pewność Camerona co do przyszłej popularności sequeli Avatara ma solidne fundamenty. Odnosząc się jednak do słow reżysera, to właśnie fabuła pierwszej części była tym do czego publiczność miała najwięcej zastrzeżeń. Pozostaje nam mieć tylko nadzieję, że Cameron wziął sobie głęboko do serca krytykę z 2009 roku i dobrze wykorzystuje wspomniane jedenaście lat, na stworzenie czegoś wybitnego nie tylko wizualnie, ale i fabularnie.

 Źródło: Heroic Hollywood / ilustracja wprowadzenia: mat. prasowe

Fan filmów z lat 60 i 70. W kinie lubię wszystko co świeże i nieodgrzewane.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?